Deptanie trawników w parkach czy innych miejscach przeznaczonych do rekreacji nie będzie już karane - przewiduje przyjęta w czwartek przez Sejm nowelizacja Kodeksu wykroczeń. Kara za niszczenie roślinności pozostaje bez zmian.

"Zmiana zapewni możliwość kontaktu człowieka z przyrodą, znalezienia wytchnienia i rekreacji na świeżym powietrzu. W ten sposób projekt może poprawić warunki zdrowotne mieszkańców miast poprzez pozytywne oddziaływanie zieleni. Zieleń miejska jest często jedynym łącznikiem człowieka ze światem przyrody" - pisała w uzasadnieniu nowelizacji Komisja Nadzwyczajna "Przyjazne Państwo", pomysłodawca zmiany.

Sejm przyjął nowelizację jednogłośnie.

Według obecnego zapisu Kodeksu wykroczeń "kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec lub też dopuszcza do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany". Po zmianie osoba będzie podlegała karze, jeśli "depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwe organy gminy".

Projektodawcy zaznaczali, że nowela ma złagodzić prawo w przypadku korzystania z terenów publicznych m.in. parków. "Wydaje się celowe wprowadzenie pewnych warunków korzystania przez społeczeństwo z miejsc do wypoczynku. Miejsca dostępne dla społeczeństwa powinny określać każdorazowo organy gminy w uchwałach publikowanych do wiadomości publicznej" - zastrzeżono w uzasadnieniu zmian.

Jak wskazywano, nowela została zainspirowana uregulowaniami obowiązującymi m.in. w Europie Zachodniej, gdzie "nagminnym zachowaniem jest korzystanie w czasie przerw w pracy lub weekendów z miejskich trawników lub zieleńców w celu odpoczynku".