Członkowie rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa wybierani są uznaniowo, procedury ich naboru są nieprzejrzyste, zaś do rad nadzorczych i zarządów spółek trafiają często osoby bez odpowiednich kompetencji. Nie taki był cel zmian deklarowanych przez premiera
Krytyczny raport NIK pokazujący, że państwo źle nadzoruje swoje spółki, i budząca wątpliwości praktyka wyłaniania składów rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa nakazują przyjrzeć się dokładniej procedurom konkursowym przewidzianym zarządzeniem ministra Skarbu Państwa z 6 grudnia 2007 r. nr 45, z późn. zm. Nabór członków do rad nadzorczych, jak wynika z analizy NIK, w 65 proc. przypadków nie miał związku z upływem kadencji.

Wybierani uznaniowo

Jednocześnie w Ministerstwie Skarbu Państwa akceptowano stan, w którym walne zgromadzenia akcjonariuszy lub zgromadzenia wspólników udzielały absolutorium członkom zarządu lub rad nadzorczych, którzy nieprawidłowo wywiązywali się ze swych obowiązków.
Członkowie rad nadzorczych – jak stwierdza raport – wybierani są uznaniowo, procedury naboru są nieprzejrzyste, zaś do rad nadzorczych i zarządów spółek trafiają często osoby bez odpowiednich kompetencji. Niestety przedstawiony rządowy projekt ustawy o zasadach wykonywania niektórych uprawnień Skarbu Państwa nie wprowadza nowych rozwiązań w zakresie objętym wspomnianym zarządzeniem ministra Skarbu Państwa poza nielicznymi spółkami o tzw. kluczowym znaczeniu. Co do pozostałych spółek procedury konkursowe nadal będą miały charakter fasadowy w celu wywołania jedynie iluzji konkurencyjności.

Krótkie listy

Obecnie bowiem publikowane w internecie tzw. krótkie listy nie przedstawiają pełnej drogi zawodowej wyłonionych na taką listę kandydatów, a nawet osób powoływanych, których sylwetki są charakteryzowane jedynie kilkoma zdawkowymi zdaniami, a kwalifikacja przyjmuje pozamerytoryczny charakter.
Członkowie komisji konkursowej pozostają w stosunku służbowym do ministra Skarbu Państwa, co wyklucza ich niezależność. Jakąkolwiek kontrolę następczą uniemożliwia niszczenie przesłanej na konkursy dokumentacji, a brak możliwości odwołania od decyzji ministra pozbawia osoby pominięte środków prawnych.
Brak możliwości zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia przez uczestnika konkursu do sądu gospodarczego wyłącza dla zainteresowanych drogę cywilnoprawną. Natomiast przewidziany zarządzeniem tryb administracyjny postępowania kwalifikacyjnego nie kończy się żadnym formalnym rozstrzygnięciem, a uczestnicy konkursu nie są nawet informowani o jego wynikach, co wyklucza drogę administracyjno-prawną.



Pracownikom łatwiej

Zarządzenie ministra Skarbu Państwa daje zainteresowanym 7 dni na zgłaszanie się kandydatów, pomimo że konkursy pozostają nierozstrzygnięte niekiedy przez kilka miesięcy. Poważne wątpliwości budzi także pozostawianie konkursów w ogóle bez rozstrzygnięcia mimo wyłonienia tzw. krótkiej listy. Istnieje też trudne do wytłumaczenia uprzywilejowanie w procedurze rekrutacji pracowników Ministerstwa Skarbu Państwa. Mogą oni nie być objęci określonym w zarządzeniu trybem postępowania kwalifikacyjnego, a nawet zasiadać w większej liczbie rad nadzorczych.
W 2008 r. aż 469 pracowników MSP, tj. 67 proc., zasiadało w dwóch radach lub jednej radzie nadzorczej firm państwowych, pobierając za to oprócz pensji z ministerstwa dodatkowe wynagrodzenie w wysokości jednej (lub odpowiednio dwóch) przeciętnej pensji w sektorze przedsiębiorstw (obecnie ok. 3,4 tys. zł). Członkowie rad nadzorczych zobowiązani do dbania o interes spółki zatrudnieni są jednocześnie w Ministerstwie Skarbu Państwa, które ma nadzorować ich pracę.
Praktykę taką zarówno ze względów systemowych, jak i podległości służbowej obowiązującej w ministerstwie uznać należy za niedopuszczalną niezależnie od tego, czy urzędnik zasiada w radzie nadzorczej spółki i jednocześnie nadzoruje tę spółkę, czy też inną.
W procedurze wyłaniania wszystkich kandydatów do rad nadzorczych należy bezwzględnie wprowadzić regulacje kwalifikacyjne w oparciu o cywilnoprawną instytucję konkursu (art. 921 kodeksu cywilnego) z zastosowaniem z góry ustalonych kryteriów i dokładnego punktowania kandydatów z listy prowadzonej przez Ministerstwo Skarbu Państwa. W przypadku osób, które uzyskały równą liczbę punktów, optymalne wydaje się wyłonienie przyszłego członka rady nadzorczej przez losowanie po spełnieniu konkretnych, formalnych wymagań konkursowych, np. odnośnie do wykształcenia zawodowego.

Projekt uniwersytecki

W przekazanym do Rady Gospodarczej przy prezesie Rady Ministrów uniwersyteckim projekcie założeń nowej procedury opracowanym na prośbę minister Julii Pitery wyeliminowano możliwość zaistnienia podejrzenia o brak obiektywizmu i jakiekolwiek nieprawidłowości w procesie kwalifikacyjnym do rad nadzorczych. Prawo podejmowania decyzji o obsadzie takich rad nie może bowiem oznaczać jej dowolności i braku uzasadnienia. Nie taki był deklarowany przez premiera cel zmiany modelu procedowania w tej kwestii. Niestety dalsze prace dla rozwiązania tego niezwykle istotnego problemu nie zostały podjęte, a w rządowym projekcie ustawy o zasadach wykonywania niektórych uprawnień Skarbu Państwa nie uwzględniono żadnego zgłaszanego postulatu, co doprowadzi do petryfikacji stanu prawnego zawierającego liczne tzw. wypustki korupcyjne.
Jedynie dla spółek kluczowych Rada Gospodarcza przewidziała powołanie dziesięcioosobowego komitetu nominacyjnego składającego się z doświadczonych profesjonalistów mianowanych przez premiera na pięcioletnią kadencję. Przy ograniczeniu reformy tylko do tych spółek cała ogromna rzesza pozostałych państwowych firm może dalej służyć tworzeniu synekur politycznych, co w oczywisty sposób nie sprzyja szybkiej ich prywatyzacji.
Ważne!
W procedurze rekrutacyjnej do rad nadzorczych pracownicy Ministerstwa Skarbu Państwa są osobami uprzywilejowanymi. Mogą oni być wyłączeni z określonego w zarządzeniu trybu postępowania kwalifikacyjnego, a nawet zasiadać w większej liczbie rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa