Resort sprawiedliwości popiera wniosek Prokuratury Generalnej do ministra finansów o wzrost środków budżetowych na śledztwa. Pismo ministra Krzysztofa Kwiatkowskiego do MF zostało podpisane we wtorek.

Wtorkowy Dziennik Gazeta Prawna napisał, że budżecie prokuratury brakuje ok. 44 mln zł. Dotychczas pieniądze na bieżąco przekazywał prokuraturze resort sprawiedliwości. Teraz tego nie robi, gdyż prokuratura jest niezależna.

Kwiatkowski przyznał w piśmie do MF, że po rozdzieleniu tych urzędów nie ma on już bezpośredniej wiedzy o brakach w budżecie, ale też zastrzegł, że brak jest podstaw, by stwierdzić, że to resort sprawiedliwości "przesądził o istnieniu braków" w budżecie prokuratury. Zarazem minister dodał, że "dołożył wszelkich starań", by zagwarantować odpowiedni budżet. Niezależnie od tego jednak, popiera wniosek Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta o dodatkowe pieniądze na prowadzenie śledztw.

Jacek Rostowski otrzymał już pismo od prokuratora Seremeta

Biuro prasowe ministerstwa finansów potwierdziło, że minister Jacek Rostowski otrzymał pismo od prokuratora Seremeta. Na początku ubiegłego tygodnia wysłał własne pismo z prośbą o wyjaśnienie sytuacji finansowej w prokuraturze do ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Ministerstwo finansów nie chce na razie wypowiadać się co do tego, czy w państwowej kasie znajdą się dodatkowe pieniądze dla prokuratury.

"Jeżeli (prokuratura) ma większe potrzeby, to ja zawsze będę stał na stanowisku, że - nawet będąc traktowaną inaczej niż wszystkie inne instytucje publiczne - powinna mieć budżet zwiększony, bo oczywiście nie może jej brakować na śledztwa" - zapewnił we wtorek minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. W TVN24 mówił też, że warto się też przyjrzeć, co się stało, że przy budżecie o 100 mln zł większym - co jest wzrostem o 6 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem - prokuraturze brakuje środków.