Zdaniem Krajowej Rady Komorniczej przepisy ustawy o komornikach sadowych i egzekucji, które umożliwiają działanie wielu komorników w jednym rewirze komorniczym, za niezgodne z konstytucją.
Swobodny wybór komornika jest zdaniem Krajowej Rady Komorniczej niezgodny z zasadą państwa prawa – twierdzą w skardze komornicy. Nowe brzmienie ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji dopuszcza działanie wielu komorników w jednym rewirze komorniczym, obejmującym obszar właściwości sądu rejonowego. Zdaniem prezesa Krajowej Rady Komorniczej Gabriela Pietrasika takie rozwiązanie jest sprzeczne z zasadą mówiącą, że zakres kompetencji organów do działania na określonym terytorium nie może się pokrywać. Jego zdaniem ustawa narusza zasady państwa prawnego i sprawiedliwości społecznej. Skargi komorników wysłucha dziś trybunał.

Zasady konkurencji

Unormowanie zawarte w znowelizowanym art. 8 ust. 2 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji wprowadza możliwość swobodnego wyboru komornika przez wierzyciela na terenie rewiru. To zaś, zdaniem autorów skargi, prowadzi do konkurencji między komornikami, a więc organami stosującymi środki przymusu państwowego.
– Konkurencja wśród komorników jest potrzebna naszej egzekucji – uważa sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie. – Chodzi jednak o konkurencję rzeczywistą. W grudniu 2007 roku wprowadzono przepisy pozwalające składać wnioski w innym rewirze niż właściwy, ale była to fikcja. Komornicy umawiali się między sobą, że nie będą godzić w swoje interesy – dodaje sędzia Żurek.
Założenie ustawodawcy opierało się na przekonaniu, że egzekucja powinna być bardziej skuteczna poprzez zwiększenie konkurencyjności.
– Z jednej strony komornik jest urzędnikiem państwowym, a z drugiej działa on jak przedsiębiorca, na zasadzie wolnego rynku i wypracowuje zysk – tłumaczy sędzia Waldemar Żurek. – Uważam, że ustawodawca powinien się zdecydować na wybór jednego modelu działania.
Egzekucja w Polsce nadal nie jest skuteczna, ale winę za ten stan rzeczy nie ponoszą wyłącznie komornicy.
– Gdyby kancelarii komorniczych było więcej, komornicy zarabialiby mniej, dlatego nie dziwi mnie, że złożyli wniosek do Trybunału – mówi posłanka Iwona Arent, wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. – Jeśli konkurencja panuje wśród adwokatów czy notariuszy, to dlaczego komornicy pracują na innych zasadach? Jest to korporacja bardzo szczelna, boi się jak ognia dopływu nowych ludzi. – Powołując się przed Trybunałem na zasadę sprawiedliwości społecznej, komornicy nie mają racji, gdyż nie działają w interesie społecznym, ale jednostkowym – wyjaśnia posłanka.



Nie ma odmowy

Komornik został też pozbawiony w ustawie prawa odmowy przyjęcia wniosku o wszczęcie egzekucji, dokonania zabezpieczenia lub podjęcia innych czynności wchodzących w zakres jego ustawowych zadań, nawet gdyby czynności te miały być wykonywane poza jego rewirem komorniczym. Zdaniem Krajowej Rady Komorniczej przepis art. 8 może prowadzić do znacznej dezorganizacji funkcjonowania kancelarii komorniczych, czego efektem będzie pogorszenie jakości i szybkości prowadzonych postępowań.
– Komornicy dużo chętniej egzekwują długi szpitali, natomiast trudniejsze sprawy związane na przykład ze ściąganiem alimentów napotykają problemy – mówi Lech Obara, radca prawny z Olsztyna. – Sprawna egzekucja jest kryterium skuteczności wymiaru sprawiedliwości. Natomiast komornicy muszą się pogodzić z tym, że są normalnym podmiotem gospodarczym, który działa w otoczeniu konkurencyjnym.
Panuje powszechna opinia, że komorników jest za mało. Państwo tylko im przyznaje prawo do stosowania środków przymusu, więc mają oni swoisty monopol. Komornika nie może zastąpić firma windykacyjna, gdyż nie może ona zająć rachunku bankowego, ruchomości ani nieruchomości. A zatem elementy konkurencji muszą się w tej działalności pojawić – przekonuje mecenas Lech Obara.

Potrzeba reformy

– Reforma komornicza powinna pójść w kierunku stworzenia firm windykacyjnych pod kontrolą sądów, które będą ze sobą konkurować, a strona będzie mogła wybierać egzekutora długów w całej Polsce – mówi sędzia Waldemar Żurek. – W tej chwili mamy do czynienia z systemem hybrydowym: komornicy działają jako organ państwa, ale zyski osiągają jako osoby prywatne. Paradoksalnie zarobki komorników są kilka razy większe niż sędziów, którzy ich nadzorują. Sądy dostarczają im wyroki do egzekucji, co daje pewność i gwarancję słusznego zarobku bez ponoszenia ryzyka zawodowego – dodaje sędzia Waldemar Żurek.
Innym rozwiązaniem może też być utworzenie instytucji komornika na kształt komornika skarbowego. W skarbówce windykacja długów państwa przebiega dużo sprawniej. I warto by naśladować ten model.