Rodzic utrudniający kontakt z dzieckiem będzie musiał zapłacić karę rodzicowi, który nie może wyegzekwować swojego prawa - zakłada projekt noweli Kodeksu postępowania cywilnego. Jego poparcie zapowiedziały w środę kluby PO, SLD i PSL, przeciwny jest PiS.

Proponując takie rozwiązanie Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że obecny stan prawny krytykowany jest za brak skuteczności. Resort liczy, że groźba zapłacenia kary pieniężnej na rzecz byłego partnera, na którym rodzic sprawujący opiekę nad dzieckiem chce się odegrać przez ograniczanie kontaktów, będzie skutecznym bodźcem do wykonywania orzeczenia sądu dotyczącego opieki nad dzieckiem. Teraz kary zasądzane są na rzecz Skarbu Państwa.

Barbara Bartuś (PiS) powiedziała podczas środowej debaty, że projekt budzi wiele zastrzeżeń i niejasności, m.in. nie bierze pod uwagę możliwości niewykonania obowiązku umożliwienia kontaktu z dzieckiem z przyczyn niezależnych od rodzica. "Dlaczego ma być płacenie rodzica na rzecz drugiego rodzica? To dziecko jest pokrzywdzone" - mówiła Bartuś. Podkreślała także, że nie będzie możliwe egzekwowanie świadczeń pieniężnych od osób, które nie posiadają majątków.

Z kolei przedstawiciele PO, SLD i PSL wyrazili poparcie dla projektu. Posłowie podkreślali, że proponowane zmiany nie są idealne, ale idą w dobrym kierunku i ułatwią dzieciom kontakt z rodzicami, którzy pozostają w konflikcie.

Sejmowa komisja zarekomendowała wycofanie z projektu przepisu umożliwiającego przymusowe odebranie dziecka z udziałem kuratora, gdyby kary pieniężne nie odnosiły skutku. W ocenie posłów, takie rozwiązanie mogłyby narazić dziecko na niepotrzebny stres. Wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona podkreślił podczas debaty, że rząd zgadza się z rekomendacją komisji.

Zgodnie z planowanymi rozwiązaniami, jeśli rodzic nie będzie wykonywać nałożonych na niego obowiązków dotyczących kontaktów drugiego rodzica z dzieckiem, sąd opiekuńczy zagrozi mu nakazaniem zapłaty określonej sumy pieniężnej na rzecz osoby uprawnionej do takich kontaktów. Gdy kontakt nadal nie będzie umożliwiany, sąd nakaże zapłatę określonej wcześniej sumy za każde uniemożliwienie takiego kontaktu.

Analogiczne zasady mają obowiązywać wobec osoby uprawnionej do kontaktów z dzieckiem w przypadku naruszania przez nią wcześniejszych ustaleń, np. samowolnych wydłużeń tych kontaktów i opóźnień w przekazaniu dziecka osobie, pod której pieczą ono pozostaje.

Ponadto, według projektowanych zapisów, sąd opiekuńczy nakazywałby od osoby uniemożliwiającej kontakt z dzieckiem zwrot kosztów poniesionych w związku z przygotowaniem tego kontaktu, np. dojazdu, opłat za hotel itp.