Resort sprawiedliwości wstrzymał prace nad ustawą łączącą samorząd adwokacki z radcowskim. Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski oczekuje, że obie korporacje, które czekają zjazdy nadzwyczajne, przedstawią w tej sprawie własne propozycje.

W środę Kwiatkowski spotkał się z prezydiami samorządów adwokackiego i radcowskiego. Obwieścił im, że wstrzymano resortowe prace nad nową ustawą o zawodzie adwokata, która połączyłaby oba samorządy. "Projekt założeń do projektu ustawy o zawodzie adwokata, jaki państwu przedstawiliśmy i przekazaliśmy do zaopiniowania w ramach konsultacji społecznych, był wstępną, a nie ostateczną propozycją ministerstwa" - poinformował.

Przyczyną wstrzymania prac są zgłaszane przez część środowiska sprzeciwy i wątpliwości.

Kwiatkowski oczekuje teraz wspólnie wypracowanej przez adwokatów i radców prawnych propozycji formuły poszerzenia dostępu do profesjonalnych usług prawnych. Adwokaturę i radców prawnych czekają nadzwyczajne zjazdy poświęcone właśnie tej sprawie. Minister liczy na porozumienie korporacji i wspólny projekt reformy samorządów prawniczych.

"Rozwiązanie tego - jakże ważnego społecznie tematu - nadal zostaje priorytetem kierowanego przeze mnie resortu"

"Wstrzymanie prac nad tym projektem nie oznacza zakończenia działań dążących do rozwiązania problemu, jaki dostrzegamy i jaki z dużą determinacją będziemy starali się rozwiązać - czyli zapewnienia obywatelom szerokiego dostępu do fachowej, skutecznej i powszechnej ochrony prawnej. Rozwiązanie tego - jakże ważnego społecznie tematu - nadal zostaje priorytetem kierowanego przeze mnie resortu" - zapewnił Kwiatkowski. Zadeklarował zarazem, że będzie podejmował "inne kroki w celu poszerzenia dostępu do usług prawnych".

Według prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. Joanny Agackiej-Indeckiej, deklaracja Kwiatkowskiego "wykazała zrozumienie (...) dla konstytucyjnych zasad, na których opiera swoje funkcjonowanie samorząd adwokacki". Zapewniła, że stanowisko ministerstwa będzie przedmiotem obrad zaplanowanego na 6 marca nadzwyczajnego zjazdu adwokatury.

Adwokaci od początku byli krytyczni wobec projektu łączenia ich z radcami prawnymi. Wskazywali, że w wolnym zawodzie - takim jak adwokatura - niedopuszczalna jest możliwość pracy na etat (co jest możliwe u radców prawnych). Uznawali, że część proponowanych zmian jest sprzeczna z konstytucją. Krytykowali też pomysł zmiany struktury nowej korporacji adwokackiej. Resort proponował, by rad adwokackich było 11 - tyle, co sądów apelacyjnych, nie zaś 24 - jak obecnie. Nie podobało się to szczególnie mniejszym radom, które uległyby likwidacji.

Maciej Bobrowicz, Prezes Krajowej Izby Radców Prawnych, komentując decyzję, uznał ją za wyraz poszanowania "podmiotowości Krajowej Izby Radców Prawnych w decydowaniu o jej przyszłości", ale zarazem określił ją mianem "niespodziewanej". "Jestem przekonany, że Nadzwyczajny Zjazd Radców Prawnych, który odbędzie się 27 lutego, odniesie się do niej, jak również określi dalsze działania samorządu radcowskiego w tej nowej dla nas sytuacji" - powiedział.

W nowej adwokaturze szkolenie aplikantów byłoby bardziej scentralizowane niż obecnie

Radcowie - w przeciwieństwie do adwokatów - nie zgłaszali na początku poważnych obiekcji wobec tej propozycji. Ostatnio jednak poszczególne izby radcowskie (jest ich 19) wypowiedziały się o niej krytycznie.

Jesienią zeszłego roku resort sprawiedliwości prezentował założenia do projektu nowej ustawy o zawodzie adwokata, łączącej oba samorządy zawodowe. Planowano, by ustawę uchwalić do końca 2011 r.

W nowej adwokaturze szkolenie aplikantów byłoby bardziej scentralizowane niż obecnie, zmienić ma się też model odpowiedzialności dyscyplinarnej członków samorządu.

Nierozwiązany pozostał problem prawny: jak spowodować, by kilkadziesiąt osób prawnych - jakimi są izby adwokackie i radcowskie - połączyły swe majątki w jeden, jeśli nie wyraziłyby na to zgody. Nie ma jednoznacznej opinii, czy ustawa wprowadzająca taki prawny obowiązek byłaby zgodna z konstytucją. Resort chciał, by sprawy przejmowania majątku obu korporacji oraz władz w nowej adwokaturze regulowała osobna ustawa przejściowa. Mówiono o czasowym "parytecie" we władzach (adwokatura liczy niecałe 10 tys. członków, radców jest około 30 tysięcy).