Jedynie przed przekazaniem sprawy do sądu urząd antymonopolowy ma możliwość zmiany w całości lub w części swoich rozstrzygnięć.
Kontrolując procesy konsolidacyjne, UOKiK bardzo szczegółowo bada ich rynkowe skutki. Większość transakcji – po przeprowadzeniu takich analiz – jest pozytywnie opiniowana przez prezesa UOKiK. Jednak w szczególnych – precyzyjnie określonych prawem przypadkach – prezes urzędu może zakazać koncentracji. Oczywiście zgodnie z przepisami prawa od każdej decyzji można się odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK). Jest to niezbywalne prawo każdego przedsiębiorcy. Do tej pory we wszystkich odwołaniach przedsiębiorców od decyzji prezesa UOKiK z zakresu kontroli fuzji i przejęć SOKiK potwierdził prawidłowość tych rozstrzygnięć. Dwa kolejne procesy niedawno się rozpoczęły, więc na ich wyniki musimy jeszcze poczekać.
Od chwili, w której urząd przekaże odwołanie do sądu, wyłącznie w jego gestii leży ocena rozstrzygnięć wydanych przez organ antymonopolowy. Jedynie na etapie przedsądowym UOKiK ma możliwość zmiany w całości lub w części swoich decyzji. Jest to tzw. procedura samokontroli. Jej zastosowanie wymaga jednak wystąpienia okoliczności, które mogły mieć wpływ na rozstrzygnięcie, a nie były wcześniej znane organowi.
Kiedy jednak odwołanie wraz z aktami sprawy zostanie przekazane do sądu, rozpoczyna się etap postępowania przed sądem, który rządzi się swoimi prawami. Od tej chwili decyzja prezesa nie może zostać zmieniona w procesie samokontroli. A o racjach stron decyduje niezawisły sąd.