PO chce zapisać w ordynacji do Sejmu i Senatu - wprowadzony już do konstytucji - zakaz kandydowania osób skazanych prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego, a także tryb egzekwowania tego zakazu.

Według propozycji PO, kandydaci na posłów, senatorów, a także kandydujący na prezydenta będą składać pisemne oświadczenia o posiadaniu biernego prawa wyborczego. Z kolei Państwowa Komisja Wyborcza, a także okręgowe komisje wyborcze będą otrzymywać z Krajowego Rejestru Karnego (KRK) informacje o tym, czy kandydat był karany, czy nie.

Propozycje zmian prawnych w prawie wyborczym PO złożyła w tym tygodniu u marszałka Sejmu. Zmiany dotyczą ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu, ustawy o wyborze prezydenta oraz ustawy o KRK.

W kwietniu ubiegłego roku Sejm wprowadził do konstytucji zapis zakazujący kandydowania do parlamentu osobom skazanym prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Zmiany mają obowiązywać od przyszłej kadencji Sejmu. PO chce teraz przenieść ten zakaz do prawa wyborczego.

"Do tej pory konstytucja nie przewidywała wymogu niekaralności kandydatów"

"Do tej pory konstytucja nie przewidywała wymogu niekaralności kandydatów. Teraz musimy uregulować ustawą to, do czego zobowiązuje nas zmiana w konstytucji. Udało się nam opracować skuteczny mechanizm, który wyeliminuje możliwość kandydowania osób skazanych" - powiedział PAP poseł Marek Wójcik, który będzie reprezentował PO w pracach nad projektem.

Odnośnie wyborów do Sejmu i Senatu PO proponuje, żeby okręgowe komisje wyborcze występowały do ministra sprawiedliwości o udzielenie informacji dotyczących karalności każdego kandydata z listy wyborczej. Komisje odmówią rejestracji kandydatów skazanych.

Dodatkowo minister sprawiedliwości będzie miał obowiązek przekazywania marszałkom Sejmu i Senatu (w terminie 30 dni od ogłoszenia wyników wyborów) informacji o posłach i senatorach skazanych prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyśle ścigane z oskarżenia publicznego lub pozbawionych praw publicznych.

Minister sprawiedliwości będzie też informował marszałków o utracie biernego prawa wyborczego przez posła lub senatora, jeśli taka sytuacja zajdzie w trakcie kadencji parlamentu (w obecnym stanie prawnym to marszałkowie muszą wnioskować o informacje z KRK, nie otrzymują ich z urzędu).

"Mechanizmy, jakie proponujemy są dobre. Nie powinny budzić kontrowersji"

Zgodnie z konstytucją, kandydaci na prezydenta muszą mieć m.in. pełnię praw wyborczych do Sejmu (a zatem muszą spełniać warunki stawiane kandydatom na posłów i senatorów).

Dlatego - zgodnie z projektem PO - również kandydaci w wyborach prezydenckich będą musieli składać oświadczenia o posiadaniu prawa wybieralności (oświadczenie to będzie konieczne, aby zarejestrować komitet wyborczy). Prawdziwość tego oświadczenia będzie weryfikować Państwowa Komisja Wyborcza, nie zarejestruje skazanego kandydata.

Wójcik liczy na to, że kluby parlamentarne poprą projekt Platformy. "Mechanizmy, jakie proponujemy są dobre. Nie powinny budzić kontrowersji" - zapewnia. PO chciałaby, żeby projekt w lutym został skierowany do pierwszego czytania.