Samorządy prawnicze chcą ponownie organizować egzaminy adwokackie i radcowskie, ponadto przedstawiciele palestry domagają się powrotu do ustnej formy weryfikowania wiedzy. Natomiast w poprawce aplikanci chcą zdawania jedynie tej części sprawdzianu, której nie zaliczyli.
Osoby, które uzyskały negatywny wynik z egzaminów adwokackiego i radcowskiego, będą się odwoływać do komisji egzaminacyjnej przy ministrze sprawiedliwości. Mają na to tylko 14 dni od otrzymania uchwały o uzyskanej ocenie. Aplikanci już zbierają argumenty, na które będą się powoływać w swoich uzasadnieniach. Pomoc zadeklarowała również Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie. W tym celu zamówiła nawet opinię prof. Michała Romanowskiego, który wskazał, że zadanie z prawa cywilnego pozwalało na wielotorową argumentację, co na takim egzaminie nie powinno mieć miejsca.
– Aplikanci, którym nie powiodło się na egzaminie zawodowym, będą się z pewnością odwoływać – takie jest ich prawo – podkreśla Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.

Niejasne kryteria

Samorządy prawnicze mają dużo zastrzeżeń do tegorocznych egzaminów końcowych.
– Egzamin ministerialny ujawnił te wady, przed którymi samorząd adwokacki przestrzegał, kiedy uchwalano przepisy – wskazuje Andrzej Michałowski, p.o. prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
W tym roku egzaminy zawodowe po raz pierwszy organizowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Samorządy wytykają resortowi brak przejrzystych zasad egzaminowania.
– Należy określić jednoznaczne kryteria oceny – zarówno egzaminu, jak i odwołań – by wyeliminować, tak widoczną podczas tegorocznych egzaminów, uznaniowość – ocenia Maciej Bobrowicz.
Z takimi zarzutami nie zgadza się jednak ministerstwo.
– Kryteria oceny określone są ustawowo i należą do nich m.in.: zachowanie wymogów formalnych, właściwość zastosowanych przepisów prawa i umiejętność ich interpretacji, poprawność zaproponowanego sposobu rozstrzygnięcia problemu z uwzględnieniem interesu strony – zaznacza Joanna Dębek, rzecznik prasowa Ministerstwa Sprawiedliwości.



Ustny egzamin

Członkowie palestry uważają, że poprawę sytuacji przyniosłoby przywrócenie im prawa do przeprowadzania egzaminów zawodowych.
– Jesteśmy organizatorami strony technicznej, więc moglibyśmy się również zająć także stroną merytoryczną – twierdzi Ziemisław Gintowt, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.
Wprowadzeniu samorządowych egzaminów sprzeciwia się Ministerstwo Sprawiedliwości.
– Na egzaminach radcowskich przeprowadzanych przez samorząd każdy zdający pisał pracę na podstawie wypożyczonych z sądu różnych akt, których stopień trudności i obszerności był nieporównywalny, a dokumenty w nich zawarte były często pisane odręcznie i mało czytelne – podkreśla Joanna Dębek.
Zdaniem ministerstwa taki dobór zadań pozwalał na dowolność ocen bez możliwości ich weryfikacji.
Korporacje prawnicze domagają się również wprowadzenia ustnej części egzaminów końcowych.

Niezadowoleni aplikanci

Listę swoich postulatów stworzył samorząd aplikantów adwokackich. Domagają się oni wprowadzenia obowiązku ponownego zaliczenia jedynie tej części egzaminu, z której dana osoba uzyskała ocenę negatywną, a nie całego, jak było do tej pory. Przyszli adwokaci chcą także przeprowadzania egzaminu co najmniej dwa razy do roku, a nie jak obecnie tylko raz.
Aplikanci postulują również o dostosowanie zadań egzaminacyjnych do zakresu szkolenia w trakcie aplikacji. Chcą ponadto korzystać z przenośnych komputerów.
– Pisanie prac egzaminacyjnych ręcznie było jedną z najpoważniejszych uciążliwości tego egzaminu i nie przystaje do tego, w jaki sposób pracują prawnicy w dzisiejszych czasach – mówi Marta z Lublina.
Minister na spotkaniu z aplikantami adwokackimi obiecał, że w przyszłym roku komputery będą już dostępne.