Brak nowej ustawy o ochronie tajemnic może utrudnić polską prezydencję w UE - twierdzi rząd. Według rządowego projektu zmian, szef ABW odpowiadałby za ochronę i cywilnych, i wojskowych tajemnic wymienianych z NATO i UE.



Zapis ten krytykuje Kancelaria Prezydenta RP. Szef MON Bogdan Klich zapewnia, że nie zwiększy to nadmiernie uprawnień ABW. Chcemy bardziej jasnych kompetencji służb cywilnych i wojskowych, by nie wchodziły sobie w drogę - powiedział sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jacek Cichocki, który przygotował zmiany.

Jak stwierdza uzasadnienie rządowego projektu nowej ustawy o ochronie informacji niejawnych, zamieszczone na stronach internetowych KPRM, za ochronę tajemnic na forum międzynarodowym miałaby odpowiadać tylko ABW, a nie jak dziś - i ABW, i Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Obecnie obie te służby pełnią rolę tzw. krajowej władzy bezpieczeństwa, które według zasad NATO odpowiadają w kraju członkowskim za ochronę tajemnic.

"Jest to model funkcjonujący w zdecydowanej większości krajów NATO i UE, który powinien skutecznie zlikwidować mankamenty dotychczasowego rozwiązania polegającego na równoległym pełnieniu funkcji krajowej władzy bezpieczeństwa przez szefów ABW i SKW" - głosi uzasadnienie zmian. Według projektu, zmiana doprowadzi do "ustanowienia jednej polskiej reprezentacji w kontaktach z partnerami zagranicznymi oraz do wdrożenia ujednoliconych standardów w zakresie ochrony informacji niejawnych wymienianych ze strukturami organizacji międzynarodowych oraz w ramach współpracy bilateralnej".

Według projektu, funkcję krajowej władzy bezpieczeństwa będzie pełnił szef ABW, natomiast jej zadania wobec podmiotów sfery wojskowej będą nadal wykonywane za pośrednictwem szefa SKW. W kompetencjach szefa SKW pozostanie prowadzenie postępowań sprawdzających oraz wydawanie poświadczeń, świadectw i certyfikatów w sferze wojskowej - napisano.

"Takie zmiany można uzasadnić, bo zakres działania NATO się rozszerza o zarządzanie kryzysowe i pojmowanie bezpieczeństwa staje się bardziej generalne. Ale lepiej utrzymać podział na krajową władzę bezpieczeństwa +wojskową i cywilną+" - powiedział Władysław Stasiak, szef Kancelarii Prezydenta RP piątkowej "Rzeczpospolitej". Opisując projekt, gazeta napisała, że "rośnie w ten sposób ranga szefa ABW".

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło powiedział w piątek w radiowej Trójce, że w ramach konsultacji nad projektem BBN wysłał jedną uwagę. "Ona dotyczyła tego, żeby zachować - tak jak do tej pory - że krajową władzą bezpieczeństwa w obszarze cywilnym będzie ABW, a w obszarze wojskowym SKW" - powiedział Szczygło.

"Nie dziwią mnie te reakcje; trochę spodziewaliśmy się zamieszania z tworzeniem jednej krajowej władzy bezpieczeństwa" - powiedział PAP Cichocki. Przyznał, że 10 lat działania ustawy o ochronie informacji usankcjonowało obecny stan, którego jednak nie ma w żadnym państwie NATO i UE oprócz Polski, z wyjątkiem Holandii. Zapewnił, że zmiania ma znaczenie tylko dla forum międzynarodowego. "W takich gremiach jest tylko jedno miejsce za stołem" - dodał.

Cichocki podkreślił, że zmiana ta nie przekłada się na "żadne dodatkowe kompetencje dla ABW w kraju", bo będzie ona w sferze wojskowej realizowała funkcje krajowej władzy bezpieczeństwa tylko za pośrednictwem SKW. "Chcemy wręcz bardziej precyzyjnie rozdzielić strefę wojskową i cywilną, by kompetencje były jasne, a służby nie wchodziły sobie w drogę" - oświadczył.

"W tej chwili mamy dwie władze bezpieczeństwa, dwie krajowe władze bezpieczeństwa i to jest stan, który nie może trwać dłużej, zawsze jak za jedną sprawę odpowiadają dwie instytucje, jest niedobrze" - powiedział PAP szef MON Bogdan Klich. "Doszliśmy do wniosku, że należy koniecznie zintegrować te kompetencje, bo musi być jedna krajowa władza bezpieczeństwa, którą będzie ABW, ale - jeżeli chodzi o sprawy wojskowe - te kompetencje będą realizowane przez SKW" - dodał Klich.

"W związku z tym nie grozi, że zostanie utworzona jakaś nowa władza bezpieczeństwa, nie będzie się nic tworzyło tylko relacja pomiędzy istniejącymi dwoma krajowymi władzami bezpieczeństwa będzie znacznie jaśniejsza i przejrzysta" - ocenił. Spytany, czy nie zwiększy to nadmiernie uprawnień ABW, Klich oparł: "Ustawa temu będzie przeciwdziałać, tzn. upoważni służbę kontrwywiadu wojskowego, aby w imieniu ABW we wszystkich sprawach wojskowych realizowała uprawnienia tejże agencji".

Uzasadnienie projektu podkreśla, że ochronę tajemnic normuje ustawa z 1999 r. o ochronie informacji niejawnych, która była już 23 razy nowelizowana. Wiele jej przepisów jest już przestarzałych i niefunkcjonalnych, bo w ciągu 10 lat dokonał się ogromny postęp technologiczny, zwłaszcza w zakresie środków łączności oraz systemów teleinformatycznych - podkreślono.

Według uzasadnienia, objęcie przez Polskę przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej w 2011 r. stawia przed polską administracją szereg wyzwań; jednym z nich jest - postulowane od dawna przez MSZ - dostosowanie polskiego systemu ochrony informacji niejawnych do reguł i praktyki UE. "Można z dużym prawdopodobieństwem przewidywać, że brak zmiany przepisów dotyczących ochrony informacji niejawnych istotnie utrudniłby, a w wielu przypadkach wręcz uniemożliwił, realizację zadań związanych z prezydencją" - napisano w uzasadnieniu.

Chodzi szczególnie o możliwości "znacznie bardziej elastycznego traktowania zasad ochrony informacji o niskich klauzulach tajności, co w strukturach unijnych umożliwia szybkie, bieżące wykorzystywanie tych informacji w pracy grup roboczych oraz ich sprawne przekazywanie i przetwarzanie w systemach teleinformatycznych". Zdaniem uzasadnienia, system ochrony informacji niejawnych w Polsce wymaga zatem reform bardzo daleko idących, co "uzasadnia konieczność podjęcia pracy nad nową ustawą, a nie nad kolejną nowelizacją".