Dyrektor teatru lub filharmonii nie będzie musiał oszczędzać pieniędzy w ostatnim roku urzędowania. Liczba tancerzy lub aktorów w teatrze powinna być uzależniona od potrzeb repertuarowych.
Unowocześnienie instytucji kultury, czyli bibliotek, teatrów i filharmonii, to główne założenie nowelizacji ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Sejmowa podkomisja nadzwyczajna ponownie pracowała nad zaproponowanymi przez Ministerstwo Kultury zmianami. Kontrowersje wzbudziły regulacje dotyczące rozporządzania pieniędzmi przez dyrektora takiej instytucji w ostatnim roku jego urzędowania. Podkomisja odrzuciła poprawkę, zgodnie z którą dyrektor musiałby ograniczać pod koniec urzędowania swoje wydatki, tak by jego następca po objęciu tego stanowiska nie zastał pustej kasy. Przedstawiciele MKiDN bez powodzenia bronili zmiany, tłumacząc, że wprowadzenie takiego ograniczenia mogłoby mieć w przyszłości pozytywne skutki. Artyści, którzy działają w obrębie instytucji, na wypadek zmiany dyrektora nie traciliby tzw. sezonu z powodu braku środków finansowych.
Zgodnie z nowelą liczba artystów (np. śpiewaków, aktorów, muzyków, tancerzy) w danej instytucji artystycznej będzie uzależniona od potrzeb repertuarowych, np. od liczby wystawianych w sezonie przedstawień i osób, biorących w nim dział. Według Wojciecha Dziomdziory, radcy prawnego, taka regulacja jest wprowadzana po to, by do instytucji trafiali tylko najlepsi artyści, którzy są faktycznie potrzebni w danym okresie. Ponadto takie rozwiązanie funkcjonuje już w innych krajach europejskich i się sprawdza.
Nowelizacja trafi teraz do sejmowej komisji, która ustosunkuje się do poprawek zaproponowanych przez podkomisje.