Prezydent Lech Kaczyński wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych - poinformowało dziś biuro prasowe kancelarii prezydenta.

Według prezydenta, ustawa "zbyt dalece ingeruje w samorządność i niezależność spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych".

Konrad Walczuk z biura prasowego powiedział PAP, że prezydent skorzystał z uprawnień, które daje mu artykuł 122 ust. 3 Konstytucji, zgodnie z którym prezydent przed podpisaniem ustawy może wystąpić do TK z wnioskiem w sprawie zgodności jej z Konstytucją.

W myśl Konstytucji, prezydent nie może odmówić podpisania ustawy, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodną z Konstytucją.

Zgodnie z ustawą, środki zgromadzone w SKOK-ach mają podlegać publicznemu nadzorowi państwowemu. Kompetencje nadzorcze zostaną przesunięte z Kasy Krajowej SKOK do Komisji Nadzoru Finansowego. Kasa Krajowa ma odgrywać rolę instytucji zrzeszającej kasy i kontrolującej ich działalność pod kątem zgodności z ustawą i zaleceniami nadzorczymi KNF. Miałaby też zabezpieczać płynność finansową kas.

Kasa Krajowa będzie spółdzielnią osób prawnych - wszystkich kas w Polsce

Nadzór KNF będzie podobny jak w przypadku banków. Wszystkie kasy będą musiały przejść obowiązkowy audyt finansowy, KNF będzie udzielała licencji na działanie SKOK-ów. Zgoda Komisji będzie konieczna dla powołania szefa Kasy Krajowej SKOK.

Kasa Krajowa będzie spółdzielnią osób prawnych - wszystkich kas w Polsce, które będą miały obowiązek zrzeszania się w niej. Na walnym zgromadzeniu jedna kasa miałaby mieć jeden głos. Kasa krajowa pełniłaby jedynie funkcje usługowe dla SKOK i pośredniczyła w rozliczaniu pomiędzy Kasami i miała możliwość zaciągnięcia kredytu w NBP.

W zamieszczonej na stronie kancelarii prezydenta informacji czytamy, że prezydent nie jest przeciwnikiem nadzoru nad kasami, "jednakże jego zakres musi uwzględniać specyfikę kas wynikającą z ich spółdzielczego charakteru oraz rodzaju prowadzonej działalności".

"Zdaniem Pana Prezydenta przy uchwalaniu ustawy nie zostały zachowane zasady obowiązujące przy tworzeniu prawa oraz naruszone zostały fundamentalne zasady konstytucyjne, w tym przede wszystkim zasada wolności zrzeszania, zasada zaufania obywateli i ich organizacji do Państwa, zasada przyzwoitej legislacji, zasada wolności gospodarowania, zasada ochrony własności oraz zasada równości wobec prawa" - napisano.



"SKOK-i nie miały jakichkolwiek problemów w trakcie trwającego nadal kryzysu"

Kancelaria poinformowała, że zastrzeżenia Lecha Kaczyńskiego budzą przede wszystkim przepisy dotyczące tworzenia spółdzielczych kas, co ma następować w trybie zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego. Prezydent uważa, że przesłanki odmowy wydania zezwolenia są nieostre. Zaznaczono, że - zdaniem prezydenta - ustawa zbyt daleko ingeruje w samorządność i autonomię kas. Wątpliwości prezydenta budzi również nieadekwatne - jego zdaniem - w stosunku do formy działalności i ustanowionego nadzoru, ograniczenie swobody działalności gospodarczej prowadzonej przez kasy.

Rzecznik prasowy Krajowej SKOK Andrzej Dunajski powiedział, że liczba wątpliwości co do ustawy, sformułowanych we wniosku prezydenta do TK może świadczyć, że znalazła się w niej "cała masa przepisów niezgodnych z Konstytucją". Jego zdaniem to efekt tego, że ustawa o SKOK-ach była procedowana w "pozbawionym logiki" ekspresowym tempie i nie była konsultowana z zainteresowanymi nią podmiotami. Według niego, nie było uzasadnienia dla szybkiego tempa prac nad ustawą.

"SKOK-i, jako jedne z nielicznych instytucji finansowych, nie miały jakichkolwiek problemów w trakcie trwającego nadal kryzysu. To nie dotyczy tylko kas w Polsce, ale na całym świecie" - podkreślił Dunajski. "Pośpiech nigdzie nie jest wskazany, a szczególnie w sytuacji, kiedy spółdzielcze kasy są bezpieczne i bardzo dobrze się rozwijają" - zaznaczył.

"Zarzut zbyt szybkiego procedowania nad ustawą jest całkowicie chybiony"

Poseł Marek Zieliński z PO, współautor ustawy o SKOK, powiedział, że nie zna argumentów prezydenta, ale nie podzielił zdania, że może być ona niezgodna z Konstytucją.

Wyjaśnił, że głównym celem ustawy było zwiększenie pewności SKOK-ów pod względem finansowym i zwiększenie bezpieczeństwa oszczędności ulokowanych w SKOK-ach przez członków kas. "W tym celu trzeba było nałożyć na SKOK-i dodatkowe rygory. Podstawowym jest poddanie kas kontroli KNF" - powiedział Zieliński.

Według niego zarzut zbyt szybkiego procedowania nad ustawą jest całkowicie chybiony. "Można powiedzieć, że prace nad ustawą trwały prawie dwa lata. Po ok. ośmiu miesiącach prac podkomisji nad pierwotnym projektem pojawiły się wątpliwości związane z zakresem ingerencji i zgodności projektu z Konstytucją. Dlatego przygotowano nowy projekt" - wytłumaczył poseł.

Poinformował, że ponad dwa miesiące pracowała nad nim podkomisja, a posłowie mieli miesiąc na przygotowanie poprawek. Każdy artykuł był omawiany i poddany pod głosowanie. "Dlatego dyskusja na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych była ograniczona. Posłowie dysponowali jednak wszystkimi potrzebnymi opiniami, w tym wieloma przygotowanymi przez Krajową SKOK" - powiedział poseł.

Ustawa, której projekt przygotowali posłowie PO, miała poparcie rządu

Ustawa, której projekt przygotowali posłowie PO, miała poparcie rządu. Wprowadzenie nadzoru państwowego nad działalnością SKOK-ów i Kasy Krajowej Rada Ministrów określała jako sprawę priorytetową.

W 2008 r. SKOK-i udzieliły blisko 7 mld zł pożyczek, a przyjęte przez nie depozyty osiągnęły wartość 8,6 mld zł. Oszczędności w SKOK-ach zdeponowało ponad 1,8 mln Polaków.

O zawetowanie ustawy i skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego w piątek zaapelowało do prezydenta Forum Związków Zawodowych. Zdaniem Forum ustawa stanowi zagrożenie dla stabilności systemu SKOK-ów i uniemożliwia tym instytucjom konkurowanie na rynku usług finansowych; ustawa jest korzystna wyłącznie dla sektora banków komercyjnych.

Wcześniej o zawetowanie ustawy zaapelowały Krajowa Rada Spółdzielcza oraz XXIII Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ "Solidarność". Organizacje zarzucają, iż ustawa ingeruje w niezależność kas i dyskryminuje je względem banków komercyjnych. Prośbę o weto do prezydenta wystosowała także organizacja Cooperatives Europe, zrzeszająca 250 tys. przedsiębiorstw spółdzielczych. Z podobnym apelem wystąpił także wiceprzewodniczący Światowej Rady Unii Kredytowych Dave Grace.(PAP)