Jakość polskiego prawa stale się pogarsza, co wyraża się brakiem wyraźnych określeń ustawowych, dużą szczegółowością, lukami, niespójnościami i ciągłymi nowelizacjami - stwierdza sprawozdanie Sądu Najwyższego za 2009 rok.

Będzie ono omawiane 27 maja, podczas dorocznego Zgromadzenia Ogólnego ponad 80 sędziów SN. Wezmą w nim udział przedstawiciele najwyższych władz.

"Przedstawiane do rozstrzygnięcia zagadnienia prawne dotyczą interesujących i społecznie doniosłych problemów prawnych, dzięki którym Sąd Najwyższy może prawidłowo spełniać swoją konstytucyjną rolę organu sprawującego nadzór nad działalnością sądów powszechnych" - głosi informacja, dostępna na stronach internetowych SN.

"Utrzymuje się wysoki wpływ zagadnień prawnych, powodowany trudnościami przy wykładni prawa o stale pogarszającej się jakości, wyrażającej się brakiem wyraźnych określeń ustawowych, dużym stopniem szczegółowości prawa ustawowego, zawierającego luki i niespójności, a także ciągłymi nowelizacjami dokonywanymi w polskim ustawodawstwie" - podkreślono. Według SN, można spodziewać się, że przygotowywane kolejne nowelizacje prawa wpłyną na dalsze zwiększenie liczby pytań prawnych.

SN zwraca uwagę, że w niektórych przypadkach jego krytykę budził niedostatek argumentacyjny przedstawionych zagadnień. Zdarzało się, że przedstawiając jakąś sprawę SN, dany sąd "chciał uniknąć, mimo istnienia wszystkich przesłanek, samodzielnego rozstrzygnięcia". Odmowy podjęcia uchwały lub uchybienia wskazywane przez SN nie powinny jednak zniechęcać sądów do stawiania pytań SN - podkreśla sprawozdanie.

W 2009 r. wzrosła liczba spraw wnoszonych do SN

W 2009 r. wzrosła liczba spraw wnoszonych do SN, do którego ogółem wpłynęło 9129 spraw (w 2008 r. - 8890). Było wśród nich 5985 kasacji (w 2008 r. - 5945). Łącznie w 2009 r. SN rozpoznał 9025 spraw (w 2008 r. - 9033), w tym 5764 kasacji (w 2008 r. - 6053). Zdaniem SN, część skarg kasacyjnych, a w Izbie Karnej większość, jest "na niskim poziomie merytorycznym i formalnym". Po wstępnym zbadaniu sprawy w tzw. przedsądzie, do rozpoznania przyjmowane są głównie kasacje precedensowe i takie, dzięki którym SN wpływa na rozwój prawa - podkreślono.

W ub.r. SN rozpatrzył też 1024 zażalenia, 224 kwestii prawnych, 38 apelacji od wyroków wojskowych sądów okręgowych i 589 skarg o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Reszta to sprawy o ochronę konkurencji i konsumentów, skargi na przewlekłość postępowania oraz o wznowienie postępowania, wnioski o przekazanie sprawy innemu sądowi, o ułaskawienie oraz protesty wyborcze (było ich 49).

Sprawozdanie stwierdza, że podstawą pozytywnej oceny działalności SN jest "wysoki poziom merytoryczny orzecznictwa" i rozpoznawanie spraw w terminach spełniających wymagania konstytucji i prawa europejskiego. Średnio sprawy rozpoznawane są w SN: w Izbie Cywilnej - do 9 miesięcy od wpływu, w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - w 5 miesięcy, w Izbie Karnej - w 6 miesięcy, w Izbie Wojskowej - na bieżąco.



W sprawozdaniu przypomniano najważniejsze wykładnie prawa SN z 2009 r.:

- orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z konstytucją określonej wykładni aktu normatywnego, które nie powoduje utraty mocy obowiązującej przepisu, nie stanowi podstawy do wznowienia postępowania;

- osiągnięcie wieku emerytalnego i nabycie prawa do emerytury nie może być wyłączną przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę;

- za przestępstwo ujawnienia tajemnicy państwowej można ścigać nie tylko jej dysponenta, ale także np. dziennikarza. "Rozstrzygnięcie to, z oczywistych powodów, nie spotkało się z aprobatą przedstawicieli środków społecznego przekazu" - głosi sprawozdanie;

- nie można dostosowywać do polskiego prawa kary wobec obywatela RP skazanego w innym państwie UE, przekazanego temu państwu przez Polskę na podstawie europejskiego nakazu aresztowania, a następnie odesłanego do Polski dla wykonania kary;

- odszkodowanie od Skarbu Państwa za represje stalinowskie może dostać także osoba działająca na rzecz niepodległości w czasie II wojny światowej i po niej na tych obszarach II RP, które po 1945 r. znalazły się w ZSRR;

- od odpowiedzialności karnej za zniesławienie zwalnia cytowanie cudzych wypowiedzi, ale tylko wtedy gdy mają one charakter informacji o sprawach publicznych oraz gdy nie są anonimowe i są "rzeczywistymi cytatami";

- prokuratura nie może utajniać w akcie oskarżenia imienia i nazwiska osoby oskarżonej.

Jako wyższy sąd dyscyplinarny dla sędziów, SN badał m.in. sprawę sędziego, który sądząc oskarżonego narodowości romskiej, spytał go: "Czy oskarżony wie, co jego ziomkowie robią w Szwecji?" (media informowały wtedy o napaściach Romów na Polaków w Szwecji). SN wskazał, że jakiekolwiek negatywne uwagi sędziego wobec którejkolwiek narodowości są niedopuszczalne jako mogące stwarzać powody do wniosku o nierównym traktowaniu podsądnych z racji ich narodowości. W innej sprawie SN uznał, że w każdej sytuacji, nawet sprowokowanej niewłaściwym zachowaniem innych osób, sędzia powinien zachować się godnie: "kulturalnie, uprzejmie, bez używania ostrych słów, unoszenia się, używania podniesionego głosu, bez krzyków i zbyt emocjonalnych elementów wypowiedzi".