Zakończył się protest sędziów. Oceniają oni, że ich akcja przebiegała sprawnie, a środowisko wykazało się dużą solidarnością. W proteście wzięła udział większość sądów.

24 i 25 września w sądach odbywały się tylko rozprawy, których nie można było przełożyć na inny termin. Przedstawiciele środowiska oceniają akcję przeprowadzoną pod hasłem dni bez wokand jako sukces.

Solidarność sędziów

Organizator akcji Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia jest zadowolone z jej przebiegu.

- Sędziów w Polsce jest 10 tys.. Do Iustitii należy tylko 2,3 tys. osób, a pomimo to do protestu przystąpiło około 70 proc. sędziów. To oznacza, że środowisko sędziowskie jest solidarne – relacjonuje sędzia NSA Irena Kamińska, członek Iustitii.

- Uchwała, którą podjęła Iustitia w sprawie akcji dni bez wokand, została przekazana przewodniczącym wydziałów i prezesom sądów rejonowych. Każdy sędzia podejmował indywidualną decyzję, czy do tej formy protestu się przyłączy – tłumaczy sędzia Monika Śliwińska, prezes Sądu Okręgowego w Katowicach.

Dodaje, że większość sędziów dysponowało uchwałą z takim wyprzedzeniem, że nie dochodziło do odwołania rozpraw.

- W moim sądzie było 30-40 proc. wokand. Te rozprawy, które się odbyły dotyczyły spraw, które z różnych powodów wymagały rozpoznania. Na przykład – świadek przyjeżdżał zza granicy, albo ktoś bardzo długo czekał na rozprawę – podsumowuje Monika Śliwińska.

W taki sposób akcja przebiegała w niemal całej Polsce.

- W sądzie odbywa się średnio 30 posiedzeń dziennie. Dziś było ich 10. To są wokandy wymagające szybkiego procedowania – np. sprawy stare – podaje sędzia Jan Klocek, wiceprezes Sądu Rejonowego w Kielcach.

Obawy sędziów

Akcja protestacyjna ma zwrócić uwagę społeczeństwa na brak reform w sądownictwie. I nie chodzi tutaj tylko o zmiany w systemie wynagradzania.

- Zbliża się kres orzekania przez asesorów, nie ma przepisów określających dostęp do zawodu sędziego, sędziowie odchodzą powoli do lepiej płatnych zawodów prawniczych. Sprawy te będą musieli rozpoznawać sędziowie, którzy pozostali – mówi Rafał Puchalski.

Sędziowie otwarcie mówią, że chcą, aby resort sprawiedliwości przedstawił konkretne projekty ustaw.

- Takich projektów nie ma, a wciąż są jedynie zapowiedzi i prace. Zagrożenie zapaścią, jest zauważane przez szerokie grono środowiska – ostrzega Rafał Puchalski.

- My co chwilę w kontaktach z rządem przeżywamy chwile grozy. Rząd bowiem coś ogłasza, a później wycofuje się z tego – dodaje sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Iustitii.
Bez polityki

Minister sprawiedliwości w niedawnych wypowiedział zarzucił sędziom, że ich protest ma podłoże polityczne, gdyż sędziowie otrzymali już zapowiedź podwyższenia ich wynagrodzenia o ponad tysiąc złotych. Sędziowie odpierają te zarzuty.

- Protest jest wyrazem sprzeciwu sędziów przeciwko permanentnemu lekceważeniu postulatów podnoszonych przez środowisko. Nie ma on podłoża politycznego, a ma na celu zapobieżenie zapaści sądownictwa – mówi Rafał Puchalski.

- Zarobki sędziego w wysokości nawet 5 tys. zł, zakładając, że zapowiedzi podwyżek się ziszczą, nadal nie będą spełniały konstytucyjnych norm – twierdzi Rafał Puchalski.
- Sędziowie chcą przeprowadzenia reformy systemu ich wynagradzania w taki sposób, aby wysokość płac sędziowskich nie zależała od woli władzy politycznej – dodaje Irena Kamińska.

Środowisko sędziowskie proponuje przyjęcie za podstawę wynagradzania średnią krajową lub wysokości uposażeń posłów.

- Całkowitym nieporozumieniem jest natomiast sprowadzanie naszych protestów do żądań tylko płacowych – podsumowuje Rafał Puchalski.
Współpraca Katarzyna Wójcik – Adamska

Wyniki akcji protestacyjnej sędziów

Ile procent rozpraw odbyło się podczas Dni bez wokand

Suwałki 0,00 %
Piotrków Tryb. 1,79 %
Łomża 2,08 %
Szczecin 11,78 %
Gdańsk 14,33 %
Białystok 15,28 %
Konin 17,41 %
Zamość 17,44 %
Tarnobrzeg 17,66 %
Kraków 18,94 %
Nowy Sącz 19,23 %
Słupsk 19,69 %
Bielsko-Biała 20,22 %
Włocławek 21,28 %
Elbląg 22,11 %
Radom 23,54 %
Rzeszów 25,44 %
Gorzów Wlkp. 25,83 %
Wrocław 26,01 %
Lublin 27,74 %
Płock 28,25 %
Ostrołęka 29,61 %
Świdnica 31,25 %
Olsztyn 32,19 %
Gliwice 32,59 %
Warszawa 35,33 %
Siedlce 35,38 %
Kalisz 35,71 %
Koszalin 35,91 %
Opole 36,53 %
Katowice 37,12 %
Kielce 39,52 %
Przemyśl 40,63 %
Bydgoszcz 44,15 %
Warszawa Praga 44,58 %
Sieradz 45,89 %
Zielona Góra 51,17 %
Poznań 53,39 %
Jelenia Góra 57,25 %
Tarnów 66,83 %
Dane obejmują sądy okręgowe oraz sądy rejonowe, które należą do danego okręgu