Nabyłem akcje, żeby uzyskać prawo do dywidendy. Po jej uchwaleniu okazało się jednak, że spółka wypłaciła uprzednio zaliczkę na poczet dywidendy. Wypłacając mi dywidendę, pomniejszyła ją o kwotę zaliczki wypłaconej uprzednio zbywcy akcji. Czy słusznie?
Uprawnionymi do dywidendy za dany rok obrotowy są akcjonariusze, którym akcje przysługują w dniu powzięcia uchwały o podziale zysku, choć statut może upoważnić walne zgromadzenie do przesunięcia dnia dywidendy, tj. dnia, według którego ustala się krąg akcjonariuszy uprawnionych do otrzymania dywidendy (art. 348 par. 2 kodeksu spółek handlowych).
Skoro zatem czytelnikowi przysługiwały akcje w chwili powzięcia uchwały o podziale zysku, był on uprawniony do udziału w dywidendzie. Bez znaczenia jest to, że nie był on akcjonariuszem w okresie, za który dzielony jest zysk. Zasadniczo byłby on zatem uprawniony do udziału w całym zysku przeznaczonym do podziału. Mimo to spółka słusznie potrąciła z kwoty dywidendy przypadającej na akcje czytelnika kwotę zaliczki na poczet dywidendy wypłaconej uprzednio na te akcje. Choć bowiem uchwała o podziale zysku podejmowana jest z uwzględnieniem całego zysku osiągniętego w poprzednim roku obrotowym (bez pomniejszeń o kwotę wypłaconych zaliczek na poczet dywidendy), to jednak kwoty wypłaconych uprzednio zaliczek winny zostać potrącone z kwoty wypłacanej dywidendy. Skoro zatem na akcje czytelnika została uprzednio wypłacona zaliczka, to jej kwota powinna pomniejszać dywidendę wypłacaną na te akcje.
Warto podkreślić, że bez znaczenia jest to, że zaliczka wypłacona została na rzecz poprzedniego akcjonariusza, a dywidenda wypłacana jest na rzecz aktualnego akcjonariusza. Okoliczność ta powinna zostać uwzględniona we wzajemnych rozliczeniach stron (przy kalkulacji ceny za akcje).
Warto zwrócić uwagę na to, że podobnie jak prawo do dywidendy także prawo do zaliczki na poczet przewidywanej dywidendy jest bowiem związane z akcją, a nie z osobą akcjonariusza.
Marcin Schulz, radca prawny w kancelarii Linklaters