Policja oraz służby specjalne będą miały obowiązek przekazywać na żądanie sądu lub prokuratora wszelkie materiały z czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych w związku z postępowaniem karnym o zbrodnie.
Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło założenia nowelizacji przepisów dotyczących stosowania podsłuchów. Prokurator generalny będzie przedstawiał przed Sejmem co roku informację o liczbie podsłuchów, o które wnosiła policja i poszczególne służby.
Zostaną także zaostrzone kryteria, na podstawie których będą stosowane te środki kontroli operacyjnej. Sądy i prokuratura będą miały kontrolę nad decyzjami o założeniu podsłuchu.
Na takich założeniach będzie opierał się projekt ustawy o stosowaniu środków kontroli operacyjnej, które wczoraj przedstawiło Ministerstwo Sprawiedliwości.

Konieczne uzasadnienie

– Wprowadzamy obowiązek dołączania do wniosku o zastosowanie podsłuchu konkretnych materiałów operacyjnych uzasadniających taki wniosek – mówi Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości.
Podsłuchy będą mogły być zastosowane wyłącznie gdy inne środki stosowane przez policję lub przez służby są bezskuteczne. Zgodnie z przyjętymi założeniami podsłuchów nie będzie można wykorzystywać w postępowaniu administracyjnym, cywilnym i rodzinnym. Środek ten będzie można stosować tylko w postępowaniu karnym o najpoważniejsze przestępstwa. Zakładanie podsłuchów w innych wypadkach zdaniem ministerstwa jest niekonstytucyjne.
– Wprowadzamy instytucję przekazywania na żądanie sądu lub prokuratora przez policję i służby specjalne wszelkich materiałów z czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych w związku z postępowaniem karnym o zbrodnie – wskazuje Krzysztof Kwiatkowski.

Materiały będą niszczone

Ponadto, jak poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości, o zniszczeniu nagrań z podsłuchów po zakończeniu postępowania przygotowawczego nie będą decydowali już szefowie służb, jak to często miało miejsce dotychczas.
Materiały uznane za zbędne będą niszczone wyłącznie na podstawie decyzji sądu. W posiedzeniu sądowym w tej sprawie będą mogły wziąć udział strony postępowania.
– Chodzi nam o to, żeby strony miały prawo wypowiedzieć się, czy faktycznie te materiały ich zdaniem są zbędne – mówił prokurator krajowy Edward Zalewski.
O zniszczeniu materiałów, które nie potwierdziły podejrzenia o popełnieniu przestępstwa, będzie musiał być informowany prokurator.