Za cztery lata aż 80 procent kontaktów obywateli z urzędnikami ma mieć formę wirtualną – zamiast biec do okienka w urzędzie, usiądziemy przed komputerem. Przynajmniej tak chciałby rząd, bo eksperci nie zostawiają na tych planach suchej nitki. – Biurokracji będzie jeszcze więcej – twierdzą.
Rządowy Plan Informatyzacji Państwa zakłada, że już w 2015 r. wszystkie akty prawne i wzory dokumentów mają być ogólnodostępne za pomocą platformy ePUAP, zaś same urzędy mają z internetu korzystać z większym zaangażowaniem (łącznie z przeprowadzaniem za jego pomocą konsultacji społecznych). Docelowo za cztery lata 6 na 10 internautów ma korzystać z usług e-urzędów, a co trzecia firma posługiwać się fakturami elektronicznymi. Co najmniej jeden na sześciu dorosłych internautów za pomocą sieci ma umawiać się na wizyty lekarskie lub zasięgać porad medycznych online.
Nad całością tych zmian ma czuwać główny architekt systemów informacyjnych państwa, który opracuje mapę infrastruktury informatycznej oraz będzie dbał o spójność tworzonych systemów z architekturą systemu informatycznego państwa. Wszystko wygląda pięknie. Ale tylko na papierze.
– Nie tylko osiągniecie zapisanych w planie założeń jest mało realne, ale tak naprawdę wcale nie będą one świadczyły o poprawie jakości i dostępności administracji w sieci – ocenia Wiesław Paluszyński z Polskiego Towarzystwa Informatycznego. Dodaje, że zamiast prostych kroków, czyli zmniejszenia liczby rejestrów i wymaganych dokumentów oraz ujednolicenia elektronicznego obiegu dokumentów między urzędami, rząd zaproponował stworzenie nowych instytucji i nowych rejestrów, tyle że prowadzonych w sieci.
Dotychczasowy rozwój polskiej e-administracji jest dosyć nisko oceniany. Z badania przeprowadzonego na zlecenie MSWiA wynika, że z usług administracji w sieci do tej pory skorzystał zaledwie co czwarty internauta. Nic dziwnego, skoro według Komisji Europejskiej dostępność i jakość usług administracji publicznej świadczonych drogą elektroniczną wciąż plasują Polskę poniżej średniej europejskiej. Jesteśmy pod tym względem na 19. miejscu spośród 27 państw.
Co zakłada wielki Plan Informatyzacji Państwa 2015
Zwiększenie:
● liczby użytkowników ePUAP z 38 tys. obecnie do 5 mln użytkowników
● odsetka internautów posiadających podpis potwierdzony profilem zaufanym ePUAP – z 0 do 50 proc.
● odsetka użytkowników ePUAP pozytywnie oceniających łatwość dotarcia do potrzebnych informacji – do 66 proc.
● do 33 proc. odsetka urzędów, które w minionym roku przeprowadziły konsultacje społeczne przez internet
● do 33 proc. odsetka osób w wieku 16 – 74 lata, które brały udział w konsultacjach lub wyrażały swoje opinie na tematy polityczne w sieci
● odsetka internautów, którzy pozytywnie oceniają strony WWW urzędów pod kątem zrozumiałości informacji w obszarach: podatki, sprawy osobowe, motoryzacyjne, budowlane, działalność gospodarcza, praca, zasiłki i pomoc społeczna do co najmniej 66 proc.
● odsetka urzędów korzystających z elektronicznego zarządzania dokumentacją – z 48 proc. do 90 proc.
● Liczba wzorów dokumentów dostępnych na ePUAP – dziś jest ich 455, a w 2015 r. mają być wszystkie
● odsetka osób w wieku 16 – 74 lata, które prezentują podstawowy poziom umiejętności obsługi internetu z 28 proc. do 50 proc.