Właściciel mieszkania, które jest wynajmowane, nie ma prawa wchodzić do niego bez wcześniejszego poinformowania o tym najemcy. W przeciwnym razie może zostać oskarżony o naruszenie miru domowego.
Czytelnik jest najemcą mieszkania. Pewnego wieczoru do zajmowanego przez niego lokalu wtargnął jego właściciel. Przyszedł z potencjalnym nabywcą nieruchomości. Niestety nikt wcześniej o tej wizycie nie poinformował najemcy.
– Czy mogę oskarżyć właściciela mieszkania o naruszenie miru domowego – pyta pan Mateusz z Wrocławia.
Tak, sprawcą naruszenia miru domowego może być także właściciel lokalu. Pogląd ten potwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z 21 lipca 2011 r. (I KZP 5/11). W orzeczeniu tym SN wskazał, że mir domowy to prawo niezakłóconego korzystania z domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia lub ogrodzonego terenu. To także dobro osobiste (art. 23 i 24 kodeksu cywilnego), więc nie może być ono rozpatrywane jedynie na płaszczyźnie praw majątkowych.
Sąd Najwyższy wyjaśnił ponadto sposób interpretacji art. 193 kodeksu karnego. Zgodnie z tym przepisem sprawcą przestępstwa polegającego na naruszeniu miru domowy jest osoba, która wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej do przebywania w danym lokalu, nie chce go opuścić. Zdaniem SN cudzym lokalem lub innym miejscem chronionym przez art. 193 k.k. jest także pomieszczenie, do którego zamieszkujący ma wyłączne lub większe uprawnienie niż wdzierający się. Jednak uprawnienia do rozporządzania określonymi lokalami mogą wypływać z różnych tytułów. Najpowszechniejszy stanowi prawo własności, ponadto przydział lokalu przez organ administracji lub spółdzielnię mieszkaniową, prawa użytkowania, dzierżawy, dożywocia (zobowiązania), umowy najmu. Możliwa jest tez wielość uprawnień do mieszkania, np. właściciela i najemcy. Przy czym właściciel jest uprawniony do korzystania z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa oraz rozporządzania nią (art. 140 k.c.). Najemca zaś uzyskuje możliwość używania rzeczy (art. 659 – 668 k.c.). należy jednak pamiętać, że właściciel, wynajmując mieszkanie, wyzbywa się przez to – na rzecz najemcy – uprawnień w zakresie korzystania z lokalu. Do ochrony praw najemcy lokalu stosuje się odpowiednio przepisy o ochronie własności (art. 690 k.c.). W ten sposób urzeczywistnia się ochrona nietykalności mieszkania jako dobra osobistego.
Ponadto, jak stwierdził sąd, treść art. 193 k.k. gwarantuje lokatorowi niezależną od właściciela rzeczy ochronę wynajętego mieszkania. W konsekwencji wynajęte czy oddane np. w dożywotnie użytkowanie mieszkanie staje się dla właściciela miejscem „cudzym”, gdyż przekazał on część swoich uprawnień na inne osoby. W wyjątkowych sytuacjach, przewidzianych w prawie cywilnym, właściciel jest uprawniony do wejścia do miejsca wynajętego, oddanego w użytkowanie, służebność czy wydzierżawionego. Potwierdza to nawet art. 10 ustawy z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego (t.j. Dz.U z 2005 r. nr 31, poz. 266 z późn. zm.). Zgodnie z tym przepisem w razie awarii wywołującej szkodę lub grożącej bezpośrednio powstaniem szkody wynajmujący ma prawo wejść do lokalu w obecności funkcjonariuszy policji lub straży miejskiej, jeżeli najemca jest nieobecny lub odmawia udostępnienia lokalu. Zatem, jak zauważa SN, ustawodawca wyraźnie chroni uprawnienia lokatora, gdyż uznaje, że bezprawne wkroczenie przez właściciela do zajmowanego przez najemcę mieszkania narusza jego prawa.
Ważne!
Naruszenie miru domowego jest przestępstwem zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Ścigane jest ono z oskarżenia publicznego
Podstawa prawna
Art. 193 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. nr 88, poz. 553 z późn. zm.).
Postanowienie Sądu Najwyższego z 21 lipca 2011 r., I KZP 5/11, www.sn.pl.