Przepis, zgodnie z którym w tym samym budynku nie powinna działać więcej niż jedna kancelaria notarialna może ograniczać konkurencję, między rejentami i stanowić zakazane porozumienia o podziale rynku.
Notariuszowi nie wolno bez uzyskania zgody Rady Izby Notarialnej otworzyć kancelarii w budynku, w którym mieści się inna kancelaria. Taki przepis znalazł się w Kodeksie Etyki Zawodowej Notariusza. Zdaniem prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów może on ograniczać konkurencję między rejentami. Z tych powodów Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął wszczął postępowanie antymonopolowe, w trakcie którego zbada, czy działalnie Krajowej Rady Notarialnej wywołuje skutki ograniczające konkurencję na rynku usług notarialnych.
– Bardzo starannie i szczegółowo analizujemy zarzuty UOKiK. Kodeks etyki zawodowej notariusza w żaden sposób nie może ograniczać praw naszych klientów – mówi notariusz Renata Greszta, członek Krajowej Rady Notarialnej.
Zdaniem Agnieszki Stefanowicz-Barańskiej, prezes Stowarzyszenia Prawa Konkurencji oraz partnera w kancelarii Salans, istnieje ryzyko, że kontrowersyjny przepis będzie uznany za kartel, czyli zakazane porozumienie o podziale rynku.

Umowa dżentelmeńska

Przestrzeganie Kodeksu Etyki Zawodowej Notariusza, uchwalonego przez Krajową Radę Notarialną, jest obligatoryjne dla każdego rejenta prowadzącego kancelarię.
– KRN jest w rozumieniu prawa antymonopolowego związkiem przedsiębiorców, a więc ponosi odpowiedzialność za działania, które wywołują lub mogą wywołać antykonkurencyjne skutki na rynku usług notarialnych – wyjaśnia Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK.
Rzecznik KRN tłumaczy jednak, że notariusz, pomimo że prowadzi kancelarię na własny rachunek, podlega daleko większym ograniczeniom niż każdy inny prawnik, wykonujący klasycznie wolny zawód i będący przedsiębiorcą w pełnym tego słowa znaczeniu.
– Notariusz w zakresie swej działalności bardziej zbliżony jest do funkcjonariusza publicznego i stąd też uzasadnione są niekiedy odmienne regulacje dotyczące działania kancelarii notarialnych – wyjaśnia notariusz Renata Greszta.

Za mało kancelarii

Co do zasady umowy notarialne mogą być zawierane tylko w siedzibie notariusza. Klienci mają więc ograniczony wybór kancelarii, w której dokonana zostanie czynność. Sytuacje takie są szczególnie uciążliwe przy zawieraniu umów z deweloperem, którego biuro sąsiaduje z kancelarią notarialną, w której w niektórych okresach na zapis trzeba by było czekać kilka tygodni. Większość deweloperów radzi sobie z tym problemem na własną rękę.
– Na ogół deweloperzy współpracują na stałe z kancelariami notarialnymi, które traktują ich transakcje jako priorytet – wyjaśnia Jacek Bielecki, ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
W przeszłości postanowienia kodeksów etyki różnego rodzaju grup zawodowych, m.in. notariuszy, architektów, były już uznawane za antykonkurencyjne. Zazwyczaj dotyczyło to cen stosowanych w danej grupie zawodowej.
W 2002 roku prezes UOKiK uznał, że sprzeczne z prawem jest umieszczenie w Kodeksie Etyki Zawodowej Notariusza postanowienia określającego, że przyciąganie klientów poprzez proponowanie niższego wynagrodzenia za usługi notarialne jest przejawem nieuczciwej konkurencji i szczególnie rażącym jej przypadkiem. Stanowisko to potwierdził następnie również Sąd Najwyższy.
36 tys. zł kary zapłaciła KRN za umieszczenie w kodeksie etyki zakazu proponowania klientom niższego wynagrodzenia za usługi notarialne