Osoby mieszkające w pobliżu lotniska Okęcie mają dwa lata, aby wystąpić o rekompensaty za spadek wartości nieruchomości i nadmierny hałas.
Mieszkańcy niektórych dzielnic Warszawy, Michałowic, Raszyna, Lesznowoli, Piaseczna, Piastowa, Pruszkowa, Ożarowa Mazowieckiego, Starych Babic i Konstancina-Jeziornej mają szanse na dochodzenie roszczeń od lotniska Okęcie. Na nowo ustalono bowiem mapę oddziaływania lotniska, czyli strefę ograniczonego użytkowania. Sejmik województwa mazowieckiego przyjął w tej sprawie uchwałę nr 76/11. Na razie czeka ona na publikacje. Od tego momentu będzie liczył się dwuletni termin na dochodzenie odszkodowań za spadek wartości nieruchomości oraz hałas.
– Utworzenie nowego obszaru to przede wszystkim dobra wiadomość dla osób mieszkających w okolicy lotniska. Umożliwi ona mieszkańcom nieruchomości położonych w jego zasięgu dochodzenie swoich roszczeń w postaci: wykupu nieruchomości lub wypłaty odszkodowań – wskazuje Marta Milewska z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
Mieszkańcom będą należały się też odszkodowania za przystosowanie budynków do trudnych warunków akustycznych, np. mogą żądać odszkodowania za zakup i montaż dźwiękoszczelnych okien i drzwi. Na rekompensaty mogą też liczyć właściciele i użytkownicy nieruchomości objętych ograniczeniami w ich użytkowaniu. Chodzi o takie nieruchomości, które z racji sąsiedztwa lotniska nie mogą być przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową, pod szpitale, żłobki i przedszkola.
Podjęcie przez Sejmik uchwały zamyka także spory na temat obowiązywania, bądź nie, dotychczasowego rozporządzenia wojewody mazowieckiego o strefach wokół lotniska. Dotąd sądy miały rozbieżne zdania w tej sprawie.
– W sprawach w toku zgodnie z przepisami procedury cywilnej sąd jest zobowiązany z urzędu uwzględnić i zastosować nowe przepisy – wyjaśnia Elżbieta Cendrowska, adwokat w kancelarii Łepkowski, Boszko i Wspólnicy.
Jej zdaniem nowa uchwała będzie gwarantowała jednolite traktowanie wszystkich mieszkańców w sporach z lotniskiem, bez rozbieżności w orzecznictwie.
– Dlatego każdy z powodów musi indywidualnie przeanalizować swoją nową sytuację. Musi sprawdzić, czy jego działka nadal leży w obszarze ograniczonego użytkowania i w której jego części – wskazuje adwokat.
Może się okazać, że niektóre nieruchomości w ogóle znalazły się poza nową strefą.
– W przypadku gdy powodowie będą musieli cofnąć pozwy, pozostaje nadzieja, że sądy tę okoliczność zmiany prawa będą traktować jako uzasadniającą nieobciążanie powodów kosztami procesu – wskazuje Elżbieta Cendrowska