Klienci zawierający umowę timesharingu będą lepiej chronieni. Ochrona prawna obejmie jednak tylko umowy zawarte na ponad rok. Konsument będzie mógł bez konsekwencji odstąpić od umowy w ciągu 14 dni.
Wydłużenie czasu z 10 do 14 dni na odstąpienie od umowy timeshare, obowiązek dostarczania konsumentowi formularza informacyjnego oraz formularza odstąpienia od umowy, skrócenie z trzech lat do roku minimalnego okresu, na jaki będzie zawierana umowa timeshare – to najważniejsze zmiany, jakie znalazły się w projekcie założeń do nowej ustawy o timeshare. Ich autorem jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

Dłuższy termin

Konsument podpisujący umowę timeshare uzyskuje prawo do korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego, np. apartamentu, pokoju hotelowego, domku letniskowego w oznaczonym czasie, w każdym roku. Jednocześnie zobowiązuje się zapłacić przedsiębiorcy ryczałtowe wynagrodzenie. Produkty oferowane w ramach timesharingu usytuowane są zazwyczaj w atrakcyjnych turystycznie miejscach, np. na Wyspach Kanaryjskich.
Umowy te mają więc często charakter transgraniczny. Dlatego duże znaczenie ma to, że po zmianach we wszystkich krajach Unii Europejskiej klienci będą mieli tyle samo czasu na odstąpienie od umowy timeshare.
– Prawo do odstąpienia od zawartej umowy bez podania przyczyny to jedna z najważniejszych instytucji chroniąca prawa konsumentów – mówi Piotr Woźniak, prawnik w Kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr.
Na gruncie obowiązujących przepisów to prawo w przypadku umów timeshare wygasało po 10 dniach od podpisania umowy.
– Zgodnie z nową regulacją konsument będzie uprawniony do odstąpienia od umowy w terminie 14 dni – mówi Piotr Woźniak.
To bardzo ważna zmiana, gdyż dopiero po upływie tego terminu konsument będzie zobowiązany do uiszczenia zapłaty na rzecz przedsiębiorcy.
– Przepisy będą zabraniać pobierania przez przedsiębiorcę jakichkolwiek świadczeń od konsumenta (w postaci np. zaliczek) do czasu upływu terminu do odstąpienia od umowy. Na konsumenta nie mogą być nałożone jakiekolwiek koszty związane z odstąpieniem od umowy – wyjaśnia Piotr Woźniak.
Natomiast obecnie firma może zatrzymać koszty związane z zawarciem umowy.

Więcej informacji

Nowe regulacje zwiększą obowiązki informacyjne firm oferujących timeshare.
– Przed zawarciem umowy przedsiębiorca będzie musiał informować konsumenta o wszelkich niezbędnych elementach umowy na odpowiednim formularzu. Formularz będzie stanowił integralną część umowy i nie będzie podlegał zmianom, chyba że strony przewidziały w umowie możliwość zmian lub są one skutkiem okoliczności, na które przedsiębiorca nie miał wpływu – tłumaczy Piotr Woźniak.
Jeżeli przedsiębiorca nie dostarczy formularza informacyjnego klientowi przed podpisaniem umowy, czternastodniowy termin na odstąpienie od umowy ulegnie wydłużeniu o trzy miesiące.
Ponadto biuro turystyczne zostanie zobligowane do wręczenia klientowi formularza odstąpienia od umowy.



– Gdy przedsiębiorca zaniecha tego obowiązku lub doręczy taki dokument, wypełniając go nieprawidłowo, termin na odstąpienie od umowy ulegnie wydłużeniu nawet do roku i czternastu dni – mówi Piotr Woźniak.
Jednakże projektowana ustawa zawiera pewne ułatwienia także dla firm oferujących timeshare.
– Istotnym ułatwieniem może być to, że formularze informacyjne będą mogły być dostarczane klientom na innym niż papier trwałym nośniku informacji, np. na płycie CD – tłumaczy Paweł Bryda z departamentu polityki konsumenckiej UOKiK.
Zgodnie z obowiązującym prawem umowy timeshare zawierane są na minimalny okres trzech lat. Takie uregulowanie powodowało jednak, że firmy z łatwością obchodziły przepisy ustawy.
– Firmy proponowały bardzo podobne produkty, ale z okresem obowiązywania np. na 35 miesięcy. To powodowało, że obowiązki względem klientów wynikające z ustawy już ich nie dotyczyły – wyjaśnia Paweł Bryda.
Projektowane regulacje mają ukrócić tę praktykę.
– Zgodnie z nowymi przepisami, aby umowa timeshare była objęta ustawą, wystarczy, że zostanie zawarta na ponad rok – mówi Paweł Bryda.
Dodatkowo tego typu umowa będzie mogła dotyczyć także ruchomości.
– Obecna ustawa stanowi, że timeshare może dotyczyć tylko nieruchomości. Natomiast zgodnie z nowymi przepisami będzie mogła ona obejmować także ruchomości, np. miejsca noclegowe na statkach czy promach – mówi Paweł Bryda.

Automatyczne rozwiązanie

Umowy timeshare często powiązane są z innymi umowami, np. umową o kredyt. Klienci bowiem bardzo często w taki właśnie sposób finansują swoje wakacje. Po zmianach umowa o kredyt ulegnie automatycznemu rozwiązaniu, jeżeli klient odstąpi od umowy timeshare.
– Odstąpienie od umowy timeshare spowoduje również skuteczne odstąpienie od umów dodatkowych związanych z umową timeshare oraz od umowy kredytu konsumenckiego. Także w tym wypadku na konsumenta nie mogą zostać nałożone jakiekolwiek koszty odstąpienia od tych umów – tłumaczy Piotr Woźniak.
Umowy timesharingowe często naruszają prawa konsumentów

Jarosław Cholewa, prawnik Kancelarii Kaczor Klimczyk Pucher Wypiór

Umowy timesharingowe są skomplikowanymi, złożonymi produktami, w których wykonanie zaangażowanych jest często kilka podmiotów. Wiążą się one z wysokim stopniem ryzyka dla konsumentów oraz istotnymi kosztami. Profesjonaliści narzucają konsumentom niekorzystne postanowienia umowne, bez możliwości ich negocjowania (np. określając obowiązek zapłaty wygórowanego odstępnego lub kary umownej w razie odstąpienia od umowy czy też właściwość odległych zagranicznych sądów). Umowy są redagowane w sposób zawiły, przy użyciu języka niezrozumiałego dla większości kontrahentów. Przedsiębiorcy wykorzystują brak wiedzy i rozeznania nabywców, a oferty są formułowane zazwyczaj bardzo sugestywnie i niejasno. Do zawierania umów nakłania natarczywa reklama i nieuczciwe zabiegi marketingowe. W konsekwencji konsumenci, którym udzielono błędnych lub nierzetelnych informacji, zawierają umowy, które co do istoty naruszają ich interesy ekonomiczne. Tak więc dobrze się stało, że ustawodawca chce zwiększyć ochronę konsumentów zawierających umowy timesheringowe.