Prokurator sam zdecyduje o braku odpowiedzialności za przekroczenie granic samooobrony. Dziś osoba, która pod wpływem strachu zaatakuje napastnika, odpowiada przed sądem. Nowe uprawnienia śledczych i obrona konieczna nie wpłyną na wzrost umorzonych postępowań.
Osoba, która zbyt intensywnie lub zbyt długo odpiera atak napastnika, działając w ramach obrony koniecznej, dziś nie może liczyć na umorzenie postępowania. Obowiązujący kodeks karny zmusza w takich sytuacjach prokuratora do skierowania przeciwko takiemu pokrzywdzonemu aktu oskarżenia do sądu.

Akt oskarżenia

Tak samo musi zareagować prokurator, jeżeli w toku śledztwa lub dochodzenia uzna, że pokrzywdzony zbyt intensywnie się bronił pod wpływem silnego wzburzenia lub strachu przed napastnikami. Także i w takich sytuacjach to sąd sprawdzi, czy zachowanie było rzeczywiście usprawiedliwione okolicznościami zdarzenia.
– Obecnie warunkiem skorzystania z odstąpienia od wymierzenia kary jest przeprowadzenie procesu przez sąd i wydanie wyroku. Dopiero gdy uzna on, że strach lub wzburzenie były usprawiedliwione okolicznościami, może odstąpić od wymierzenia kary – mówi adwokat Paweł Sowisło z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych P.J. Sowisło & Topolewski.

Uprawnienia śledczych

Taką paradoksalną sytuację pokrzywdzonego, który na skutek obrony swojego dobra staje się oskarżonym, ma zmienić wchodząca w życie 8 czerwca nowelizacja kodeksu karnego. Nieznaczna korekta art. 25 par. 3 kodeksu karnego polegająca na zastąpieniu słów – sąd odstępuje od wymierzenia kary, słowami – nie podlega karze, sprawi, że sprawy o przekroczenie granic obrony koniecznej pod wpływem silnego wzburzenia lub strachu będą mogły być zakończone już na etapie postępowania przygotowawczego.
– Dzięki takiej zmianie prokurator będzie mógł umorzyć postępowanie na podstawie art. 17 par. 1 pkt 4 kodeksu postępowania karnego – mówi prokurator Małgorzata Bednarek z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach i prezes prokuratorskiego stowarzyszenia Ad Vocem. – Dzięki temu nie będzie on musiał występować z aktem oskarżenia do sądu przeciw osobie, co do której ma przekonanie, że nie powinna ponieść odpowiedzialności karnej – dodaje.



Prawnicy popierają taką zmianę kodeksu karnego.
– Skoro prokurator ma w innych przypadkach prawo do dokonywania samodzielnej oceny czynu i następnie umorzenia postępowania, to dlaczego jego kompetencje ograniczać w przypadku obrony koniecznej – uważa prof. Piotr Kruszyński z UW.
Jego zdaniem prawo do umorzenia postępowania przez prokuratora nie będzie naruszało praw przysługującym stronom postępowania.
– Jeśli osoba poszkodowana w wyniku przekroczenia granic obrony koniecznej nie zgodzi się z decyzją prokuratora, to będzie mogła złożyć do sądu zażalenie – zauważa prof. Piotr Kruszyński.

Szybkość postępowań

Nowe uprawnienia prokuratorów przyspieszą rozstrzyganie tego typu spraw. Dziś na zakończenie sprawy przed I instancją średnio potrzeba 5,5 miesiąca. Jeżeli śledczy nie będzie musiał kierować przeciw pokrzywdzonemu aktu oskarżenia do sądu, to sprawa będzie mogła być zamknięta nawet po kilku – kilkunastu dniach.
Prawnicy podkreślają jednak, że na początku obowiązywania nowych przepisów nie będzie żadnej rewolucji.
– Nie sądzę, aby prokuratorzy nazbyt ochoczo, zwłaszcza w sprawach poważnych, korzystali z nowej kompetencji i brali na siebie ciężar rozstrzygnięcia – uważa prof. Jarosław Majewski, kierownik Katedry Prawa Karnego na UKSW oraz wspólnik w kancelarii DeBenedetti Majewski Szcześniak.



Sytuacja pokrzywdzonego

Przyznanie śledczym uprawnień do umorzenia postępowania w przypadku przekroczenia granic obrony koniecznej przyczyni się także do poprawy pozycji osób, które na skutek strachu przekroczyły granice obrony. Unikną one bowiem stresu związanego z przebiegiem procesu karnego oraz wyrokiem.
– Nie jest przyjemne dla osoby, która z powodu strachu przekroczyła granice obrony koniecznej, być oskarżonym w sprawie. Przede wszystkim trzeba chronić pokrzywdzonego, a nie napastnika – podkreśla prof. Kruszyński.
Poza zasadami odpowiedzialności za działanie w ramach obrony koniecznej od 8 czerwca zmienią się także m.in. wysokość orzekanych przez sąd grzywien i kary ograniczenia wolności, zasady orzekania środków karnych, a także warunki poddania sprawcy próbie, w tym zawieszenie wykonania kary i przedterminowe zwolnienie z odbycia reszty kary pozbawienia wolności.
225 tys. spraw karnych zakończyły sądy na pierwszej rozprawie w 2009 roku
OPINIA
Marcin Łochowski
sędzia z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga
Prokuratura w każdej sytuacji ocenia, czy istnieją podstawy do wniesienia aktu oskarżenia, czy też nie. Jeżeli prokurator dojdzie do wniosku, że istnieją okoliczności, które wyłączają odpowiedzialność karną, to nie powinien kierować do sądu aktu oskarżenia. Wchodząca w życie nowelizacja kodeksu karnego rozszerza uprawnienia prokuratorów w tym zakresie. Do tej pory bardzo niechętnie korzystali oni z możliwości umorzenia postępowania przeciw osobie, która dopuściła się przekroczenia granic obrony koniecznej. W większości wątpliwych przypadków do sądu trafiały akty oskarżenia. Prokuratorzy nie chcieli brać na siebie odpowiedzialności za umarzanie takich spraw. Dobrze więc, że teraz przepisy jasno stanowią, że prokurator będzie mógł umorzyć postępowanie, jeżeli uzna, że doszło do przekroczenia granic obrony koniecznej. Nie ma żadnego powodu, aby pokrzywdzeni, którzy próbowali ratować swoje dobro, musieli stawać przed sądem w roli oskarżonego. Ważne jednak, aby prokuratorzy nie bali się podejmować kontrowersyjnych decyzji. W przeciwnym razie nowe przepisy pozostaną martwe.
Nie musisz ustępować napastnikowi / DGP