Posłanka PO Lidia Staroń poinformowała dziś, że grupa posłów Platformy złożyła w Sejmie projekt zmian w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych. Odrębny projekt w tej sprawie przygotował rząd. Wiceszef klubu PO, odpowiadający za legislację Waldy Dzikowski powiedział, że kwestią "kolejnego złamania zasad gry zespołowej" przez posłankę Staroń zajmą się dziś władze klubu.

Staroń mówiła podczas czwartkowej konferencji prasowej w Olsztynie, że projekt powstał "w odpowiedzi na uchylenie poprzedniej ustawy przez Trybunał Konstytucyjny".

TK w grudniu 2008 r. orzekł, że przepisy zobowiązujące spółdzielnie mieszkaniowe do przenoszenia własności lokali na swoich członków (jedynie po uregulowaniu kosztów wybudowania mieszkania, czyli za przysłowiową "złotówkę") są niezgodne z konstytucją, za takie uznał też zapisy pozwalające na karanie członków zarządów spółdzielni, którzy nie dokonali przeniesienia własności lokali na spółdzielców. Trybunał dał rok na poprawienie tych uregulowań.

Staroń, która pracowała nad uchyloną przez Trybunał ustawą, poinformowała że przygotowała kolejny projekt zmian, które "wynikają z troski o spółdzielców".

Powiedziała, że w projekcie jest m.in. zapis, który stwierdza, że "spółdzielnie mieszkaniowe nie mogą odnosić korzyści majątkowych kosztem swoich członków". Staroń wyjaśniła, że zapis ten ma sprawić, że spółdzielnia sprzedając mieszkanie nie może na nim zarobić.

Projekt ma ułatwiać spółdzielcom uwłaszczanie się

Projekt ma też ułatwiać spółdzielcom uwłaszczanie się oraz utrudnić spółdzielni wykluczanie członków. Dodała, że w razie upadłości spółdzielni jej mieszkańcy nie staną się najemcami zajmowanych lokali, a ustanowią odrębną ich własność. Posłanka dodała także, że w projekcie jest zapis ułatwiający mieszkańcom wgląd do dokumentów spółdzielni.

Staroń powiedziała, że nad projektem zmian w przypisach o spółdzielniach mieszkaniowych pracowała "z grupą posłów", nie ujawniła jednak ich nazwisk. Przyznała, że wie, iż rząd opracował w tej sprawie inny projekt. "Ten nasz projekt jest inny niż rządowy, wychodzący na przeciw oczekiwaniom spółdzielców" - podkreśliła Staroń.



Rząd w sierpniu tego roku przyjął przygotowany przez resort infrastruktury projekt zmian w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, również będący konsekwencją orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.

Przepisy proponowane przez rząd przewidują, że walne zgromadzenie spółdzielni może podjąć uchwałę, w której określi obowiązek wniesienia przez członka spółdzielni dodatkowej wpłaty z tytułu przeniesienia własności lokalu, do którego przysługuje mu spółdzielcze prawo lokatorskie. Przewidziano, że wnioski o przeniesienie praw własności lokalu złożone do 29 grudnia 2009 r. powinny zostać przez spółdzielnię załatwione do 30 marca 2010 r. na dotychczasowych zasadach (czyli za przysłowiową "złotówkę"). Ponadto, do końca 2012 r., wydłużono termin możliwości przekształcenia spółdzielczego lokatorskiego prawa na spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu.

"Złamanie zasad gry zespołowej przez posłankę Staroń"

Dzikowski powiedział, że w poniedziałek władze klubu zajmą się kwestią "kolejnego złamania zasad gry zespołowej" przez posłankę Staroń. "Będziemy na prezydium klubu PO o tym rozmawiać. Jeśli chodzi o proces stanowienia prawa, legislację, obowiązują nas w klubie zasady. Każdy poseł się podporządkowuje, a posłanka Staroń kolejny raz pokazuje, że nie stosuje się do reguł gry, które ustaliliśmy w klubie" - zaznaczył wiceszef klubu PO. Podkreślił, że władze klubu PO nie zostawią tak tej sprawy.

Dzikowski nie chciał mówić o ewentualnej karze dla Staroń, ponieważ - jak tłumaczył - "to musi być decyzja kolegialna".

W kwietniu 2008 roku Staroń została czasowo zawieszona w prawach członka klubu Platformy z powodu złamania "zasad regulaminowych związanych z trybem zgłaszania inicjatyw poselskich" - chodziło wówczas o jej zapowiedzi zmian w ustawie o ogrodach spółdzielczych. Staroń zapowiadała, że ustawa ta umożliwi przyznanie działkowcom prawa wieczystego użytkowania ogródków. PO odcięła się od tych propozycji.

Staroń pytana, czy przygotowany przez nią projekt zmian w prawie spółdzielczym ponownie nie ściągnie na nią kłopotów, odpowiedziała: "ja zawsze reprezentowałam interesy ludzi i to się nie zmieni".