Funkcjonariusze przeszukujący mieszkanie aplikanta adwokackiego nie mogą zabezpieczyć znalezionych tam dokumentów. Jeżeli pełni on funkcję obrońcy i oświadczy, że pisma są związane z prowadzoną sprawą, policjanci nie mogą nawet zapoznać się z ich wyglądem.
O tej ważnej regule przypomniał Sąd Najwyższy. Zajmował się on pytaniem sądu rejonowego, który nie był pewny, czy aplikant adwokacki jest obrońcą w rozumieniu art. 225 par. 3 k.p.k. Wynika z niego, że w razie przeszukania u obrońcy lub innej osoby może ona oświadczyć, że znalezione pisma lub inne dokumenty obejmują okoliczności związane z wykonywaniem funkcji obrońcy. Wtedy organ musi pozostawić te dokumenty bez zapoznawania się z ich treścią lub wyglądem. Jeżeli oświadczenie osoby niebędącej obrońcą budzi wątpliwości, funkcjonariusze mogą zabezpieczyć dokumenty i przekazać je do sądu. Ten decyduje, czy są one objęte tajemnicą.
Przedstawiony przez sąd problem sprowadzał się do tego, czy oświadczenie aplikanta adwokackiego należy traktować jako pochodzące od samego obrońcy.
SN wskazał, że obrońcą może być tylko osoba upoważniona do obrony według przepisów o ustroju adwokatury. O ile adwokatem jest tylko osoba wpisana na listę adwokatów, to ustawa – Prawo o adwokaturze nie zakazuje wykonywania czynności adwokata przez osoby nieznajdujące się na liście. Artykuł 77 ustawy przewiduje wprost możliwość upoważnienia aplikanta po odbyciu 6 miesięcy aplikacji do zastępowania adwokata m.in. przed sądem rejonowym. Takie zastępstwo może obejmować wszystkie funkcje i czynności, do których uprawniony jest adwokat. Wraz z przyjęciem upoważnienia aplikant przejmuje więc status strażnika tajemnicy obrończej.
Postanowienie Sądu Najwyższego z 26 października 2011 r., sygn. akt I KZP 12/11