Kwiatkowski poinformował dziennikarzy, że w ubiegłym roku liczba spraw skierowanych do sądów wzrosła o około 700 tys. w stosunku do roku 2008.
Z danych podanych w czwartek przez resort sprawiedliwości wynika też, że w ubiegłym roku sądy w Polsce rozpatrzyły pod względem merytorycznym bądź formalnym o 924 tys. spraw więcej niż w roku 2008. Według komunikatu ministerstwa, w zeszłym roku rozpatrzono w sądach 12 080 tys. spraw, gdy tymczasem w roku 2008 było ich 11 155 tys.
Minister zaznaczył, że sądom udało się rozpatrzyć sprawy bieżące, a także część zaległych. Według statystyki podanej przez resort w ubiegłym roku na 100 zarejestrowanych spraw przypadało 101,5 sprawy załatwionej.
Szef resortu sprawiedliwości zaznaczył także, że zauważalna jest tendencja wzrostowa w liczbie kierowanych do sądów spraw. W 2005 r. było ich ok. 9,6 mln, rok później już 10,1 mln. W 2007 r. liczba skierowanych spraw wyniosła 10,67 mln, a w roku 2008 - 11,2 mln. Jak wskazał, tendencja wzrostowa utrzymała się też w 2009 r., gdy do sądów wpłynęło blisko 11,9 mln spraw.
Kwiatkowski podkreślił, że w ubiegłym roku kolejka oczekiwania na rozpatrzenie sprawy zmniejszyła się. Wyraził nadzieję, że ta tendencja utrzyma się 2010 r., m.in. dzięki funkcjonowaniu tzw. sądów elektronicznych. "Usprawnienie działania wymiaru sprawiedliwości to temat, do którego przykładam szczególną wagę. Mam nadzieję, że już zauważone pozytywne tendencje będziemy obserwować także w kolejnych miesiącach" - powiedział.
Minister poinformował także, że najbliższym czasie spotka się z zarządem Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" i będzie rozmawiać m.in. o projekcie zmiany Prawa o ustroju sądów powszechnych. Wyraził nadzieję, że strony rozmów będą szukać kompromisu. Zaznaczył, że będzie to kolejne spotkanie z przedstawicielami stowarzyszenia.
do 8 i 9(2010-02-12 07:54) Zgłoś naruszenie 00
Ręce to opadają gdy czyta się takie komentarze jak nr 8 i 9
Odpowiedzig(2010-02-12 13:23) Zgłoś naruszenie 00
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do własnego poziomu, a później pokona doświadczeniem".
OdpowiedzPanie Piotrze Staniszewski, idiota zaprasza do dyskusji na temat "1.145,68"
anna(2010-02-14 21:03) Zgłoś naruszenie 00
19, 20, 21, jak widać naocznie prawda niestety boli, moi drodzy, sąd ma tylko dwie sprawy ustalić, kto naruszył i na czyją rzecz naruszono, nie jest ważne że pozwany sprzedał, sąd ma orzec o sposobie przywrócenia naruszonego posiadania, a jak wiecie - oddalił powództwo, a więc jaki morał wypływa z tej bajki, sąd ma stosować prawo ustanowione, a nie je modyfikować wg własnych potrzeb, a tu wyraźnie zmodyfikował i zachodzi proste pytanie, czy takie było "zamówienie" pozwanego? Niestety, czas najwyższy aby zajęto się na poważnie kontrolą pracy sędziów, to jest urzędnik opłacany za pieniądze z budżetu i czas najwyższy zacząć wymagać odpowiedzialności za wydany wyrok, a i spraw oczekujących na rozpatrzenie będzie mniej, gdyż w parze z jakością jest jak najbardziej ścisły zwiazek.
OdpowiedzJózwa(2010-02-14 17:10) Zgłoś naruszenie 00
Pani Anno, proszę zasięgnąć porady jakie pigułki, ile razy dziennie i koniecznie zmienić zawód np na sprzątającą gabinety zamiast mącić spokój gabinetowy.
OdpowiedzPani Anno(2010-02-14 11:13) Zgłoś naruszenie 00
Jeżeli pozwany w czasie wyrokowania już nie był posiadaczem rzeczy to sąd nie mógł mu nakazać wydania rzeczy której juz nie posiada.Czy to tak trudno zrozumieć.
OdpowiedzMaria(2010-02-14 11:10) Zgłoś naruszenie 00
Sędziowie powinni podlegać kontroli. Rozprawy powinny być nagrywane żeby protokoły nie były fałszowane. Wyniki pracy sędziego powinne być określane w rocznej statystyce. Awanase powinne zależeć od wyników pracy (danych statystycznych) a nie od uznania prezesów , którzy często preferują rodzinę.
OdpowiedzKtoś powinien wytłumaczyć sędzią ,że nie są członaMI spółdzielni i nie ustalaja swojego statutu USP), ale robi to naród (sejm) który ich utrzymuje.
anna(2010-02-13 19:07) Zgłoś naruszenie 00
Panie "x", zapewniam, że daleka jestem od rzucania kamieniem w sędziów, nie jestem małolatem aby nadużywać też łamy tej szacownej gazety, to co piszę, to niestety smutna rzeczywistość, zapewniam również, że sprawy przeze mnie prowadzone nie były skomplikowane, sama zastanawiam się, dlaczego sędzia wydaje wyrok wbrew przepisom, orzecznictwu i logice, czy robi to celowo, po uzgodnieniu z pozwanym, po znajomości z adwokatem, zapewne w kilku przypadkach też tak było, na co mam dowody niestety, i dlatego będzie też ciąg dalszy, skarga do Krajowej Rady itp. Dam przykład, jeżeli mi Pan nie dowierza jakie jest prawdziwe oblicze naszego sądownictwa. Powód składa pozew o naruszenie posiadania, skradziono mu samochód, zna sprawcę, pozwany jest znany z "szerokich" znajomości, proces toczy się rok i sąd w uzasadnieniu ustnym stwierdza "wszystko się zgadza, był pan właścicielem tego samochodu, ale sąd oddala, bo w dniu wyrokowania pozwany nie jest już w posiadaniu tego samochodu", dodam na marginesie, iż pozwany w międzyczasie go sprzedał. Czy według Pana taki powinien być wyrok, czy apelacja jest bezzasadna, i tak właśnie teczki puchną, instancje mają zajęcie, a odpowiedzialnych za wydane bzdurne wyroki nie ma w ogóle, i chyba o to chodzi w tym wymiarze sprawiedliwości, aby sędziowie mieli pracę i dużo spraw, które sami sobie je stwarzają, a potem krzyczą jak to jesteśmy obciążeni, czas na rewolucję w sądownictwie, i to jak najszybciej.
Odpowiedzig(2010-02-13 13:49) Zgłoś naruszenie 00
To może Pan X odpowie czy dobrze rozumuję następująco, że niby zasady etyczne na terenie jurysdykcji sądowej obowiązują wszystkich równo, bez względu na zawody, płcie i wykształcenia i używane perfumy.
OdpowiedzKiedy jeden tam się z zasad zwolni, to ten ważniejszy musi przejąć jego zobowiązania etyczne na siebie, a jeśli nie, to następny ważniejszy nad nimi wszystkich zobowiązania. W ten sposób doszlibyśmy do I Prezesa SN zobowiązanego do poszanowania zasad etycznych wszystkich uwalniających się, no i odpowiadającego własna kieszenią oczywiście za szkody szczebli niższych wszystkich.
ANTEK(2010-02-14 12:34) Zgłoś naruszenie 00
Pani Anno
OdpowiedzJest Pani osobą sfrustrowaną i jakby " niedouczoną" delikatnie mówiąc. To co Pani pisze świadczy moim zdaniem o wielkiej niewiedzy.
ig(2010-02-13 17:11) Zgłoś naruszenie 00
no, z odwagą w narodzie jest baaaaaaaaaardzo kiepsko
Odpowiedzx(2010-02-12 23:40) Zgłoś naruszenie 00
Szanowna Pani Anno - kim Pani jest z zawodu i czy jest Pani pewna , że swoje obowiązki wykonuje rzetelnie? Czy nie ma Pani sobie nic do zarzucenia? Czy jest Pani idealnym pracownikiem? Czy łatwiej jest krytykować czy też być krytykowanym? Czy może Pani z czystym sumieniem powiedzieć,że sprawy toczą się wiele lat bez absolutnie żadnej winy z Pani strony? Proszę się nad tym dobrze zastanowić zanim rzuci Pani kolejny kamień w bliźniego.
Odpowiedzig(2010-02-12 11:44) Zgłoś naruszenie 00
145 sygnatur postępowań w sądach, prokuraturach, policjach. Chodziło o ustalenie sposobu wyliczenia jednej kwoty wykazanej przez komornika. 1.145,68. Wszystkie sprawiedliwce uciekli od tej sprawy. Wg mnie to jest liczba "pi" razy 365 dni - dlatego uciekli.
OdpowiedzJest odpowiedź skąd biorą się miliony spraw.
MB(2010-02-11 20:13) Zgłoś naruszenie 00
Wzrosła liczba spraw w sądach, większa kasa na podwyżki wynagrodzeń dla miernoty sądowniczej. Ludzie sami pieniędzmi napychają im kieszenie.
Odpowiedzdhty(2010-02-12 09:03) Zgłoś naruszenie 00
do 8 i 9 : popieram was nie biorę udziału w taj zjadliwej nagonce. niestety piszący moga sobie pouzywac inncognito na forum, ale jak zobaczą sędziego na korytarzu to sam i m się kregusłup obłudnie zgina wpół. co za naród! jak nie moze ugryźc to chociaż obsika:)
OdpowiedzSędzia(2010-02-11 22:17) Zgłoś naruszenie 00
Brawo 8!
OdpowiedzPo prostu ręce opadają, kolejny już raz na forum w tej gazecie. Oni chyba specjalnie takie artykuły publikują, żeby sfrustrowane społeczeństwo mogło sobie poużywać.
Piotr Staniszewski(2010-02-11 22:03) Zgłoś naruszenie 00
Tak przeczytałem sbie tych kilka komentarzy i zaczynam myśleć, że faktycznie dostęp do internetu powinien podlegać cenzurze.. Nie chce mi sie odpowiadać merytorycznie z prostej przyczyny.
OdpowiedzJest stara maksyma: "Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do własnego poziomu, a później pokona doświadczeniem"..
Dlatego rezygnuje z dysputy z Wami
Kwiatek do roboty !!(2010-02-11 21:24) Zgłoś naruszenie 00
Kwiatkowski!!!Od 17 roku jesteś politykiem, nie wiesz co to praca. Jesteś rycerzem?? w jakiej chorągwi??? To ten Naród jest rycerski i hardy. Do roboty , zarób szmal i później rozdawaj nierobom takim samym jak ty!!!
Odpowiedzfd(2010-02-11 19:32) Zgłoś naruszenie 00
dobry temat dla pieniaczy sądowych - dalej używajcie sobie na sędziach "nierobach". Taka pani anna to by się dopiero sprawdziła, wiadomo jak to nieomylna.
Odpowiedzr(2010-02-11 19:27) Zgłoś naruszenie 00
Do 3. To jest prawda. Sędziowie to jak święte krowy w Indiach. Nie dość, że biorą kupę kasy to jeszcze łaskę robią, że pracują, o jakości ich pracy szkoda gadać. A jeszcze gorsza patologia to komornicy. Tam gdzie większa kasa tam załatwiają w pierwszej kolejności, a reszta niech czeka do u...nej śmierci.
Odpowiedzanna(2010-02-11 19:04) Zgłoś naruszenie 00
Panie Ministrze, od 10. lat nie wychodzę z sądów jako ich klient, przede wszystkim należy sprawdzić jakość orzekania i stąd taka ilość spraw, jeżeli prosta sprawa jest rozpatrywana bez zastosowania przepisów, składam ponownie i toczy się od nowa, i znowu sędzia przepisy zupełnie z sufitu stosuje, zaskarżenie do wyższej instancji i tak w koło, zajęcie ma kilku sędziów i kilka instancji. Uważam, że prawie każdą z tych spraw można by załatwić szybko i sprawnie gdyby sędzia jeden z drugim wiedział o czym orzeka, a tak teczki puchną, akta jeżdżą po sądach i prosta sprawa przez kilka lat nie może być załatwiona. Moim zdaniem należy stworzyć osobistą odpowiedzialność sędziego za wydany wyrok, źle orzekł, idę do wizytatora, sprawdza i byłoby o połowę mniej spraw niż dotychczas, zapewniam z własnego doświadczenia.
Odpowiedz