Funkcjonariusze prowadzący śledztwa w sprawie najcięższych przestępstw będą musieli zgromadzić materiały, które przekonają sąd do wyrażenia zgody na zastosowanie podsłuchu.
Wczoraj w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji kodeksu postępowania karnego, który ma wprowadzić większą kontrolę nad zakładaniem podsłuchów telefonicznych.
Przygotowana przez rząd propozycja przewiduje, że policja występująca do sądu o pozwolenie na założenie podsłuchu (po uzyskaniu pisemnej zgody prokuratora) będzie zobowiązana dołączyć do wniosku także materiały uzasadniające jego złożenie. Będzie musiała w nich wykazać, że podjęte dotychczas działania były bezskuteczne albo potrzebnych dowodów nie da się zgromadzić w inny sposób. Dzisiaj wystarczy tutaj tylko wniosek. Rozwiązanie to ma lepiej chronić obywateli przed nieuzasadnionym stosowaniem podsłuchu.
Proponowane zmiany rozstrzygają też kontrowersje związane z zakresem wykorzystania nagrań z kontroli rozmów. W ustawie pojawi się m.in. przepis o wykorzystywaniu takich dowodów wyłącznie w postępowaniu karnym w sprawie o przestępstwo lub przestępstwo skarbowe, które zostało wymienione w ustawowym katalogu przestępstw (np. zabójstwo czy sutenerstwo). Prokurator po zakończeniu czynności związanych z podsłuchem będzie miał ponadto obowiązek wnioskować do sądu o całkowite lub częściowe zniszczenie utrwalonych niemających znaczenia zapisów.
W kodeksie ma pojawić się także instytucja tzw. zgody następczej na wykorzystanie dowodów pochodzących z podsłuchu. Teraz, gdy utrwalone zapisy wskazują na popełnienie nowego przestępstwa, prokurator nie może ich wykorzystać bez uzyskania rozszerzonej zgody sędziego. Jest to jednak praktyka niezapisana w żadnej ustawie. Teraz znajdzie ona swoje miejsce w kodeksie. Prokurator będzie mógł występować o taką zgodę w czasie trwania kontroli albo nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od jej zakończenia.
Nad projektem będą pracować teraz sejmowe komisje: Administracji i spraw Wewnętrznych, do spraw Służb Specjalnych i Obrony Narodowej.