Do sądów trafia lawina pozwów za niewykonywanie wyroków eksmisyjnych. Na przyznanie lokalu dla eksmitowanego trzeba czekać nawet dziesięć lat. Samorządy postulują , aby ustawodawca urealnił groźbę eksmisji na bruk.
Gminy muszą wypłacać milionowe odszkodowania właścicielom kamienic i spółdzielni mieszkaniowych za brak lokali socjalnych dla osób z nakazami eksmisji. W Poznaniu liczba wyroków eksmisyjnych, w których sąd orzekł prawo do lokalu socjalnego, przekroczyła 1,4 tys., w Łodzi 2,7 tys., a w Szczecinie 2,8 tys.
– Choć w ostatnich latach w stolicy Wielkopolski wybudowano ponad 160 nowych lokali, mieszkań socjalnych na realizację wyroków eksmisyjnych jest wciąż zbyt mało – tłumaczy Magdalena Gościńska z Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu. Dodaje, że wierzyciele czekają na mieszkanie dla swoich wyeksmitowanych lokatorów nawet 4–6 lat.

Gminy płacą miliony

Konsekwencją opóźnień w dostarczaniu lokali socjalnych są wysokie odszkodowania, które płacą gminy. Tylko w Poznaniu w ubiegłym roku z miejskiej kasy wypłacono prawie 3,5 mln zł właścicielom prywatnych kamienic oraz spółdzielniom mieszkaniowym. Liczba roszczeń jednak wzrasta. W I kwartale 2009 r. poznański magistrat na odszkodowania wydał milion złotych.
W Łodzi na lokal socjalny z tytułu orzeczonej eksmisji z uprawnieniem do lokalu socjalnego oczekuje 2755 osób. W 2008 roku gmina wypłaciła z tego tytułu 435 109,38 zł.
– W Częstochowie na liście oczekujących na mieszkanie socjalne jest ponad 2 tys. osób. Są to nie tylko osoby z wyrokami eksmisyjnymi, ale także rodziny z domów przeznaczonych do wyburzeń lub szukające podstawowych form zapewnienia lokum mieszkalnego – wyjaśnia Jarosław Kapsa z Urzędu Miejskiego w Częstochowie. Dodaje, że jednocześnie lawinowo zwiększa się liczba spraw związanych z koniecznością zapewnienia lokum osobom eksmitowanym. – Jest to już w skali miasta ponad 700 prawomocnych orzeczeń. Z samego porównania listy oczekujących i liczby pozyskiwanych mieszkań wynika, że gmina nie jest w stanie zapewnić zasądzonych lokali socjalnych. Płaci więc odszkodowanie – w zeszłym roku było to 300 tys. zł – wylicza Jarosław Kapsa.
W Szczecinie na realizację oczekuje 2,8 tys. wyroków eksmisyjnych z orzeczonymi uprawnieniami do lokali socjalnych.
– Z uwagi na ograniczone możliwości w zakresie lokali socjalnych i pomieszczeń tymczasowych okres wyczekiwania wynosi nawet 10 lat. Właścicielom lokali wypłacono w okresie od stycznia 2008 r. do maja 2009 r. kwotę 92,9 tys. zł tytułem odszkodowania za niedostarczenie lokali socjalnych – informuje Piotr Lewandowski z Urzędu Miejskiego w Szczecinie.
W Krakowie na realizację czeka 1991 wyroków eksmisyjnych z uprawnieniem osób eksmitowanych do otrzymania lokalu socjalnego. Miasto płaci wysokie odszkodowania. W 2008 roku przeznaczyło na ten cel 3,9 mln zł, do 30 maja 2009 r. już 1,466 mln zł.
Zdaniem samorządowców państwo nałożyło na gminy wyjątkowo kosztowny obowiązek.
– Samorządy ponoszą koszty wynikające z księżycowych zasad gospodarki kwaterunkowej PRL – tłumaczy Jarosław Kapsa.



Odszkodowania to formalność

W sytuacji gdy sąd orzeknie o eksmisji z równoczesnym przyznaniem lokalu socjalnego, obowiązek jego dostarczenia zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów ciąży na gminie. Jeżeli gmina nie dostarczyła lokalu socjalnego osobie uprawnionej do takiego pomieszczenia z mocy wyroku, właścicielowi przysługuje roszczenie odszkodowawcze od gminy na podstawie art. 417 kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego, lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.
– Faktycznie oznacza to, że gmina, nie dostarczając lokalu socjalnego, doprowadza do powstania szkody. Swoim zaniechaniem uniemożliwia wynajęcie lokalu przez właściciela i uzyskanie wyższych dochodów od tych, które właściciel mieszkania uzyskiwał od zamieszkujących lokal lokatorów – wyjaśnia Andrzej Król, radca prawny z Warszawy. Dodaje, że sądy wyliczają szkodę, biorąc pod uwagę różnicę między wysokością czynszu otrzymywanego od lokatorów a wysokością czynszu, jaki właściciel mógłby uzyskać na wolnym rynku.

Kilka ustaw do wymiany

Pomysłów na zmianę nieżyciowych przepisów samorządowcy mają wiele. Zdaniem Mariana Kupijała, prezesa Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Ostrowie Wielko- polskim, efekt szybkiego zmniejszenia wysokości płaconych odszkodowań można uzyskać poprzez budowę nowych mieszkań socjalnych.
– Zwrot z takiej budowy dofinansowanej z budżetu państwa może nastąpić w stosunkowo krótkim czasie. Przecież lepiej zamienić w budżecie gminy wydatki ponoszone na odszkodowania, na rubrykę inwestycje – tłumaczy Marian Kupijał.
Podobnie uważa Mirosław Mietykiński, prezydent Koszalina, który również rozwiązania dla gmin upatruje w ustawie o finansowym wsparciu tworzenia lokali socjalnych.
– Możliwości finansowe samorządów nie pozwalają nadążyć za potrzebami w tym zakresie. W dodatku łatwość uzyskania nowego przydziału przez eksmitowanych powoduje demoralizację. Część z nich nadal nie płaci czynszów pokrywających chociaż koszty utrzymania domów mieszkalnych. Konieczna jest więc zmiana przepisów ustawy o ochronie lokatorów i wymuszenie odpowiedzialności mieszkańców przez urealnienie groźby eksmisji na bruk – sugeruje Jarosław Kapsa.
Zdaniem Joanny Dubiel z krakowskiego magistratu zasadniczym problemem jest brak w budżetach gmin środków na realizację wszystkich niezbędnych inwestycji, w tym również w budownictwo mieszkaniowe.
– Wydaje się, że jednym z rozwiązań może być zmiana ustawy o finansach publicznych, która umożliwi gminom zaciąganie zobowiązań w stopniu wyższym niż dopuszczalny dotychczas – tłumaczy Joanna Dubiel.
34 tys. wyroków eksmisyjnych wydają rocznie sądy rejonowe