Rząd chce, by postępowania dyscyplinarne notariuszy były z zasady jawne, tak jak dyscyplinarki sędziów, adwokatów i radców prawnych. Wszystkie kluby parlamentarne poparły w środę w Sejmie ten projekt nowelizacji ustawy o notariacie. Przeciw są sami notariusze.

Projekt nowelizacji, przygotowany w resorcie sprawiedliwości, powstał po tym jak w styczniu 2009 r. Rzecznik Praw Obywatelskich zauważył niekonstytucyjną nierówność traktowania przedstawicieli zawodów prawniczych, gdy chodzi o jawność ich "dyscyplinarek".

Od 2001 r. jawne są procesy dyscyplinarne sędziów, a od 2007 r. - także procesy adwokatów i radców prawnych prowadzone przed ich sądami korporacyjnymi. Z zasady jawne są też procesy kasacyjne w dyscyplinarnych procesach prokuratorów - wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona zapowiedział w środę w Sejmie, że także prokuratorskie "dyscyplinarki" w przyszłości będą jawne. Stąd rządowa propozycja nowelizacji ustawy o notariacie.

"Utrzymywanie w przepisach dotyczących notariuszy niejawności postępowania dyscyplinarnego należy ocenić jako anachroniczne i sprzeczne z obowiązującą w demokratycznym państwie prawa zasadą jawności życia publicznego" - głosi uzasadnienie projektu nowelizacji.

Wprowadza ona zasadę jawności prowadzenia procesów dyscyplinarnych dotyczących notariuszy, toczonych przed sądami dyscyplinarnymi izb adwokackich. Za naruszenie zasad etyki zawodowej i sprzeniewierzenie się prawu rejent może zostać upomniany, otrzymać naganę lub nawet zostać usuniętym z zawodu. Od prawomocnego orzeczenia notarialnego sądu dyscyplinarnego można jeszcze odwołać się do Sądu Najwyższego - takie prawo ma obwiniony rejent, rzecznik dyscyplinarny notariuszy i Minister Sprawiedliwości, sprawujący nadzór ogólny nad korporacją.

Sąd dyscyplinarny w wyjątkowych przypadkach może utajnić rozprawę

Projekt stanowi, że tak jak w wypadku sędziów, adwokatów czy radców prawnych, sąd dyscyplinarny w wyjątkowych przypadkach może utajnić rozprawę ze względu na konieczność ochrony tajemnicy państwowej lub służbowej, utajnia też postępowanie, jeżeli jawność mogłaby obrażać dobre obyczaje. Nawet mimo utajnienia rozprawy, wydany w niej wyrok jest jawny - niejawne może być uzasadnienie odnoszące się do szczegółów, które powinny pozostać w tajemnicy.

Propozycję zmiany poparli w środę w Sejmie przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych - PO, PiS, SLD, PSL i PJN. Zgodnie mówili, że nie ma uzasadnienia, aby procesy dyscyplinarne notariuszy - jako jedynego zawodu prawniczego - pozostawały tajne.

Przeciwko zmianie występowała wcześniej Krajowa Rada Notarialna. W piśmie wysłanym do sejmowej komisji sprawiedliwości samorząd rejentów uznał, że doprowadzenie do jawności procesów dyscyplinarnych przed sądami dla notariuszy jest "niecelowe" w świetle orzecznictwa sądów europejskich. Odpowiadając na to w środę w Sejmie wiceminister Wrona wyraził odmienny pogląd. Jego zdaniem sąd dyscyplinarny dla notariuszy należy uznać za niezależny organ orzeczniczy i jawność jego postępowania jest wymagana przez standardy europejskie - stąd rząd popiera projekt.

W związku z tym, że nikt nie zgłosił do niego poprawek, Sejm będzie głosował nad rządową propozycją jeszcze na tym posiedzeniu.