Przeniesienie pomocy prawnej dla najuboższych z sądów do powiatowych i miejskich centrów pomocy rodzinie może nie dojść do skutku. Resort sprawiedliwości chce pozostawić te decyzje sądom.
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało kolejną zmianę założeń do projektu ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej. Naliczanie kosztów sądowych i zwalnianie od nich osób najuboższych pozostanie w sądach, a nie jak przewidywał poprzedni projekt ustawy – w powiatowych i miejskich centrach pomocy rodzinie. Ośrodki te miały być również odpowiedzialne za zorganizowanie dla najuboższych bezpłatnej, przedsądowej pomocy prawnej.
– W nowej wersji założeń do ustawy w wyniku interwencji minister pracy, ośrodki pomocy rodzinie zostały wyłączone z systemu pomocy prawnej, informuje Grzegorz Wałejko z Departamentu Sądów Powszechnych Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Można by było pozostać przy ośrodkach pomocy rodzinie, gdyby krąg osób uprawnionych do bezpłatnej pomocy prawnej zawężono do wąskiej grupy obywateli – tylko beneficjentów pomocy społecznej, ale przecież jest to wąskie ujęcie – tłumaczy Grzegorz Wałejko.
Minister pracy Jolanta Fedak zakwestionowała projekt ustawy, gdyż stwierdziła, że merytoryczne przygotowanie centrów pomocy rodzinie do udzielania porad i decydowania o zwrocie kosztów sądowych nie jest wystarczające. Ośrodki te już teraz mają problemy organizacyjne w wykonywaniu bieżących zadań.
Sędziowie i adwokaci uważają jednak, że przeniesienie decyzji w sprawie kosztów i bezpłatnej pomocy przedsądowej z sądów do ośrodków pomocy rodzinie to posunięcie w dobrym kierunku.
– Pracownik socjalny będzie miał znacznie większe możliwości prawidłowej oceny stanu majątkowego i dochodów osoby ubiegającej się o zwolnienie niż sędzia – twierdzi Roman Kęska, wiceprezes Sądu Okręgowego w Siedlcach.
– Będzie np. mógł odwiedzić tę osobę w miejscu jej zamieszkania – dodaje.
W sądach, w skrajnych przypadkach, zdarzało się, że samą kwestią zwolnienia od kosztów zajmowano się nawet rok, zwłaszcza gdy osoba, która nie uzyskała zwolnienia, wykorzystywała wszelkie możliwości odwoławcze i wciąż ponawiała swoje wnioski – dodaje sędzia Roman Kęska.
Sędziowie uważają, że sądy, które nie będą musiały rozstrzygać wniosków o zwolnienie od kosztów, staną się sprawniejsze.
Przeniesienie decyzji w sprawie pomocy prawnej dla najuboższych do istniejących centrów pomocy rodzinie odciążyłoby sądy od podejmowania decyzji niezwiązanych z orzecznictwem.
Zdaniem Jarosława Wiaderka z Fundacji im. Batorego ośrodki pomocy rodzinie znajdują się bliżej obywatela i już obecnie udzielają porad prawnych ubogim, na przykład dotyczących spraw mieszkaniowych czy rodzinnych.
Skoncentrowanie decyzji w sprawie pomocy prawnej w ośrodkach pomocy rodzinie ma jednak bez wątpienia jedną wadę.
– Gdyby ośrodki pomocy rodzinie miały pomagać tylko osobom już korzystającym z zasiłków i zapomóg, to pomoc prawna byłaby zredukowana do pomocy społecznej. A założenia do ustawy były przecież inne – wyjaśnia Jarosław Wiaderek.
17 mln zł miało kosztować przeniesienie pomocy prawnej do ośrodków pomocy rodzinie