Rada Ministrów wykonała 48 proc. planu legislacyjnego. Większość projektów ustaw nie pokrywała się z programem rządowym. W lipcu została przyjęta tylko jedna z zaplanowanych ustaw priorytetowych.
W wakacje rząd przyjął 17 projektów ustaw. Tylko siedem z nich było w planie legislacyjnym prac Rady Ministrów na pierwsze półrocze. W nim znalazło się w sumie 96 projektów ustaw, z czego łącznie do tej pory przyjęto 46. Rząd wykonał więc swój plan w około 48 proc.
Dane te odnoszą się do założeń na pierwsze 6 miesięcy tego roku. Rząd nie przygotował planu legislacyjnego na obecne półrocze. Przed wyborami pracuje więc według wytycznych, które nikomu nie są znane. Stąd zapewne wynika to, że aż 10 zaproponowanych zmian prawa jest spoza jakiegokolwiek harmonogramu prac.
Z 36 zmian o charakterze priorytetowym, jakie miały być przyjęte jeszcze w pierwszym półroczu, rząd uzgodnił treść 18 aktów prawnych. W lipcu tylko jeden zatwierdzony projekt był oznaczony jako priorytetowy – nowelizacja prawa ochrony środowiska. Zgodnie z nim Polska będzie mogła udzielić pomocy finansowej państwom rozwijającym się np. na redukcję CO2.

W następnej kadencji

W okresie przedwyborczym zabrakło jednak ustaw o charakterze systemowym. Tego rodzaju prace zostały odłożone dla nowego Sejmu.
Rada Ministrów nie uzgodniła m.in. projektu zupełnie nowego aktu prawnego – prawa gazowego. Przepisy te miały m.in. zapewnić bezpieczeństwo dostaw gazu.
W dalszym ciągu rząd nie zajął się nową ustawą o dopuszczeniu pojazdów do ruchu. Zmiana ta jest wymuszona postępem w dziedzinie konstrukcji samochodów.
Nie przyjęto też projektu o dodatkowym ubezpieczeniu zdrowotnym, który był oznaczony jako pilny. Miał on umożliwić m.in. objęcie prywatnym ubezpieczeniem zdrowotnym świadczeń medycyny pracy, po konsultacjach społecznych jest poprawiany przez Ministerstwo Zdrowia.
W Ministerstwie Środowiska powstały propozycje zmian ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi. Mimo że mają one ograniczyć fałszowanie recyklingu butelek to poczekają na nowy rząd.



Czego w ogóle nie było

Adwokat Andrzej Michałowski, laureat nagrody Złoty Paragraf, wskazuje, że wciąż brakuje kompleksowej regulacji dotyczącej dostępności obywateli do nieodpłatnej pomocy prawnej.
– Przede wszystkim chodzi o pomoc jeszcze na etapie przesądowym. Tę kwestię trzeba pilnie uregulować, ponieważ zdarzają się przypadki, gdy ludzie występują do sądu, dostają pełnomocnika z urzędu i okazuje się, że nie mają w ogóle racji. Dopiero wtedy osoby, które nie otrzymały wcześniej prawnej porady, dowiadują się, że o roszczenia występują zupełnie bezprawnie – mówi Andrzej Michałowski.
Na inne niedomagania wskazuje Piotr Rogowiecki z Pracodawców RP.
– Rząd chwali się tym, że zabezpieczył finanse publiczne, z czym nie mogę się zgodzić. O ile ratowano stronę przychodową budżetu poprzez podniesienie VAT, to po stronie wydatkowej niczego już nie było – mówi.
Jego zdaniem przedsiębiorcy nie skorzystają też z pewnych rozwiązań dlatego, że utknęły one w Sejmie. Wskazuje, że tak się stało z podpisem elektronicznym.

Plusy legislacyjne

Andrzej Michałowski jako plus wskazuje na zmianę w kodeksie postępowania cywilnego.
– Dzięki tej nowelizacji zlikwidowano procedurę gospodarczą, przez którą przedsiębiorcy byli traktowani jak obywatele gorszej kategorii – ocenia adwokat.
Rząd przyjął kilka zmian ułatwiających życie firmom.
– Pozytywna jest nowelizacja przepisów o swobodzie działalności gospodarczej, gdyż wreszcie ucywilizowano zasady kontroli działalności przedsiębiorców – ocenia Piotr Rogowiecki.