Środowisko prawnicze nie zgadza się na wyłączenie zawodowych prawników z postępowań mediacyjnych. Nie podoba się także pomysł wprowadzenia sztywnych stawek wynagrodzenia przysługującego mediatorom.
Nowy projekt ustawy o mediacji budzi duże kontrowersje w środowisku prawniczym. Krytykowane jest zwłaszcza wykluczenie adwokatów i radców prawnych z grona mediatorów zawodowych. Zdaniem prawników może to doprowadzić do paraliżu działalności sądów.
– Wprowadzenie proponowanego rozwiązania doprowadziłoby do sytuacji, w której rozwój mediacji stanąłby w miejscu – mówi Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.

Regulacja jest potrzebna

Projekt ustawy o mediatorach i zasadach prowadzenia mediacji w sprawach skierowanych przez organy procesowe został przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Określa on wymogi, jakie musi spełnić osoba, która chce wykonywać zawód mediatora oraz zasady i tryb postępowania mediacyjnego. Jego głównym celem jest ujednolicenie obowiązujących przepisów. Obecnie bowiem w każdym kodeksie mediacja jest uregulowana w inny sposób.
– Przepisy o mediacji w sprawach cywilnych, karnych, nieletnich są niespójne, a występujące między nimi odrębności nie dają się wytłumaczyć różnicami między poszczególnymi dziedzinami prawa – zaznacza Rafał Morek, adwokat z kancelarii Hogan & Hartson.
Uregulowanie mediacji w jednej ustawie spotkało się z powszechną aprobatą.
– Ujednolicenie tej regulacji należy ocenić pozytywnie – wskazuje radca prawny Jarosław Chałas, partner zarządzający z kancelarii Chałas i Wspólnicy.
Jednak szczegółowe rozwiązania projektu są oceniane negatywnie.
– Pobieżna analiza wykazuje szereg braków i sprzeczności z zasadami postępowań, wobec których ma spełniać rolę pomocniczą. Obecny projekt wymaga doprecyzowania – podkreśla Jarosław Chałas.



Prawnicy dobrymi mediatorami

Najwięcej negatywnych opinii dotyczy przepisu, który wyklucza z grona zawodowych mediatorów pracowników wymiaru sprawiedliwości.
– Najbardziej bulwersującym rozwiązaniem projektu jest pozbawienie radców prawnych, adwokatów, notariuszy, sędziów, kuratorów sądowych, komorników oraz aplikantów tych zawodów uprawnień do wykonywania funkcji mediatora zawodowego – mówi Maciej Bobrowicz.
Proponowany tekst ustawy przewiduje podział mediatorów na zawodowych i społecznych. Wprowadzenie mediatorów zawodowych ma zapewnić profesjonalizm postępowania mediacyjnego. Jednak według prawników nie da się tego osiągnąć, odsuwając od mediacji osoby znające się na prawie najlepiej.
– Prawnicy specjalizują się nie tylko w prawie, ale i stosunkach społeczno-gospodarczych oraz, co do zasady, znają mechanizmy postępowań mediacyjnych i wady procesów sądowych – podkreśla Jarosław Chałas.
Postulat szybkości i fachowości postępowań mediacyjnych przemawia więc na korzyść udziału w nich prawników – dodaje Jarosław Chałas.
Łukasz Rozdeiczer, mediator i wykładowca mediacji na Uniwersytecie Georgetown oraz Uniwersytecie Londyńskim, a także były dyrektor Harvard Mediation Program, twierdzi, że w całym cywilizowanym świecie najbardziej cenionymi mediatorami są praktykujący prawnicy, którzy są w stanie wypracować wspólnie ze stronami kreatywne rozwiązanie, dające stronom dodatkową wartość ekonomiczną.
Między innymi dlatego zdaniem prawników chybiony jest argument wskazujący na konieczność uniknięcia stronniczości czynnych zawodowo adwokatów i radców prawnych.
– Istnieje w kodeksie etyki radcy prawnego rozwiązanie zapobiegające konfliktowi interesów. Nakazuje ono radcy wyłączenie się ze sprawy, gdyby istniał cień wątpliwości, iż do konfliktu takiego może dojść. Takie rozwiązanie dotyczy także mediatorów – zaznacza Maciej Bobrowicz.
Pewne wytłumaczenie dla wprowadzonych przepisów zauważają jednak niektórzy przedstawiciele palestry.
– W mojej opinii zawodowy mediator nie musi być prawnikiem, chociaż wiedza prawnicza jest mu potrzebna – tłumaczy Beata Gessel-Kalinowska vel Kalisz, wspólnik zarządzający Kancelarii Gessel.



Sztywne wynagrodzenie

Zgodnie z projektem mediator zawodowy będzie otrzymywał wynagrodzenie obliczane według zasad regulujących opłaty za czynności adwokackie przy pomocy prawnej z urzędu. Mediator społeczny ma natomiast dostawać zapłatę w formie ryczałtu. Według obecnie obowiązujących przepisów mediator w sprawie karnej dostaje ryczałt w wysokości 120 zł. Z kolei mediator cywilny może liczyć na zapłatę w wysokości od 30 zł do 1 tys. zł.
Proponowany sztywny zapis jest jednak oceniany jako niedostosowany do systemu pracy mediatora.
– W poszczególnych sprawach mediatorzy mogą być obciążeni wieloma obowiązkami, które będą nieadekwatne do ich wynagrodzenia. Zapis ten nie określa nawet, z jaką chwilą mediator będzie uprawniony do otrzymania wynagrodzenia i czy jego wysokość będzie podlegała kontroli sądowej – tłumaczy Jarosław Chałas.
Wprowadzone rozwiązanie nie wpłynie zatem na promowanie mediacji jako formy pozasądowego rozwiązywania sporów.
– Raczej wątpię, by miało stać się czynnikiem wpływającym na wzrost zainteresowania zawodem mediatora. Stawki za czynności adwokackie z urzędu nie są wysokie – twierdzi Beata Gessel-Kalinowska.
Wykonywanie zawodu mediatora wymaga szczególnych umiejętności nie tylko z zakresu prawa, ale również psychologii czy biznesu. Niewiele jest osób, które posiadają je wszystkie.
– Aby zachęcić uznane przez rynek, zazwyczaj wysoko wynagradzane, osoby do wykonywania zawodu mediatora, powinny one otrzymywać wynagrodzenie adekwatne do wykonywanej pracy i swojej wartości rynkowej – podkreśla Łukasz Rozdeiczer.

26 lat wystarczy

Wiele zainteresowania wzbudziło także ustanowienie w projekcie granicy minimalnego wieku dla osób, które chcą być mediatorami. Zgodnie z resortową propozycją będzie to 26 lat. Społeczeństwo obawia się, że tak młodzi ludzie nie będą mieli odpowiedniego doświadczenia do prowadzenia postępowań mediacyjnych. Takich wątpliwości nie mają jednak przedstawiciele środowiska prawniczego.
– Z pewnością znajdą się sprawy, gdzie wiek ten będzie jeszcze zbyt niski, ale będą i takie, gdzie granica ta nie będzie uzasadniona – wskazuje Jarosław Chałas.
Pewną formą zabezpieczenia profesjonalizmu mediatora jest jego wybór przez sędziego.
– Pamiętajmy o tym, że to sąd wyznacza mediatora i to od sądu zależy, czy wybierze osobę kompetentną w danej sprawie – wskazuje Beata Gessel-Kalinowska.
Profesjonalni mediatorzy są jednak zdania, że to właśnie strony powinny mieć możliwość określenia, jakie cechy ma posiadać mediator w ich sprawie.
– W sprawach, w których wybór zawodowego prawnika byłby w ocenie stron niekorzystny, powinny mieć one możliwość wyboru niepraktykującego prawnika albo osoby o zupełnie innym wyuczonym i wykonywanym zawodzie – wskazuje Łukasz Rozdeiczer.