Jeżeli podróżujący bez biletu nie okaże dokumentu tożsamości, kontroler będzie mógł go ująć, a następnie przekazać policji lub straży miejskiej.
Kontrolerzy nie będą już bezsilni wobec osób podróżujących na gapę. Od dziś bowiem obowiązują nowe przepisy ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, które przyznają im więcej uprawnień.
W sytuacji gdy pasażer nie posiada ważnego dokumentu przewozu, którym może być np. bilet jednorazowy, kontroler ma prawo pobrać od gapowicza właściwą należność za przewóz i opłatę dodatkową albo wystawić mu wezwanie do zapłaty. Jeżeli podróżny wzbrania się przed uiszczeniem należności, kontroler może żądać okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości podróżnego. Jeżeli natomiast podróżny nie będzie chciał okazać dowodu tożsamości lub stwierdzi, że go nie posiada, nowe przepisy pozwalają kontrolerowi ująć pasażera i niezwłocznie przekazać go w ręce policji lub innych organów porządkowych, np. straży miejskiej.
Co więcej, nowa ustawa przewiduje, że na pasażera, który mimo braku biletu nie uiści należności i nie okaże kontrolerowi dokumentu tożsamości, zostanie nałożona kara grzywny. Taka sama kara spotka podróżnego, który został zatrzymany w czasie kontroli i nie pozostał w odpowiednim miejscu do czasu przybycia funkcjonariuszy służb porządkowych. O tym, w którym miejscu zatrzymany powinien oczekiwać, zadecyduje osoba przeprowadzająca kontrolę. Ustawa bowiem wskazuje, że kontroler będzie mógł nakazać oczekiwanie gapowiczowi w miejscu przeprowadzenia kontroli lub w innym miejscu.
Nowa ustawa nie wskazuje wysokości nakładanych grzywien za powyżej opisane czyny. Oznacza to, że sądy, które będą w tych sprawach orzekać, będą mogły – zgodnie z kodeksem wykroczeń – nałożyć na sprawcę grzywnę w wysokości od 20 zł do 5 tys. zł.
Podstawa prawna
Ustawa z 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym (Dz.U. z 2011 r. nr 5, poz. 13).