Przedstawiciele adwokatury oraz radców prawnych będą oceniali kandydatów na sędziów i prokuratorów.

NOWOŚĆ
Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało, aby w komisjach oceniających kandydatów na sędziów i prokuratorów zasiadali także przedstawiciele innych zawodów prawniczych. W ocenie sędziów jest to dobry pomysł, uważają, że można w ten sposób poprawić ich wizerunek społeczny. Zastrzegają jednak, że takie komisje powinny być powoływane przez Krajową Radę Sądownictwa, a sędziowie muszą mieć zapewnioną w nich większość głosów.
Za mało przejrzystości
Droga dojścia do funkcji sędziego lub prokuratora jest wieoletapowa. Ostatnim jest udział w konkursie na wakujące stanowiska. Obecnie kandydatów na sędziów oceniają sami sędziowie, a na prokuratorów - prokuratorzy. Dlatego Ministerstwo chce umożliwić udział w konkursach przedstawicielom i innych środowisk prawniczych.
- Chcemy wprowadzić bardzo przejrzyste reguły - mówi Jacek Czaja, wiceminister sprawiedliwości.
Właśnie dlatego zamierzamy zagwarantować udział w postępowaniu konkursowym także przedstawicieli korporacji prawniczych, dodaje.
Sędziowie są zadowoleni z tego pomysłu.
- Upublicznienie konkursu pokaże społeczeństwu, że my niczego nie ukrywamy, i nabór kandydatów na sędziów jest przejrzysty - popiera pomysł sędzia Waldemar Żurek, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustita.
Większość sędziów
Zgodnie z założeniami zespołu, który opracowuje zasady przeprowadzania konkursów na sędziów, komisje mają być powoływane przez Krajową Radę Sądownictwa.
- Sędziowie powinni mieć zapewnioną w komisjach większość głosów, czyli ponad 50 proc. - mówi Waldemar Żurek.
Natomiast sędzia Marek Celej z KRS chce, aby konkursy były uregulowane na zasadzie wzajemności.
- Skoro sędziów i prokuratorów mieliby oceniać przedstawiciele innych korporacji, to warto się zastanowić, czy nie byłoby dobrze, żeby również sędziowie i prokuratorzy zostali dopuszczeni do oceniania kandydatów na adwokatów czy radców prawnych - zastanawia się sędzia Celej.
Należy jednak podkreślić, że komisje dokonywałyby jedynie oceny kandydatów. Prawdopodobnie będą się zajmowały przygotowywaniem kandydatur oraz tworzyły rankingi. Zajmą się więc stroną techniczną wyboru kandydatów.
- Samego wyboru nadal będzie dokonywała Krajowa Rada Sądownictwa - tłumaczy sędzia Żurek.
Dodaje, że wciągnięcie do komisji przedstawicieli innych środowisk prawniczych i upublicznienie konkursów pokaże, że środowisko sędziowskie nie jest zamknięte.
Czekanie na projekt
Uzasadnieniem wprowadzenia zmian jest również likwidacja stanowisk asesorów.
- Musimy bowiem zakładać, że zwiększy się przepływ kandydatów z innych zawodów i wtedy musimy dać im prawo udziału w konkursie - tłumaczy Waldemar Żurek.
Wydaje się, że nowy pomysł nie wywoła sprzeciwu sędziów. Wstrzymują się oni z jego definitywną oceną do czasu przedstawienia przez resort sprawiedliwości gotowego projektu.
- Diabeł tkwi w szczegółach. Czasem jest tak, że założenia są szczytne, natomiast już sama realizacja może budzić obawy - podsumowuje Waldemar Żurek.
MAŁGORZATA KRYSZKIEWICZ