Rośnie liczba wniosków o rekompensatę z tytułu błędów adwokatów i radców prawnych. Rocznie 2 – 3 procent prawników spotyka się z roszczeniami ze strony klientów.
Dlatego izby prawników dbają, by ich członkowie byli solidnie ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej.
Adwokat z jednej z warszawskich kancelarii prowadził sprawę klienta, który chciał uniknąć zapłaty 25 mln złotych. Sąd odrzucił jego apelację. Przygotował pismo ostatniego dnia przed upływem wymaganego terminu, a jego wysłanie zlecił osobie zajmującej się rekrutacją pracowników. Ta zaadresowała je do niewłaściwego sądu. Za tę beztroskę ubeczpieczyciel wypłaciła klientowi tej kancelarii ponad 42 tys. zł odszkodowania.
Właśnie w takich przypadkach pokrzywdzony może domagać się naprawienia szkody poniesionej wskutek działania nierzetelnego pełnomocnika. Każdy adwokat i radca prawny podlega bowiem obowiązkowemu ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej.
– Polisa ta ma chronić przede wszystkim klientów przed skutkami ewentualnych błędów zawodowych adwokatów i radców prawnych – tłumaczy Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Ubezpieczeni na 1,4 mln zł

Jak przyznaje Michał Molęda, dyrektor zarządzający HDI-Gerling Polska TU SA, rocznie już ok. 2 – 3 proc. spośród ubezpieczonych prawników spotyka się z roszczeniami swoich klientów. Także PZU, które zawarło z Krajową Izbą Radców Prawnych generalną umowę ubezpieczenia radców prawnych, przyznaje, że co roku trafia do nich nawet kilkaset takich żądań.
Poszkodowani przez prawników mają o co walczyć. Ci bowiem są ubezpieczeni na bardzo wysokie kwoty. – Kwestie odpowiedzialności dyscyplinarnej są dla naszego samorządu priorytetowe, więc każdy radca jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej na ponad 1,4 mln zł – przyznaje Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Izby Radców Prawnych.
Wybierane przez kancelarie sumy gwarancyjne z reguły sięgają od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych. – Adwokaci ubezpieczeni w ramach grupowego ubezpieczenia aranżowanego przez NRA korzystają z ochrony co najmniej do wysokości 100 tysięcy euro – mówi Michał Molęda.
Zdarza się, że prawnicy popełniają błędy w pozwach, apelacjach i innych pismach procesowych czy spóźniają się ze złożeniem ich do sądu w terminie. Wiele problemów sprawiają również opłaty sądowe, które często są dokonywane w niewłaściwej wysokości, z opóźnieniem albo wcale. Odszkodowania są zasądzane przeważnie w kwocie, jaką pokrzywdzony klient dochodził w sprawie, która została przegrana przez błąd prawnika. Zdarzają się jednak sytuacje, w których żądane kwoty wielokrotnie przewyższają sumę zastrzeżoną w umowach ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej.

Trzeba wykazać szkodę i winę

Nie za każde uchybienie prawnika można dostać odszkodowanie. Według adwokata Jerzego Naumanna, prezesa Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Naczelnej Rady Adwokackiej, dochodząc odszkodowania, trzeba wykazać szkodę i winę adwokata oraz związek przyczynowy między jednym a drugim.
W większości przypadków ustalenie samego uchybienia jest wystarczające.