Sanepid pobierze próbki i sprawdzi stopień zanieczyszczenia tłuszczu używanego do smażenia frytek, pączków czy chrupek. Przewiduje to projekt rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia w sprawie określenia maksymalnych poziomów substancji zanieczyszczonych, które znajdują się w tłuszczach stosowanych do smażenia.

Według autorów nowych propozycji takiej kontroli przede wszystkim mogą spodziewać się piekarnie, ciastkarnie, wytwórnie wyrobów cukierniczych, chrupek, chipsów i prażynek oraz restauracje i bary.

System badania tłuszczu będzie przebiegał w dwóch etapach. Pierwszy to przeprowadzenie szybkiego testu. Jeśli okaże się, że zawartość substancji zanieczyszczających w tłuszczu jest wyższa, niż przewidują to normy zawarte w rozporządzeniu, próbka zostanie przebadana po raz drugi.

Właściciel firmy, który będzie wykorzystywał mocno zanieczyszczony tłuszcz, w pierwszej kolejności zostanie wezwany do zaprzestania łamania przepisów rozporządzenia. Przedsiębiorcy, którzy to zbagatelizują, zapłacą grzywnę.

– Wysokość kary będzie ściśle uzależniona od wielkości firmy – wyjaśnia Jan Bodnar, rzecznik prasowy Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

W praktyce będzie to wyglądało tak, że na bary i małe restauracje zostanie nałożony mandat do 1000 zł. Duże firmy zapłacą karę będącą trzydziestokrotnością przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.

– Tak wyliczona kara w przypadku ogromnych przedsiębiorstw może wynieść 1 mln zł – wyjaśnia Jan Bodnar.

Zgodnie z planami zaproponowane rozporządzenie ma wejść w życie 1 stycznia 2012 roku. Państwowa Inspekcja Sanitarna uspokaja jednak, że w pierwszych tygodniach obowiązywania nowych przepisów nie będzie karać przedsiębiorców. Da im czas na to, by zapoznali się w nowymi wymogami i nauczyli postępować zgodnie rozporządzeniem.

By zachęcić już teraz producentów smażonych produktów, właścicieli lokali gastronomicznych, cukierni, piekarni do poprawy jakości wykorzystywanych tłuszczów, główny inspektor sanitarny ogłosił specjalny program „Odpowiedzialne smażenie”.

Firmy, które zgłoszą swój udział, będą musiały spełnić określone warunki, np. będą mogły korzystać tylko z tłuszczów pochodzenia roślinnego, bez cholesterolu. Przedsiębiorcy ci będą także zobowiązani do zmniejszenia temperatury smażenia swoich produktów poniżej 180 stopni.