Sejm uchwalił w czwartek obszerną nowelizację Kodeksu karnego wykonawczego. Zgodnie z deklaracjami rządu, jej celem jest poprawa funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

Nowela ma służyć: usprawnieniu procedur, zmniejszeniu kosztów postępowań, skróceniu czasu ich trwania, a także - w odniesieniu do postępowania wykonawczego w sprawach karnych - zwiększeniu efektywności orzekanych kar.

Za jej uchwaleniem głosowało w czwartek wieczorem 267 posłów, przeciw było 142, a wstrzymało się od głosu ośmiu. Ustawa trafi teraz do Senatu.

Nowelizacja ma likwidować wady ustawy, które, według rządu, prowadzą do przewlekłości postępowania wykonawczego, jego nieefektywności oraz nieuzasadnionej kosztowności.

Zgodnie z nowymi przepisami, sąd penitencjarny badający wniosek skazanego o warunkowe zwolnienie z reszty kary będzie brał pod uwagę jego postawę, właściwości i warunki, a także to jak się zachowywał po popełnieniu przestępstwa (czy okazał skruchę) i czy orzeczona kara wpłynęła na niego wychowawczo.

Zrezygnowano z istniejącej możliwości odraczania wykonania kary grzywny lub rozłożenia jej na raty. Zmieniono też zasadę, że można zaskarżać wszystkie postanowienia sądu penitencjarnego. Teraz można będzie odwoływać się tylko od orzeczeń najbardziej istotnych dla skazanego, np. tych związanych z pozbawieniem wolności.

Nowelizacja wprowadziła zarazem zasadę odwrotną do obecnie obowiązującej co do wykonalności postanowień w postępowaniu wykonawczym. Mają one teraz stawać się wykonalne z chwilą ich wydania, a nie po uprawomocnieniu.

Zniesiono też zasadę udziału stron we wszystkich posiedzeniach sądu penitencjarnego. Ustawodawca uznał, że całkowicie wystarczające i bardziej racjonalne będzie stworzenie takiej możliwości tylko w sprawach najistotniejszych.