Pytania na egzaminie konkursowym na aplikację radcowską muszą być postawione w taki sposób, aby zdający mógł na nie odpowiedzieć w oparciu o przepisy prawa, a nie bazując na wykładni prawa - uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił zaskarżaną decyzję ministra sprawiedliwości w przedmiocie odmowy wpisu na listę aplikantów radcowskich w roku 2009.

Pytania w teście nie były jednoznaczne

Zarzuty skarżącego zostały oddalone przez ministra sprawiedliwości, mimo że do pozytywnego zaliczenia egzaminu konkursowego zabrakło mu 1 punktu.

Wśród zakwestionowanych pytań testowych znalazły się pytania numer: 98, 99, 187, 193, oraz 206. W opinii skarżącego pytania nie zostały skonstruowane w sposób jednoznaczny, tym samym odpowiedź na nie mogła być tylko jedna.

Taka sytuacja jest niedopuszczalna w odniesieniu do zdających adeptów wydziałów prawa. Tym bardziej, że wiele z tych pytań budzi kontrowersje i sprzeczne opinie w doktrynie, z tego faktu jednoznaczna odpowiedź jest praktycznie niemożliwa - uzasadniał skarżący.

Zdający nie musi znać poglądów doktryny

WSA podczas rozprawy w dniu 18 czerwca 2009 roku uznał pytanie nr. 98 za sformułowane niewłaściwe.

Skład orzekający stwierdził, że takie pytanie mogłoby się znaleźć na egzaminie kończącym aplikację, jednak szeroka możliwość interpretacji odpowiedzi dyskwalifikuje pytanie w teście konkursowym na aplikację.

Tym samym sąd uznał argumentację skarżącego, że zdający na aplikację nie musi znać poglądów doktryny na dane zagadnienie prawne.

Rozbieżne wyroki

Interesujące jest, że w podobnej sprawie, którą WSA rozpoznawał 5 czerwca 2009- Sygn. VI SA/Wa 566/09, skarga została odrzucona. Sąd uznał ją za bezzasadną i nie przychylił się do twierdzeń skarżącego dotyczących niejasnych i budzący wątpliwość pytań - w tym również kontrowersyjnego pytania numer 98.

Sygn. Akt. VI SA/Wa 585/09