Czytelnik został potrącony na przejściu dla pieszych. Doznał urazu kręgosłupa i nie odzyskał pełnej sprawności. Musiał zmienić pracę na gorzej płatną i nadal ponosi wydatki na leczenie. Domaga się renty od kierowcy, bo pogorszyła się jego sytuacja.
Sprawca kolizji drogowej musi naprawić szkodę wyrządzoną poszkodowanemu, który doznał uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia.
– Gdy utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej, albo zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, co w praktyce oznacza zwiększenie wydatków i zmniejszenie dochodów, to ma prawo domagać się od sprawcy wypłaty renty – tłumaczy radca prawny Piotr Olczyk z Kancelarii Olczyk & Kubicki.
Gdy rozmiaru tej szkody w chwili wydawania wyroku nie da się dokładnie określić, to wówczas poszkodowany otrzyma rentę tymczasową – dodaje Piotr Olczyk.

Mniejsze dochody

Roszczenie o rentę przy- sługuje poszkodowanemu wówczas, gdy zmniejszyły się jego dochody z powodu utraty zdrowia, albo został on pozbawiony zarobków lub innych korzyści, które osiągnąłby wówczas, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Jednakże Sąd Najwyższy w uchwale podjętej w składzie 7 sędziów stwierdził, że z roszczeniem o rentę nie może wystąpić poszkodowany w wypadku drogowym, który w chwili orzekania o niej z uwagi na swój wiek nie byłby zdolny do pracy zarobkowej. Poszkodowany ma prawo domagać się w takim wypadku, aby sąd oddalając żądanie renty ustalił odpowiedzialność poszkodowanego za ewentualną szkodę, jaka może powstać w przyszłości (uchwała SN z 17 czerwca 1963 r. w sprawie sygn. akt III CO 38/62, opublikowana w OSNCP z 1965 r. nr 2, poz. 2).
Zdaniem SN zmniejszenie się widoków powodzenia na przyszłość osoby poszkodowanej w wypadku samochodowym należy oceniać według realnych możliwości poszkodowanego, które istniały w chwili, gdy uległ wypadkowi drogowemu. Takie stanowisko zajął SN w wyroku z 31 października 1966 r. w sprawie sygn. akt II CR 372/66, które nie zostało opublikowane.

Większe potrzeby

Szkody, jakie na skutek wypadku drogowego poniosła osoba ubiegająca się o rentę od jego sprawcy, mogą mieć wpływ także na wzrost jej potrzeb. Efektem wypadku może bowiem być np. konieczność ponoszenia przez ofiarę wydatków na rehabilitację, stałe zabiegi, a nawet na specjalne odżywianie się. Ubiegający się o rentę nie musi w sądzie udowadniać, że faktycznie te potrzeby zaspokaja i ponosi na nie wydatki (np. przedstawić faktury za wykonane zabiegi rehabilitacyjne). Wystarczy, że wykaże, że wzrost wydatków został spowodowany urazami, jakie odniósł w wyniku wypadku drogowego.
Nawet poszkodowany, który w chwili wyrządzenia szkody nie pracował zarobkowo, ma prawo domagać się przyznania renty od sprawcy wypadku. W takim przypadku, aby sąd nie oddalił żądania, powód powinien udowodnić, że gdyby nie poniósł szkody w wypadku, to rozpocząłby pracę zarobkową.
Warto zaznaczyć, że prawo do renty odszkodowawczej nie przechodzi na inne osoby. Dlatego w chwili śmierci poszkodowanego wygasa, a roszczenie o nią nie wchodzi do spadku. Natomiast jeżeli renta była już przyznana, to spadkobiercy mogą domagać się od sprawcy wypadku wypłaty zaległych rat z odsetkami za zwłokę należnych do czasu śmierci uprawnionego.
PRZYKŁAD
Uszkodzenie ciała powinno być bezpośrednim następstwem wypadku
Nawet dziecko, które jeszcze nie urodziło się, może dochodzić roszczeń od sprawcy za to, że w okresie rozwoju płodowego doznało uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Taki przypadek może mieć miejsce, gdy jego matka została poszkodowana w wypadku. Za uszkodzenie ciała uważa się naruszenie integralności fizycznej człowieka (np. są to rany i złamania). Natomiast rozstrój zdrowia obejmuje zakłócenia funkcjonowania poszczególnych organów bez ich widocznego uszkodzenia (np. może to być nerwica).
Podstawa prawna
Art. 444 i 4441 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).