Wkrótce spółdzielnie mieszkaniowe będą coraz bardziej przypominać wspólnoty mieszkaniowe. Takich zmian chcą posłowie PO, którzy przedstawili projekt zmian w ustawie o spół-dzielniach mieszkaniowych. Wczoraj zmiany te poparł rząd, jednak pod warunkiem uwzględnienia podczas dalszych prac kilku istotnych uwag.

Wola spółdzielcy

Posłowie chcą, aby spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu było traktowane jak ograniczone prawo rzeczowe – było zbywalne, przechodziło na spadkobierców i podlegało egzekucji. Resort uważa, że ta radykalna zmiana wymaga dyskusji, gdyż nie uwzględnia woli właściciela, czyli spółdzielni, ani woli samych członków. Może to też otworzyć możliwość prowadzenia egzekucji wobec spółdzielcy, któremu przysługuje lokatorskie prawo dziś niepodlegające egzekucji. Posłowie zmierzają także do wyeliminowania z obrotu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, bo zgodnie z projektem ma być ono traktowane jak prawo odrębnej własności lokalu. Rząd także w tym przypadku podkreśla, że taka zmiana nie uwzględnia woli spółdzielni ani też woli samych członków. Dokonanie takich zmian wymaga głębszych analiz i oceny skutków. Konieczne byłyby prawdopodobnie zmiany także w innych ustawach.

Nic na siłę

Rząd zwraca także uwagę, że nie można w ustawie zmuszać właścicieli mieszkań do członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej. Takie rozwiązanie może być uznane za sprzeczne z zasadą dobrowolności zrzeszania się. Poselski projekt przewiduje, że członkiem spółdzielni będzie każda osoba, której przysługuje prawo do lokalu, a więc nie będzie konieczne żadne oświadczanie woli o przystąpieniu do spółdzielni. Rząd wskazuje, że jest to niezgodne z zasadą dobrowolności zrzeszania się. Doprowadzi też do nieuzasadnionego podziału członków spółdzielni na tych, którzy wpłacili wpisowe oraz udział członkowski, oraz tych, którzy uzyskali status członka spółdzielni bez żadnych nakładów finansowych. Dopuszczalne byłoby zdaniem rządu związanie posiadania spółdzielczego prawa do lokalu z członkostwem w spółdzielni mieszkaniowej. Natomiast nie trzeba zmuszać do członkostwa osób, które mają odrębną własność lokalu.