Nowa opłata ma zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa w portach lotniczych. Przewoźnicy przekażą Straży Granicznej dane pasażerów wlatujących do Polski. Pasażerowie sfinansują koszty działania Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Od każdego pasażera, za którego zarządzający lotniskiem pobiera opłatę lotniskową, przewoźnik naliczy i pobierze opłatę za nadzór w wysokości maksymalnie 4 zł. Taki zapis znalazł się w autopoprawce do rządowego projektu nowelizacji prawa lotniczego, którego pierwsze czytanie odbyło się już w Sejmie. Ministerstwo Infrastruktury, które opracowało autopoprawkę, chce także, aby przewoźnicy zbierali i w razie potrzeby przekazywali dane pasażerów, którzy zamierzają wjechać na terytorium Polski. Opracowanie potrzebnego systemu będzie ich kosztowało nawet kilka milionów złotych.
– Zmiany mogą spowodować drastyczny wzrost opłat pozataryfowych, którymi finalnie zostanie obciążony pasażer – ostrzega Andrzej Kozłowski, rzecznik Polskich Lini Lotniczych LOT.
Nie bez znaczenia dla cen biletów będzie także miało powierzenie bezpieczeństwa lotnisk prywatnym agencjom ochrony, posiadającym specjalne uprawnienia. Pieniądze na zapłatę za pracę takich służb przewoźnicy także będą musieli zdobyć od pasażerów.

Opłata za nadzór

Projekt zakłada finansowanie działalności Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) przez działające na rynku podmioty z dwóch źródeł: aktualnej opłaty lotniczej za czynności urzędowe wykonywane przez prezesa ULC oraz nowej, niewielkiej opłaty za zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa od każdego odprawianego w polskich portach lotniczych pasażera.
– Przy opłacie 4 zł od pasażera wzrost kosztów opłat ponoszonych tylko przez dwóch największych przewoźników lotniczych wyniósłby dodatkowo prawie 18,5 mln zł rocznie – zauważa Andrzej Kozłowski.
Propozycja resortu infrastruktury nie podoba się też ministrowi finansów, którego uwagi mają zostać uwzględnione w wersji projektu poprawki kierowanej pod obrady Rady Ministrów.
– ULC powinien być finansowany w ramach wydatków planowanych w ustawie budżetowej, ich wysokość nie może być zależna od poziomu dochodów budżetu państwa uzyskiwanych przez urząd – uważa resort finansów.
Dziś Polska Agencja Żeglugi Powietrznej może przekazywać do ULC tylko równowartość kosztów związanych z nadzorem nad żeglugą powietrzną.
– Pozostała część kosztów działania ULC pokrywana jest z opłat lotniczych oraz budżetu państwa – tłumaczy Katarzyna Krasnodębska, rzecznik prasowy Urzędu Lotnictwa Cywilnego.



Prywatna ochrona lotniska

Na wzrost ceny biletów może wpłynąć także powierzenie bezpieczeństwa lotnisk prywatnym agencjom ochrony, posiadającym specjalne uprawnienia.
– Obowiązki związane z kontrolą bezpieczeństwa na lotniskach otrzymają zarządzający lotniskami, którzy zadanie to będą realizować pod nadzorem prezesa ULC współdziałającego ze Strażą Graniczną – informuje Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.
Planowane jest też stworzenie specjalistycznej uzbrojonej formacji ochronnej, z pomocą której zadania związane z kontrolą bezpieczeństwa będzie wykonywał tzw. zarejestrowany agent.
Pracownik służby będzie miał prawo do dokonywania kontroli manualnej (przeszukania pasażera) i przeglądania zawartości bagażu.
Funkcjonariusze Straży Granicznej zostaną wezwani do pomocy dopiero, gdy konieczne będzie zrealizowanie zadania przekraczającego kompetencje służby ochrony lotniska.

Droższe bilety lotnicze

Zarówno porty lotnicze, jak i przewoźnicy lotniczy zwracają uwagę na drastyczny wzrost kosztów związanych z utrzymaniem służby ochrony lotniska przez zarządzających lotniskami. To także znajdzie odzwierciedlenie w wysokości opłat, jakie ponoszą pasażerowie.
– Konieczne będzie zatrudnienie w obszarach ochrony co najmniej 1200 nowych funkcjonariuszy w skali kraju – mówi Andrzej Kozłowski. Dodatkowe roczne koszty związane z utrzymaniem tych służb szacowane są na co najmniej 55 mln zł – dodaje rzecznik LOT-u.
Część portów lotniczych, szczególnie tych mniejszych, może nie być w stanie samodzielnie się utrzymać.



Pasażerowie pod lupą

Obecnie nie ma podstaw prawnych do żądania od przewoźnika lotniczego przekazywania danych osobowych pasażerów, którzy zamierzają wjechać na terytorium Polski. Po nowelizacji przewoźnicy wykonujący międzynarodowe loty pasażerskie z państw niebędących członkami Unii Europejskiej będą musieli przekazywać, na wniosek komendanta placówki Straży Granicznej, dane pasażerów i inne informacje związane z danym lotem.
– Pasażerowie będą mogli kontrolować proces przetwarzania ich danych, a także otrzymają prawo ich poprawiania – wyjaśnia Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik prasowy generalnego inspektora ochrony danych osobowych.
Za każdy lot, o którym nie przesłano informacji lub przesłano je niepełne lub nieprawdziwe, przewoźnik zapłaci karę od 13,5 tys. zł do 22,5 tys. zł.
Szersza perspektywa
Prywatne firmy kontrolują bezpieczeństwo na lotniskach m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, we Francji, Włoszech, Niemczech, Austrii, Czechach, Holandii, Belgii, Finlandii, Hiszpanii, Litwie, Estonii, Węgrzech, Malcie i Białorusi
OPINIA
płk Wojciech Lechowski
rzecznik prasowy komendanta głównego Straży Granicznej
Powszechnie wiadomo, że istnieją profesjonalne firmy ochrony wręcz specjalizujące się w prowadzeniu działań kontrolnych, świadczące takie usługi na wielu lotniskach w Europie i na świecie.
Wprowadzenie podobnej zasady w Polsce nie będzie więc niczym nowym. W Polsce już od kilku lat czynności kontrolne w stosunku do pasażerów w krajowym ruchu lotniczym wykonują właśnie pracownicy firm ochrony, podlegli zarządzającym lotniskami. Zadania te realizowane są aktualnie pod nadzorem Straży Granicznej.
Wbrew pozorom, po przekazaniu zarządzającym lotniskami całości obowiązków prowadzenia kontroli bezpieczeństwa, rola Straży Granicznej na lotniskach nie ulegnie marginalizacji.
Propozycje zmian w prawie lotniczym / DGP