Umowa konsultingu jako umowa nienazwana ma za przedmiot uzyskanie specjalistycznych informacji gospodarczych, analizę i diagnozę przedstawionego zagadnienia, prognozę co do planowanych przedsięwzięć oraz ewentualne zalecenia.

Przedmiot sporu:
umowa o dzieło w postaci wykonania analizy i prognozy rynku
Powód:
zakłady przemysłowe P.
Pozwany:
spółka consultingowa C.
Sygnatura akt: II CSK 77/07i
Stan faktyczny
12 maja 1998 r. została zawarta umowa między zakładami P. a spółką consultingową C. jako wykonawcą umowy. Strony określiły, że wykonanie jej nastąpi etapami. Pierwszy etap obejmował analizę rynku międzynarodowego, drugi - polskiego, trzeci - strategiczne wnioski. Ustalono następujące terminy:
  •  wstępna wersja raportu - 10 tygodni
  •  drugi etap - 12 tygodni
  •  następne w ciągu 5 dni roboczych - uwagi zamawiającego wraz z ewentualnymi poprawkami lub oświadczenie o nieprzyjęciu dzieła.
Pozwany wykonał analizę i przekazał powodowi zamówione raporty. Zamawiający przyjął dzieło bez zastrzeżeń i zapłacił umówioną cenę.
W pierwszej instancji
W dniu 24 grudnia 2003 r. powód wniósł powództwo domagając się zapłaty 28 mln zł za nienależyte wykonanie umowy, tytułem odszkodowania. Argumentem koronnym był fakt, że prognoza okazała się nieprawdziwa i zakład znalazł się w stanie upadłości. Powód uznał bowiem, że przedmiotem umowy było nie tylko stworzenie szczegółowego biznesplanu dla zarządu z gwarancją powodzenia, ale także przyjęcie odpowiedzialności za ewentualne niepowodzenie przedsięwzięcia. Uznał też, że początku biegu przedawnienia nie można liczyć od dnia wydania raportów, ponieważ prognoza miała dotyczyć lat 1998-2002.
Sąd przyjął, że:
  •  dwuletni termin przedawnienia (art. 646 k.c.) upłynął przed wniesieniem powództwa, czyli niemal po 5 latach od wykonania dzieła,
  •  przedmiotem umowy było wyłącznie dzieło o charakterze niematerialnym, mające postać analizy i prognozy utrwalonej na piśmie (w tzw. raportach),
  •  zweryfikowanie przez przyszłość wykonanej prognozy nie ma znaczenia dla oceny poprawności jej skonstruowania, gdyż pomimo sprawdzenia się jej wyników mogła być wykonana niefachowo, albo też - odwrotnie - pomimo niesprawdzenia się prognozy została wykonana zgodnie ze sztuką i w pełni profesjonalnie,
  •  zamawiający w razie zastrzeżeń powinien je zgłosić w ciągu dwóch lat od oddania dzieła pozwanej spółce w ramach rękojmi za wady dzieła,
  •  nie doszło do zawarcia umowy konsultingowej.
Powód zaskarżył wyrok oddalający powództwo do sądu okręgowego.
Sąd okręgowy
Uznał, że powództwo jest nieuzasadnione, gdyż powód nie wykazał, że pozwana spółka nienależycie wykonała swoje zobowiązanie. Ponadto sąd uznał, że nie może stanowić podstawy odpowiedzialności zapis umowy, że wykonawca odpowiada za szkody, jakie poniesie zamawiający prowadząc działalność gospodarczą w oparciu o raporty przedstawione przez wykonawcę. Tego typu zapis nie oznaczał, że spółka przejęła na siebie odpowiedzialność, niezależnie od tego, czy same raporty były sporządzone nieprawidłowo. Stwierdził też, że byłoby to sprzeczne z naturą stosunku prawnego (art. 353 ze znaczkiem 1 k.c.).
Sąd okręgowy oddalił apelację powoda wyrokiem z 31 października 2006 r. podzielając argumentację sądu pierwszej instancji.
Skarga kasacyjna
W skardze kasacyjnej pełnomocnik powoda wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia.
Sąd Najwyższy w wyroku z 9 maja 2007 r. argumentował następująco:
  •  powód nie tylko nie zgłosił wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w pozwie, ale także w piśmie z dnia 23 kwietnia 2004 r. stanowiącym replikę na stanowisko pozwanej spółki wyrażone w odpowiedzi na pozew uczynił to dopiero w końcowej fazie postępowania przed sądem pierwszej instancji,
  •  powód nie wykazał (art. 6 k.c.), aby strona pozwana nienależycie wykonała zawartą przez strony umowę. Skoro więc przesłanką odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 k.c.) jest niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania, to już z tego względu, niezależnie od skuteczności dalszych zarzutów, skarga kasacyjna nie mogła zostać uwzględniona. Nie mogły więc też być trafne zarzuty naruszenia art. 385 k.p.c., jak też art. 386 par. 1 k.p.c.
Jeśli zauważyć, że w umowie pozwana spółka zobowiązała się do wykonania nie tylko badania, ale i także prognozy kształtowania się rynków określonego rodzaju tkanin, jak również opracowania strategicznych wniosków dla zamawiającego i do poniesienia odpowiedzialności za szkody wynikłe dla zamawiającej spółki z tytułu niefachowości tej ekspertyzy, to uzasadniony był wniosek, że przedmiotem tej umowy był rezultat, czyli dzieło. Fakt bowiem wykonania czynności obciążających pozwaną został uzależniony od osiągnięcia ich wyniku.
Sąd uznał, że skoro dzieło zostało wydane w terminie, to roszczenie uległo przedawnieniu 15 listopada 2000 roku, czyli przeszło 3 lata przed datą wniesienia pozwu. Z tych względów SN kasację oddalił.
Wnioski
  •  naruszenie prawa materialnego może stanowić usprawiedliwioną podstawę skargi kasacyjnej tylko wtedy, gdy powstaje w bezpośrednim związku przyczynowym z wynikiem sprawy,
  •  umowa konsultingu jako umowa nienazwana ma rzeczywiście za przedmiot uzyskanie specjalistycznych informacji gospodarczych, analizę i diagnozę przedstawionego zagadnienia, prognozę co do planowanych przedsięwzięć oraz ewentualne zalecenia, ale mające charakter opiniotwórczy,
  •  dla rozróżnienia wykonania dzieła od czynności starannego działania ważne jest kryterium pewności rezultatu, która stanowi filar umowy określonej w art. 627 k. c., natomiast brak tej cechy świadczenia to charakterystyczny element umowy starannego działania (art. 750 k. c.).
KATARZYNA ŻACZKIEWICZ