Senat przygotował projekt ustawy umożliwiającej dokonywanie darowizn na wypadek śmierci. Obdarowany odpowiadałby za długi dopiero po bezskutecznej egzekucji wobec spadkobierców. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego zamiast darowizn proponuje zapis windykacyjny.
Dziś darowiznę można przekazać tylko za swego życia. Wkrótce będzie można również dokonywać darowizn na wypadek śmierci. Dzięki nim darczyńca do końca swego życia zachowywałby kontrolę nad swym majątkiem, natomiast obdarowany dopiero z chwilą śmierci darczyńcy nabywałby obiecany majątek. Wprowadzanie darowizn na wypadek śmierci zaproponował wczoraj Senat, przyjmując projekt zmian kodeksu cywilnego. Ta inicjatywa ustawodawcza Senatu trafi teraz do laski marszałkowskiej.
Darowizny na wypadek śmierci mają szansę stać się alternatywą dla testamentów, których podstawową wadą jest to, że nie można w nich przesądzić, kto otrzyma poszczególne przedmioty ze spadku. Darowizna da taką możliwość. Będzie musiała mieć formę aktu notarialnego.

Spadkobiercy bez zachowku

Propozycje senatorów mają jednak przeciwników. Ich zdaniem darowizna może krzywdzić spadkobierców i pozbawiać ich zachowku. Może tak się stać np. gdy przyszły spadkodawca za pomocą umowy przepisze cały swój majątek na konkubinę i jednocześnie złoży oświadczenie, że darowizna została dokonana ze zwolnieniem od obowiązku doliczania do spadku.
– Taka darowizna pozwala wolą obdarowanego, czyli przyszłego spadkodawcy, zmniejszyć zachowek. Wystarczy, że z jego oświadczenia wynika, iż wolą było zwolnienie tych składników majątkowych z obowiązku zaliczania ich na poczet zachowku i upłynie dwa lata pomiędzy zawarciem tej umowy a jego śmiercią – wskazuje Zbigniew Wrona, wiceminister sprawiedliwości.
– Celem roszczenia o zachowek jest ochrona osób bliskich spadkodawcy przed jego dyspozycjami majątkiem, w tym w drodze darowizn, na rzecz innych osób. Dopuszczenie wpływu darczyńcy na zaliczanie darowizn przy obliczaniu zachowku doprowadzi do utraty funkcji ochronnych tej instytucji – uważa dr hab. Jacek Górecki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego.
Jego zdaniem nieuwzględnienie darowizny przy obliczaniu zachowku oznacza zwolnienie obdarowanego z odpowiedzialności za zachowek, gdyż zgodnie z art. 1000 k.c. za zachowek odpowiadają tylko ci obdarowani, których darowizny uwzględniono przy obliczaniu zachowku.

Odpowiedzialność za długi

Wątpliwości prawników wzbudza też odpowiedzialność za długi spadkowe. Darowizna pozwoli uciec przed wierzycielami spadku. Ponadto obdarowany będzie ponosił odpowiedzialność dopiero w drugiej kolejności po spadkobiercach.
– Warunkiem odpowiedzialności obdarowanego za długi spadkowe będzie bezskuteczność egzekucji prowadzonej przez wierzycieli wobec masy spadkowej – ocenia Zbigniew Wrona.
Może też się okazać, że darczyńca za swego życia sprzeda obiecany w umowie dom. Powstaje problem, co z ważnością takich rozporządzeń?
– Zgodnie z art. 57 k.c. nie można przez czynność prawną wyłączyć ani ograniczyć uprawnienia do przeniesienia prawa, jeżeli według ustawy jest ono zbywalne – podkreśla Jacek Górecki.
Jego zdaniem rozporządzenia przedmiotem darowizny na wypadek śmierci dokonane przez darczyńcę będą skuteczne, a obdarowany uzyska względem spadkobierców darczyńcy roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z niewykonania umowy darowizny.
– Jedynie w przypadku nieruchomości poprzez wpis do księgi wieczystej prawa wynikającego z umowy darowizny byłoby skuteczne także względem nabywcy nieruchomości. Nie jest jednak jasne, czego i kiedy mógłby się wówczas domagać obdarowany od nabywcy nieruchomości – zauważa Jacek Górecki.



Usprawnienie procedur

Zmiany w prawie spadkowym popiera senator Krzysztof Piesiewicz.
– Uważam, że im więcej uproszczeń, im więcej prostych, jasnych sytuacji, tym lepiej dla prawa – ocenia senator.
Zwolennikami nowego rozwiązania są też notariusze. Ich zdaniem darowizna na wypadek śmierci będzie nieoceniona przy przekazywaniu przedsiębiorstw.
– To nie prawda, że projekt narusza prawa wierzycieli spadku. Obdarowany na wypadek śmierci odpowie za długi spadkowe, jeżeli egzekucja skierowana do spadkobierców darczyńcy okaże się bezskuteczna – mówi Leszek Zabielski, notariusz, członek Krajowej Rady Notarialnej.
Zwraca uwagę, że dziś żaden zwykły obdarowany nie odpowiada za długi spadkowe.
– Nie rozumiem więc, dlaczego w przypadku obdarowanych na wypadek śmierci nagle stało się to problemem i akurat oni mają odpowiadać za długi spadkowe. Jeśli celem darczyńcy będzie nieuczciwa ucieczka przed wierzycielami, to znacznie skuteczniejsza niż darowizna na wypadek śmierci jest zwykła darowizna – dodaje.
– Zarzut pokrzywdzenia projektowanymi zmianami spadkobierców ustawowych lub testamentowych jest również chybiony. Jeśli ktoś chce wyzuć spadkobierców z majątku, to jest na to tysiąc skuteczniejszych sposobów niż darowizna na wypadek śmierci, poczynając od sprzedaży nieruchomość, a kończąc na zwykłej darowiźnie, w przypadku której po upływie dziesięciu lat spadkobiercom nie należy się nawet zachowek od obdarowanego – tłumaczy.

Zapis windykacyjny

Niezależnie od pomysłów Senatu, w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy Ministrze Sprawiedliwości kończą się prace nad przygotowaniem instytucji zapisu windykacyjnego. Funkcja zapisu byłaby podobna do umowy na wypadek śmierci. Zapis będzie dokonywany w testamencie, więc będzie można go odwołać w każdym czasie przed śmiercią. Jego istota będzie polegać na tym, że zapisobiorca zamiast roszczenia wobec spadkobiercy nabywałby automatycznie prawo własności określonej rzeczy w chwili śmierci spadkodawcy – mówi prof. Pazdan.
Zapis windykacyjny będzie można przewidzieć tylko w testamencie notarialnym.
Zapisobiorca ponosiłby odpowiedzialność tylko do wysokości wartości przedmiotu zapisu solidarnie ze spadkobiercami.