Najwcześniej na jesieni 2010 r. wejdą w życie przepisy o bezpłatnej legalizacji samowoli. Legalizacja wzniesionych budynków będzie możliwa po złożeniu wniosku do nadzoru budowlanego. Na złożenie wniosku o legalizację właściciele budynków będą mieli czas tylko do końca 2010 r.
Wszystko wskazuje na to, że wbrew woli ustawodawcy termin do zalegalizowania budowlanych nieprawidłowości zostanie skrócony w praktyce z 1,5 roku do 2 miesięcy.
Właściciele samowoli budowlanych wzniesionych przed 1995 rokiem będą mieli najwyżej dwa miesiące na ich bezpłatną legalizację. Nowelizacja prawa budowlanego, która przyznała im takie uprawnienia, przewiduje, że mają oni na to czas do końca 2010 roku. Jednak do tej pory składanie wniosków nie jest możliwe, gdyż ustawa nie weszła jeszcze w życie. Powodem jest skarga prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego. Uznał on, że nowelizacja jest niezgodna z konstytucją. W dodatku od blisko pół roku Trybunał nie wyznaczył terminu rozprawy.

Legalizacja możliwa za rok

– Termin rozpoznania sprawy zawsze zależy od stopnia jej skomplikowania. Skład orzekający musi się dokładnie zapoznać z wszystkimi aspektami sprawy. Skargi kierowane przez prezydenta są traktowane priorytetowo – mówi Anna Wołoszczak z zespołu prasy i informacji Biura Trybunału Konstytucyjnego. – Termin rozprawy zawsze podawany jest przynajmniej na dwa tygodnie wcześniej – dodaje.
Nawet jeśli Trybunał uzna na początku przyszłego roku, że nowelizacja prawa budowlanego jest zgodna z konstytucją, to bezpłatna legalizacja samowoli budowlanych wzniesionych przed 1995 rokiem będzie możliwa najwcześniej od jesieni przyszłego roku. Po wydaniu wyroku sędziowie będą mieli miesiąc na sporządzenie jego pisemnego uzasadnienia. Później ustawa będzie musiała być podpisana przez prezydenta i ogłoszona w Dzienniku Ustaw. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi, na podpisanie ustawy po wyroku TK głowa państwa nie ma żadnego terminu.



Termin trzeba wydłużyć

Nawet jeśli prezydent podpisze ustawę, to właściciele samowoli i tak będą musieli poczekać pół roku na ich legalizację. Nowelizacja prawa budowlanego ma tak długą vacatio legis (okres oczekiwania na wejście ustawy w życie). Wnioski do nadzoru budowlanego będą więc mogły być składane najwcześniej na jesieni 2010 roku. Na ich rozpoznanie nadzór będzie miał więc maksymalnie dwa, trzy miesiące.
– W praktyce mamy do czynienia z sytuacją, w której wbrew intencji ustawodawcy termin do skorzystania z abolicji na zalegalizowanie samowoli budowlanej ulegnie znacznemu skróceniu. Z drugiej strony, to do inicjatywy ustawodawcy należy decyzja o jego wydłużeniu poprzez dodatkową nowelizację zapisów ustawy – uważa Radosław Pluciński, radca prawny z Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna.
W ocenie prawników jest to kolejny przykład niedociągnięć legislacyjnych na etapie przygotowywania projektów ustaw i ich uchwalania przez władzę ustawodawczą.
– Nie wyobrażam sobie, żeby został pozostawiony tak krótki okres czasu, gdyż wprowadziłoby to ogromne zamieszanie. Na chwilę obecną należy się uzbroić w cierpliwość. Zaskarżony projekt poselski nie był konsultowany z żadnymi instytucjami, organizacjami czy stowarzyszeniami. Ministerstwo Infrastruktury ma w dalszym ciągu gotowy projekt, który był konsultowany i różni się d projektu poselskiego – mówi Zbigniew Szcześniak, sekretarz Okręgowej Izby Inżynierów Budowlanych w Lublinie.
Obywatelom chcącym korzystać z dobrodziejstw płynących z zapisów ustawy nie pozostaje teraz nic innego, jak z uwagą śledzić dalsze losy przepisów o darmowej legalizacji samowoli.



Wystarczy wniosek do nadzoru

Zgodnie z zakwestionowanymi przepisami będzie można bezpłatnie zalegalizować wszystkie domy, które zostały nielegalnie wzniesione przed 1 stycznia 1995 r. Ich właściciele musieliby wystąpić z wnioskiem do organu nadzoru budowlanego o potwierdzenie legalności obiektu. Jeżeli organ nadzoru budowlanego stwierdziłby, że do dnia wejścia w życie nowelizacji ustawy – Prawo budowlane nie było prowadzone żadne postępowanie administracyjne przeciwko właścicielowi samowoli, to będzie musiał wydać zaświadczenie o legalności obiektu.
– Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie takiej amnestii, gdyż raz na zawsze chcemy uregulować stan prawny takich budynków. Często są one zamieszkane od lat, a ich właściciele nie mają uregulowanej sytuacji prawnej – mówi Aldona Młyńczak, posłanka PO.
Do wniosku o legalizację właściciel nie musiałby dołączać dodatkowych dokumentów, które będą potwierdzały np. spełnienie wymagań technicznych lub zgodność z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Wystarczy sam wniosek o potwierdzenie legalności obiektu budowlanego.
W postępowaniu legalizacyjnym ma być wydawane jedynie zaświadczenie o legalności obiektu. Na tym etapie legalizacji nie będzie prowadzone postępowanie potwierdzające zgodność obiektów z przepisami techniczno- -budowlanymi i badane bezpieczeństwo ich użytkowania. Likwidacja ewentualnych nieprawidłowości będzie mogła być prowadzona na podstawie przepisów obowiązującego prawa budowlanego w odrębnym postępowaniu.

Opłaty za legalizację

Dzisiaj obowiązkiem inwestora, który chce dokonać legalizacji samowoli budowlanej, jest m.in. uiszczenie opłaty legalizacyjnej. Przy obliczaniu jej wysokości nie ma znaczenia, czy inwestor wybudował niezgodnie z prawem cały budynek czy tylko jego część, np. poprzez rozbudowę. W obu przypadkach wysokość opłaty będzie taka sama. Zależy ona bowiem wyłącznie od kategorii i wielkości budynku. Jeżeli więc inwestor samowolnie wybuduje dom, to musi zapłacić 50 tys. zł. W przypadku samowoli budowlanej polegającej na budowie budynku gospodarczego czy garażu opłata ta wynosi 25 tys. zł. Najwięcej muszą zapłacić inwestorzy, którzy samowolnie wybudowali duże obiekty mieszkalne, hotele czy obiekty przemysłowe – w tym przypadku opłata legalizacyjna wynosi aż 200 tys. zł. Inwestor ma obowiązek uiszczenia nałożonej na niego opłaty w terminie siedmiu dni od doręczenia postanowienia o jej ustaleniu. Może on jednak wystąpić o rozłożenie jej na raty.