W środę pełny skład Trybunału Konstytucyjnego zbada skargę prezydenta Lecha Kaczyńskiego na nowelizację ustawy abonamentowej, która poszerza katalog zwolnionych z płacenia na TVP i Polskie Radio m.in. o bezrobotnych czy rencistów. Według prezydenta ustawa ogranicza wpływy TVP i Polskiego Radia, czym godzi w ich stabilność i przewidywalność realizacji przez nie misji publicznej.

Rozprawie będzie przewodniczyć prezes TK Bohdan Zdziennicki, sędzią-sprawozdawcą będzie Marek Kotlinowski.

Nowelizacja uchwalona w 2008 r. z inicjatywy PO rozszerza dotychczasowy katalog osób zwolnionych z opłacania abonamentu radiowo-telewizyjnego. Oprócz dotychczas zwolnionych (m.in. osób, które ukończyły 75 lat, inwalidów I grupy) abonamentu nie musieliby płacić m.in. emeryci, którzy ukończyli 60 lat, a ich emerytura nie przekracza 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, trwale niezdolni do pracy renciści, bezrobotni, uprawnieni do świadczeń socjalnych i przedemerytalnych, osoby represjonowane za działalność na rzecz niepodległej Polski i internowane w stanie wojennym.

Podczas prac w Sejmie opozycja zarzucała Platformie, że "chce zabić media publiczne". Nowelizacji bronił premier Donald Tusk, mówiąc, że "pora zaniechać ściągania parapodatku i haraczu szczególnie od ludzi, którzy mają i tak wystarczająco dużo kłopotów, na rzecz utrzymania czegoś, co każdego dnia - widać to gołym okiem - nie jest misją publiczną". PO przekonywała, że nowelizacja ustawy o opłatach to początek reformy "źle ściąganej, marnotrawionej daniny". Zdaniem PiS likwidacja abonamentu to nieprzemyślane rozwiązanie, które może zagrozić bytowi mediów publicznych.

Twórcy zapowiedzieli przygotowanie całościowego projektu ustawy medialnej

W 2009 r. Sejm przyjął na wniosek PO ustawę likwidującą w ogóle abonament, jednak została ona zawetowana przez prezydenta. Twórcy zapowiedzieli przygotowanie całościowego projektu ustawy medialnej.

"Podjęta pomimo sprzeciwu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji działalność ustawodawcy znacząco rozszerzająca zakres zwolnień społecznych z opłat abonamentowych, powoduje istotny ubytek wpływów z tego tytułu w trakcie roku budżetowego i w konsekwencji zagraża prawidłowemu funkcjonowaniu mediów publicznych" - tak Lech Kaczyński uzasadniał latem 2008 r. skierowanie noweli do TK. Prezydent podkreślał, że "na państwie spoczywa obowiązek zapewnienia odpowiednich środków finansowych na działalność publicznej radiofonii i telewizji, zwłaszcza w zakresie realizacji misji publicznej".

Tymczasem - jak napisano w uzasadnieniu - nowelizacja spowoduje, że "nastąpi znaczące zmniejszenie poziomu środków przekazywanych spółkom publicznej radiofonii i telewizji przy jednoczesnym utrzymaniu poziomu nałożonych na nie obowiązków". "Ustawodawca wbrew werbalnym zapewnieniom o braku woli likwidacji opłat abonamentowych, faktycznie je znosi, ponieważ nie podejmuje żadnych działań wspomagających ściągalność należnych opłat" - głosi dokument.

17 listopada pięciu sędziów TK zbada konstytucyjność ustawy abonamentowej z 2005 r.

Ponadto - jak podkreślano w uzasadnieniu - "publiczna dyskusja oraz dokonywana bezkrytycznie deprecjacja abonamentowej formy wspierania mediów publicznych spowodowała już obecnie niebezpieczeństwo dla prawidłowego funkcjonowania publicznej radiofonii i telewizji".

Za niezgodny z konstytucją prezydent uznał także przepis upoważniający KRRiT do określenia rozporządzeniem sposobu zwrotu opłat abonamentowych za 2008 r. osobom, które na mocy noweli uzyskały zwolnienie z abonamentu, a uiściły tę opłatę za rok z góry. "Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego rozporządzenie swoją regulacją ma wykonywać ustawę, a zatem konkretyzować jej przepisy, a nie uzupełniać ją, w sposób samoistny regulując kwestie pominięte przez ustawodawcę" - podkreślono w uzasadnieniu.

Z kolei 17 listopada pięciu sędziów TK zbada konstytucyjność ustawy abonamentowej z 2005 r., powierzającej Poczcie Polskiej kontrolę nad rejestracją odbiorników rtv; a w przypadku stwierdzenia niezarejestrowanego odbiornika - zobowiązującej pocztę do ustanowienia kary. Wniosek w tej sprawie skierował Rzecznik Praw Obywatelskich w trakcie debaty nad likwidacją abonamentu radiowo-telewizyjnego.



Miesięczna opłata za korzystanie z telewizora i radia wynosi 17 zł.

Janusz Kochanowski zwracał uwagę, że brak sprawnych mechanizmów poboru i egzekucji abonamentu sprawia, że opłata ta nie jest powszechna i zaprzecza zasadzie "równości ponoszenia ciężarów państwowych". RPO popierał utrzymanie abonamentu, ale sprawniej ściąganego. Zdaniem RPO spadek wpływów abonamentowych stawia media publiczne w "dramatycznej sytuacji", a rozstrzygnięcie sprawy przez Trybunał może skłonić "ustawodawcę do szybkiej i efektywnej reformy systemu finansowania publicznej radiofonii i telewizji".

Zgodnie z ustawą abonamentową każdy, kto posiada sprawny odbiornik radiowy lub telewizyjny, ma obowiązek zarejestrowania go na poczcie, która zajmuje się poborem abonamentu i przekazywaniem wpływów na wyodrębniony rachunek bankowy KRRiT. Ta z kolei przeznacza je na tzw. misyjną działalność TVP i Polskiego Radia.







Miesięczna opłata za korzystanie z telewizora i radia wynosi 17 zł.