Nawet do 8 lat pozbawienia wolności będzie grozić za nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązku w związku z zajmowaniem się sprawami majątkowymi albo działalnością gospodarczą w przedsiębiorstwie.
Posłowie chcą, by przepisy dotyczące odpowiedzialności karnej przedsiębiorców znalazły się w jednym miejscu – w kodeksie karnym. Dziś znajdują się w ośmiu różnych ustawach, m.in. w kodeksie spółek handlowych, prawie spółdzielczym i prawie o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej. Takie poprawki zaproponowali członkowie komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach do projektu nowelizacji ustawy – Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw. Projekt został skierowany do drugiego czytania, które odbędzie się 8 czerwca.

Jedna zmiana

Pierwotnie projekt nowelizacji zakładał kompleksową reformę ośmiu przepisów dotyczących karania przedsiębiorców. Komisja przyjęła jednak inną koncepcję zmian. Ostatecznie zdecydowano, że osiem przepisów zostanie uchylonych, a idea zmian zostanie zawarta w pierwotnym projekcie nowelizacji i zostanie wprowadzona do art. 296 kodeksu karnego.
Zgodnie z projektem zaproponowanym przez komisję art. 296 kodeksu karnego otrzyma nowe brzmienie. Stanowi ono, że osoba zobowiązana do zajmowania się sprawami majątkowymi albo działalnością gospodarczą przedsiębiorcy, np. spółki, który przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej, będzie ponosiła odpowiedzialność karną.
Za takie przestępstwo będzie groziła kara pozbawienia wolności do lat trzech. Jeśli sprawca będzie działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, może zostać skazany na karę pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu.
Najwięcej zastrzeżeń dotyczyło obowiązującego dziś art. 585 kodeksu spółek handlowych. Przewiduje on odpowiedzialność karną członków zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej i likwidatorów za działalnie na szkodę spółki. Przepis ten jest jest powszechnie krytykowany, m.in. przez adwokaturę.

Niejasne przepisy

– Przepis ten pozwala ukarać przedsiębiorcę nie za wyrządzoną szkodę, tylko już za samo działanie. Decyzję o tym, czy takie działanie przedsiębiorcy było przestępstwem, czy nie, podejmuje prokurator. Przedsiębiorca jest karany w zależności od tego, czy sąd podzieli jego pogląd – mówi Andrzej Zwara, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
Idea zmiany tych przepisów od lata dojrzewała w adwokaturze.
– Prawo karne nie może być tak zbudowane. Obywatel ma prawo wiedzieć, co jest przestępstwem, a co nie. Zaproponowane zmiany dokładnie określają, jakie działania przedsiębiorcy jest legalne. Przedsiębiorca będzie wiedział, za co grozi mu odpowiedzialność karna – podkreśla Andrzej Zwara.

Wniosek pokrzywdzonego

Z zaproponowanego przez komisję projektu wynika, że jeśli pokrzywdzonym nie jest Skarb Państwa, ściganie przestępstw przedsiębiorców będzie następowało na wniosek pokrzywdzonego.
– Przyjęto zasadę, że tego typu przestępstwa będą ścigane przez państwo. Niemniej jednak oskarżyciel publiczny nie będzie samodzielnie decydował, czy oskarżyć przedsiębiorcę. Musi zostać wniesiony stosowny wniosek strony pokrzywdzonej – dodaje Andrzej Zwara.
Zdaniem projektodawców przyjęcie takiego trybu ścigania wynika z konieczności zastosowania się do dotychczasowej systematyki kodeksu karnego. Przewiduje ona odmienne kryterium zróżnicowania w zakresie trybu ścigania, jeśli pokrzywdzonym jest Skarb Państwa.
Ustawa ma wejść w życie 30 czerwca 2011 roku.