Nowe normy ostrożnościowe dla instytucji kredytowych powinny zwiększyć bezpieczeństwo działających banków i biur maklerskich, a tym samym mają ograniczyć ryzyko kryzysu systemowego.
Sejm pracuje nad projektem ustawy zmieniającej prawo bankowe, ustawę o obrocie instrumentami finansowymi i ustawę o nadzorze nad rynkiem finansowym. Wprowadzenie do polskiego porządku prawnego dwóch dyrektyw (nazywanych CRD II i CAD) doprecyzuje przepisy mówiące o tym, jakie grupy klientów należy uważać za powiązane (stanowi to namiastkę prawa holdingowego dotyczącego instytucji finansowych).
Chodzi o to, by nie eskalowano ryzyka związanego z finansowaniem inwestycji z tego samego źródła. Dyrektywa CRD nie pozwala bowiem bankom oferować kredytowania (po uwzględnieniu technik ograniczania ryzyka wobec klienta lub grupy powiązanych klientów) na kwoty przekraczające 25 proc. funduszy własnych lub 150 mln euro. Dla banków spółdzielczych, które dysponują stosunkowo niskimi funduszami własnymi, limit ten nie przekroczy 100 proc. tych wartości. Wielkość graniczna określona jako 150 mln euro będzie miała znaczenie dopiero dla średniej wielkości banków (dotyczy 13 banków o łącznych funduszach własnych nieprzekraczających 20 proc. funduszy własnych całego sektora).
Nie bez znaczenia może się również okazać proponowana zmiana ustanawiająca obowiązek przekazywania przez banki – na żądanie właściwej władzy nadzorczej (Komisji Nadzoru Finansowego) – informacji objętych tajemnicą bankową. Przepis ten umożliwi skonsolidowany nadzór nie tylko przez instytucje krajowe, lecz także przez pochodzące z państw trzecich.