Medioznawca z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej Wiesław Godzic o wyroku TK, który uznał, że sądowy zakaz publikacji do zakończenia sprawy o ochronę dóbr osobistych nie narusza konstytucji:

"Trybunał uznał, że zakaz publikacji, jako zabezpieczenie powództwa, nie prowadzi do ograniczenia wolności słowa. Trudno mi się z tym zgodzić. Wiele spraw ciągnie się przez kilkanaście lat. Często po tym czasie dzieło nie ma właściwego kontekstu, nie liczy się (...).

Apel, by przyspieszyć postępowania (o ochronę dóbr osobistych z udziałem mediów - PAP) jest ciekawy, ale nie sądzę, żeby w naszych realiach było to możliwe. Uważam, że Trybunał, wydając ten wyrok, zatrzymał się w pół drogi. Tymczasem trzeba by pójść dalej i pozwolić wziąć odpowiedzialność zespołom dziennikarskim za to, co publikują (...).

Dobrze byłoby, gdyby większe znaczenie miały precedensy. Jeden czy dwa surowe, prawomocne wyroki odstraszyłyby innych wydawców. Ale wówczas warunki konkurencji i przekazywania informacji byłyby jasne i czytelne".