Producenci energii elektrycznej będą musieli sprzedawać prąd na giełdzie towarowej. Zapewni to przejrzystość obrotu energią, jak również zwiększy konkurencyjność rynku.
Wytwórcy energii elektrycznej mają sprzedawać 20 proc. wyprodukowanego prądu na giełdzie towarowej – przewiduje projekt nowelizacji ustawy – Prawo energetyczne, którego wczoraj odbyło się drugie czytanie w Sejmie. Propozycja ta pojawiła się w projekcie po pracach w sejmowej Komisji Gospodarki. Jednak z uwagi na fakt, że wzbudza ona kontrowersje, Sejm postanowił ponownie skierować projekt do dalszych prac w Komisji Gospodarki.
– Wprowadzenie obligatoryjnego obowiązku handlu energią elektryczną poprzez giełdę jest dobrym rozwiązaniem. Sprzyja to zachowaniu wiarygodnej ceny prądu na rynku – uważa Antoni Mężydło z PO. Podczas debaty w Sejmie przekonywał, że takie rozwiązanie sprzyja też konkurencyjności i przejrzystości transakcji na rynku obrotu energią elektryczną.
– Obligo giełdowe zapewni równy i konkurencyjny dostęp do energii. Obecnie preferowane są te spółki, które współpracują ze sobą w ramach jednej grupy finansowej – podkreślał Ryszard Zbrzyzny z klubu poselskiego Lewica.
Innego zdania jest Zbigniew Kozak z PiS. W jego opinii wytwórcy energii będą mieli problemy z realizacją kontraktów długoterminowych. Ponadto rozwiązanie to przyczyni się do wzrostu cen prądu.
Projekt nowelizacji ustawy – Prawo energetyczne przewiduje wprowadzenie obowiązku wnoszenia zaliczki na poczet opłaty za przyłączenie do sieci energetycznej. Oznacza to, że inwestor zainteresowany budową np. elektrowni wiatrowej lub wodnej będzie musiał zapłacić 30 zł za każdy kilowat mocy przyłączeniowej. Jednak zaliczka nie będzie mogła być w sumie wyższa niż 3 mln zł.
– Zaliczka stanowi około 1 proc. takiej inwestycji. Jeżeli ktoś na etapie składania wniosku nie dysponuje kwotą stanowiącą około 1 proc. kosztów potrzebnych na inwestycję, to nie jest wiarygodny – tłumaczyła wczoraj w Sejmie Joanna Strzelec-Łobodzińska, wiceminister gospodarki.
Projekt przewiduje umożliwienie przyłączenia biogazowni do niskociśnieniowych gazowych systemów przesyłowych. Rozwiązanie to ma umożliwić wykorzystanie biogazu do produkcji energii np. na wsiach.
Joanna Strzelec-Łobodzińska zaznaczyła także, że biogazownie będą mogły liczyć na wsparcie poprzez zaliczenie energii z biogazu do odnawialnych źródeł energii oraz finansowe wsparcie jej ceny rynkowej.
Wsparcie dla biogazowi jest przewidziane także w programie Infrastruktura i Środowisko. Ponadto inwestorzy mogą liczyć na środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
20 proc. prądu ma być sprzedawane na giełdzie towarowej