Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdzi, czy PKP Intercity nie naruszyło zbiorowych interesów konsumentów, m.in. ograniczając prawo do zmiany terminu podróży czy zwrotu pieniędzy za częściowo niewykorzystany bilet. Jak poinformował w środowym komunikacie UOKiK, prezes urzędu Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel wszczęła w tej sprawie postępowanie.

Urząd kwestionuje pięć zapisów zawartych w regulaminie trzech ofert specjalnych PKP Intercity oraz w regulaminach przewozu osób i internetowej sprzedaży biletów.

UOKiK przypomina, że zgodnie z prawem przewozowym, przed rozpoczęciem podróży można zmienić termin odjazdu, miejscowość docelową oraz klasę pociągu. Klient może też zwrócić bilet i żądać zwrotu pieniędzy proporcjonalnie do niewykorzystanego świadczenia po potrąceniu odstępnego.

"Z informacji zebranych przez Urząd wynika, że podróżny, który skorzystał z oferty promocyjnej PKP Intercity i kupił m.in. bilet weekendowy mógł go oddać tylko w terminie określonym przez PKP Intercity, a bilet kupiony przez internet na dwie godziny przed odjazdem. Tymczasem prawo przewiduje taką możliwość w dowolnym momencie przed podróżą - dopóki konsument nie zajmie miejsca w pociągu. PKP Intercity skróciło zatem przysługujący podróżnemu termin na odstąpienie od umowy" - uważa UOKiK.

Urząd ustalił, że w przypadku biletów internetowych pasażer może zmienić m.in. termin odjazdu czy trasę podróży, ale tylko w pociągu, na przejazd którym nabył bilet. Aby to zrobić, musi wsiąść do pociągu i zgłosić się do konduktora, czyli rozpocząć podróż.

"W opinii UOKiK konsument posiadający internetowy bilet powinien mieć możliwość jego zmiany przed rozpoczęciem podróży np. przy pomocy systemu internetowej sprzedaży biletów lub w okienku kasowym" - informuje regulator.

Rzecznik prasowy PKP Intercity Paweł Ney powiedział PAP, że nad stanowiskiem, które zostanie skierowane do urzędu pracują prawnicy. Podkreślił, że UOKiK nie sformułował zarzutów wobec przewoźnika, tylko prowadzi postępowanie wyjaśniające.

"W przypadku sprzedaży biletów przez internet podobne rozwiązania możemy znaleźć na kolejach austriackich czy niemieckich" - powiedział. "Jeśli chodzi o regulamin promocji, to zawsze uprzedzamy, że bilety nie podlegają zwrotowi ani wymianie. Klient zawsze może w drodze reklamacji dochodzić należności i my się do tego zawsze przychylamy" - zaznaczył Ney. Według niego bilety lotnicze kupione w cenie promocyjnej też nie podlegają zwrotowi lub wymianie, a nie jest to przedmiotem wyjaśnień UOKiK.

W grudniu 2008 roku UOKiK zakwestionował praktykę dotyczącą sprzedaży biletów przez Internet stosowaną przez spółkę PKP Przewozy Regionalne. Zarzuty UOKiK dotyczyły w szczególności ograniczania praw podróżujących na trasach do 100 km, m.in. braku możliwości zmiany umowy przewozu lub odstąpienia od niej oraz zwrotu należności proporcjonalnie do niewykorzystanego biletu. Na przedsiębiorcę została nałożona kara finansowa w wysokości 100 tys. zł. Spółka odwołała się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Zgodnie z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę finansową za praktyki godzące w zbiorowe interesy konsumentów. Maksymalna sankcja w takim przypadku może wynieść do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu.

Urząd przypomina, że zajmuje się naruszeniami praw podróżnych wynikających ze stosowania w umowach bądź regulaminach postanowień ograniczających prawa słabszej strony kontraktu. "W przypadku niewywiązania się z umowy bądź niewłaściwej jej realizacji, np. opóźnień w przejazdach czy odwołania kursów, konsumenci powinni zgłaszać się z reklamacją bezpośrednio do przewoźnika" - zaznacza UOKiK.

Dodaje, że w razie pojawienia się problemów prawnych pasażerowie mogą liczyć na pomoc miejskich i powiatowych rzeczników konsumentów oraz organizacji pozarządowych - Federacji Konsumentów.