Od dziś część praktyczna egzaminu na prawo jazdy może zostać skrócona po 25 minutach, jeżeli w tym czasie kierowca udowodni, że potrafi dobrze prowadzić samochód.

Już po 25 minutach egzaminator może zakończyć jazdę na egzaminie na prawo jazdy – przewiduje rozporządzenie ministra infrastruktury z 8 maja 2009 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów (Dz.U. nr 217, poz. 1834 z późn. zm.). Warunkiem do tego, aby egzamin praktyczny mógł być skrócony już po 25 minutach jest to, że kandydat na kierowcę musi wykonać wszystkie elementy poprawnie. Oznacza to, że w takim przypadku nie będzie konieczności jeżdżenia przez 40 minut, jak to było do tej pory. Zmiana nie sprawi jednak, że już za każdym razem egzamin będzie trwał krócej. Jest to tylko furtka, by nie jeździć w kółko przez 40 minut w przypadku, gdy egzaminator uzna, że kandydat na kierowcę dobrze jeździ. Jednak nawet i w takiej sytuacji egzamin w dalszym ciągu może trwać około 40 minut.

Ministerstwo Infrastruktury podkreśla, że nowe rozwiązanie skróci nieco kolejki na egzaminy. To nie wszystko, gdyż zdaniem resortu dotychczasowy stan prawny powodował, że jeżeli obowiązek jeżdżenia przez 40 minut nie był przestrzegany, to istniały podstawy do unieważnienia wyniku egzaminu. Tymczasem w praktyce zdarzało się, że egzaminatorzy zaliczali egzamin np. po 30 minutach jazdy, a nawet wcześniej.

Nowelizacja rozporządzenia znosi obowiązek sprawdzania wszystkich elementów związanych ze stanem technicznym pojazdu, takich jak poziom oleju w silniku, poziom płynu chłodzącego, działanie sygnału dźwiękowego czy działanie świateł. Teraz kandydat na kierowcę dostanie losowo dwa elementy do wskazania. Na wykonanie zadania będzie miał pięć minut. To także przyspieszy przebieg egzaminu i zmniejszy kolejki, gdyż do tej pory trzeba było wskazać w sumie kilkanaście elementów w samochodzie i nie było na to limitu czasowego.

W sytuacji, gdy kierujący pojazdem nie zastosuje się do znaku STOP, to natychmiast obleje egzamin. Tak samo będzie, jeżeli najedzie na tzw. wysepkę (powierzchnię wyłączoną z ruchu). Do tej pory natychmiastowe oblanie ma miejsce, jeżeli kierujący nie stosuje się do znaków: zakaz wjazdu, zakaz ruchu w obu kierunkach, zakaz skręcania w lewo, zakaz skręcania w prawo, nakaz jazdy, linia podwójna ciągła. Teraz lista wyjątków powodujących natychmiastowe przerwanie egzaminu z wynikiem negatywnym będzie nieco szersza.